Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 59

Wątek: Jak to jest mieć niemowlaka bez wózka

  1. #21
    Chustoholiczka Awatar letka
    Dołączył
    Nov 2011
    Miejscowość
    Legnica
    Posty
    3,660

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Wiewiórka Zobacz posta
    Letka- do ogródka to z chusty mozna zawiazać hamak do spania. A poza tym w związku z tym że mieszkasz w domku można kupić np. kosz Mojżesza ktory łatwo się przenoci i dziecko może spokojnie spać na dworze
    A pewnie ze mozna! Jak ma sie drzewa blizej by bylo jak 4,6 zawiazac, jak dziecko nie wpada w histerie ze nie ma gruntu pod pleckami. No i ja sie na jesien nie rodzi 60 cm "noworodka"... w kosz to by sie na wiosne nie zmiescila nastepne trzeba planowac na wiosne
    Wracam
    Mama od 2011 roku

    https://www.facebook.com/madebymamla

  2. #22
    Chustodinozaur
    Dołączył
    Sep 2012
    Miejscowość
    BB
    Posty
    15,522

    Domyślnie

    Myślę, że to zależy od dziecka i pory roku. Ciężkie dziecko szybciej daje w kość (a raczej po kręgosłupie). Dwa jak się rodzi dziecię w czerwcu to trochę sobie nie wyobrażam całego lata w chuście... Może można. No i dzieci same w sobie są różne, są takie co wolą w wózku spać... No, zdarzają się, nie?
    Dużo też zalezy od tego, jak i gdzie się z dzieckiem chodzi..

    Cały gondolowy etap przejeździłam z chustą w koszu i wiele razy wracałam pchając wózek. Jednak nie miałam tyle sił, by 2h spacery zaliczać z ciężkim dzieckiem na brzuchu. Nie miałam też wprawy w chustowaniu. Następne pewnie będę nosić więcej na dworzu. Moja miała też etap, że spała tylko w wózku, tylko jak jechał... Pewnie w chuście też by spała, ale błagam... chodzic codziennie po 2-3h i nie móc się zatrzymać ani przysiąść?
    "Szczęście dla ludzkości, że nie możemy zmusić dzieci, by ulegały wpływom wychowawczym i dydaktycznym zamachom na ich zdrowy rozum i zdrową ludzką wolę." J. Korczak

  3. #23
    Chustomanka Awatar Gugu
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Crosno
    Posty
    556

    Domyślnie

    Nasz "darowany" wózek służy moim rodzicom, czyli dziadkom Esterki, kiedy się nią zajmują i tylko wtedy jest używany. Jest beznadziejny i przyszło mi na myśl,że przydałaby się im porządna spacerówka. Mi nie jest potrzebny. Mała skończy za miesiąc 2 latka, waży 13 kg i dla mnie to jest waga piórkowa, a że ochoczo idzie do chusty, więc zostałyśmy bezwózkowe. Aha, wytrzymałyśmy wszystkie upały, bo urodzona była w lipcu, ja tam lubię upały.
    mama Estery lipiec 2012
    www.balkanfunk.pl

  4. #24
    Chusteryczka Awatar ema
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Bory Tucholskie
    Posty
    1,747

    Domyślnie

    Paweł był tylko wózkowy, nie nosiłam wtedy. Emilka odbyła może 3 wózkowe spacery. Dopiero, kiedy planowaliśmy kolejne dziecię, zakupiliśmy lekką spacerówkę, rozkładającą się zupełnie na płasko. Przed narodzinami Mikołajka sprzedałam wózek 3w1. Nie był i nie jest nam potrzebny. Od jakiś dwóch tygodni używamy rozłożonej spacerówki, kiedy idę działać w ogrodzie. Na spacery używamy tylko chusty. Jeszcze nie przeszło mi przez myśl, by zapakować młodzieńca do wózka
    Pawel 2006 Milia 2011 Mikolaj 2013

  5. #25
    Chusteryczka Awatar Pondo
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,352

