Jestem poczatkującą chustoholiczką. Dopiero trzy razy zamotałam moja córeczkę, ale obu nam się super podobało. Na początek kupuje Leo Storchenwiege, ale obejrzałam Didymos i przepadłam. Indio są po prostu zniewalające. Czy możecie napisać coś o tym, jaki skład jest najlepszy dla początkującej? Pozostać tylko przy bawełnie (bardzo podoba mi się Ruby-Mandarin), czy na lato lepiej z domieszką lnu albo jedwabiu (czy będą tez się łatwo dociągały)? Ćwiczyłam na Storchenwiege z bawełny i było nam bardzo gorąco, ale były tez upały akurat.