    Domyślnie

    Wiesz, mogę Ci odpowiedzieć, bo wózek mam- u rodziców w piwnicy- jak to jest mieć trójkę, i nie mieć wózka. Ani dla niemowlaka, ani dla roczniaka. Normalnie. Najpierw nosisz dziecko, a potem dziecko chodzi samo. Nie nie mam wózka w domu i nie chce mieć, i tak myślę często co by było gdyby był, myślę wtedy "jak ja bym ten wózek tu wtaszczyła". To normalne nie mieć wózka wcale, i o ile myślę, że gondola sie mogła by przydać gdzieś- np wczoraj syna położyłam w gondoli na chwile u znajomych- darł się to nie wiem po co chodzącemu dziecku wózek, parasolka, czy cokolwiek. A ja z tych co chodzą na dłuuuugie spacery. Dziecko wg mnie musi używać nóg i tyle.
    I przyznaję, patrzę się z politowaniem na dwu-czterolatki w wózkach na spacerze, nic na to nie poradzę
    Nie wpisuję się w profil ideologiczny statystycznej chustomatki.

  6. #26
    Chustomanka Awatar Roma
    Dołączył
    Feb 2012
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,451

    Domyślnie

    Ja do roku Blanki wózek miałam, ale go nie użyłam ani razu na sacer, zdarzało się, że służył u babci jako łóżeczo/miejsce gdzie można na chwilę zadowolone niemowlę odłożyć.

    Natomiast nie wyobrażam sobie życia bez wózka potem - aż do teraz. Czasami bym chyba ducha wyzionęła gdybym zmęczona, obładowana zakupami, teraz jeszcze w ciąży miała się użerać z Blanką, która wracała by swoim tempem. Aczkolwiek wózek jest teraz już odstawiany, na rzecz biegówki. Czasem jednak się jeszcze przydaje.
    Justyna.
    Doradca Noszenia w Chuście i Nosidłach Miękkich Akademii Noszenia Dzieci (Kraków, czasem Krosno)
    Adam
    16.10.2009, Blanka 3.11.2011, Emil 6.09.2014

    Świat to lustro. Twój świat zewnętrzny jest dokładnym odbiciem twojego wnętrza

  7. #27
    Chustoguru Awatar livada
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    6,866

    Domyślnie

    Wózek mamy, nawet dwa, po Kasi - ale przeze mnie prawie nie używane. Przez pierwsze pięć miesiecy jej życia korzystałam z gondoli, czasami, ale nigdy tego nie lubilam. Potem ja przeszłam w stu procentach na chusty, M. i czasem babcie woziły Młodą do 1,5 roku w wózku, najpierw 3w1, potem w Zappie. Potem przestaliśmy korzystać z wózka w ogóle. Teraz oba graty leżą na antresoli, a ja Kalinę tylko noszę - upał, nie upał, wszystko jedno, ostatnio doszłam do wniosku że i tak mi gorąco i się pocę, Malutka w sumie nie pogarsza sprawy... Chodzimy tak wszędzie i jest git, nie pojawia mi się myśl typu "z wózkiem byłoby wygodniej" - bo mnie by nie było...
    Moje DziewczynKi: marcowa Kasia (2011), październikowa Kalinka (2013) i kwietniowa Kaja (2016)

  8. #28
    Chusteryczka Awatar mist
    Dołączył
    Jun 2013
    Posty
    2,248

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez livada Zobacz posta
    ja Kalinę tylko noszę - upał, nie upał, wszystko jedno, ostatnio doszłam do wniosku że i tak mi gorąco i się pocę, Malutka w sumie nie pogarsza sprawy... Chodzimy tak wszędzie i jest git, nie pojawia mi się myśl typu "z wózkiem byłoby wygodniej" - bo mnie by nie było...
    Mam tak samo

  9. #29
    Chustopróchno Awatar Paprotka
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Rybnik
    Posty
    13,876

    Domyślnie

    Przy Antku użyliśmy wózka dwa razy (czyli imo łapie się na nieużywającego), tylko w chuście. I też nosiłam w upały, ale... On chustę lubił i potrafił przespać 2h, jak był starszy (4miesiące) i chciał się rozglądać, to hop na plecy, wózek dopiero parasolka, jak miał ok. 1,5 roku, na zmianę z wózkiem (przydawał się na piaskownicowe graty). Teraz bez wózka nie dałabym rady: Janek nie wytrzyma chuście dłużej niż pół godziny, śpi 20min, potem musi się rozprostować Także ZALEŻY JAK LUBI DZIECKO, no i mama
    Francik (06.08.09), Antoniczek (10.04.11) (*23.05.12), Janko (23.01.14), Zeflik (12.09.15)

    Zapraszam do galerii TUTAJ na handmade TUTAJ



  10. #30
    Chusteryczka Awatar Ridibunda
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    1,571

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pszczoła Zobacz posta
    Wózek się przydaje, bardzo!
    Gdy niesiesz dziecko i możesz do wózka wsadzić zakupy
    Tak używaliśmy wózka jak R był mały. Raz w tygodniu do hipermarketu na zakupy z dzieckiem w chuście zakupami w gondoli.

    Cytat Zamieszczone przez Pondo Zobacz posta
    Dziecko wg mnie musi używać nóg i tyle.
    I przyznaję, patrzę się z politowaniem na dwu-czterolatki w wózkach na spacerze, nic na to nie poradzę
    Ja się zawsze zastanawiam czy są chore i na co (zwykle mi się wydaje, że pewnie mają wadę serca i nie mogą się męczyć).

    Przy Rufinie kilka tygodni używałam spacerówki by mi obrazem w lornetce nie trząsł jak przestał spać na plecach u mnie. Raz nawet do autobusu wsiadłam z nim w wózku i to był wielki BŁĄÐ - ryczał, wyciągałam go w trakcie jazdy i przekładałam w MT.

    Przy Indze kilka razy wózka użyłam: ze 3 razy wpięłam fotelik ze śpiącą Ingą a jak się obudziła to w fotelik walnęłam siaty z zakupami. Raz użyłam spacerówki bo chusty żadnej w aucie nie miałam a u rodziców wózek się kurzył.

    Generalnie wózek kupiłam dla dziadków i przy obu dzieciach prawie z niego nie korzystali . Wózki mi się kojarzą z niewygodą. Najbardziej się przydają to do użycia jako mobilne łóżeczko na działce co by dym z grilla na dziecko nie leciał.
    ] .. ...o o
    . .....( -- )............ ... Doradca Akademii Noszenia
    ... /\( , , )/\
    ^^ ^^ ^^ ^^ ...... Teorie przemijają, żaba zostaje.

    Rufin - 20.04.2008,...Inga - 13.07.2012

    e-damski.pl - chusty Baby-Doo i LennyLamb

    wymianka eko

  11. #31
    Chusteryczka Awatar Pondo
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,352

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Ridibunda Zobacz posta
    Ja się zawsze zastanawiam czy są chore i na co (zwykle mi się wydaje, że pewnie mają wadę serca i nie mogą się męczyć). .
    Nie ma się z czego śmieć, ale w takim razie w przeciętny weekend w krakowskim zoo jest zlot chorych.
    Nie wpisuję się w profil ideologiczny statystycznej chustomatki.

  12. #32
    Guest
    Guest

    Domyślnie

    do zoo wózek obowiązkowy i na spacerozakupy też
    wszystko tak tachacie ? mi się nie chciało

  13. #33
    Chustopróchno Awatar sakahet
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Spain :)
    Posty
    13,214

    Domyślnie

    Do zoo uzywalismy torby na zakupy na kolkach, przynajmniej wszedzie mogliy wejsc, a z wozkiem dzieciecym nie jest tak latwo

    pisze z tel wiec brak polskich znakow

  14. #34
    Chusteryczka Awatar paulina
    Dołączył
    Jan 2012
    Miejscowość
    90419
    Posty
    2,980

    Domyślnie

    Zośka miała wózek który stał- przezylam, nosilam wszystko w plecaku, torbie. przy dwójce, bez samochodu, doceniam możliwość położenia janka w wózku, wrzucenia tobolkow na plac zabaw, czegokolwiek. Jakbym miała wszystko taszczyc to daleko bym nie wyszła. A czasem zmęczona upierdliwa trzylatka wskakuje na drzemke w drodze do domu
    Kokoszka, 12.2010
    Kokos, 11.2013
    Fi, 3.2016

  15. #35
    Chusteryczka Awatar huskymama
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Zabrze
    Posty
    1,649

    Domyślnie

    my kupiliśmy przyczepke rowerową, która jest też wózkiem i użytkujemy z powodzeniem od kiedy młoda lubi....czyli od momentu jak skończyła roczek....haha wcześniej się na nas gapili bo łazilismy z chustą/nosidłem a teraz komentują nasz wehikuł :-D a ja nawet jak spaceruję z tą przyczepką to mam tulę na biodrach zapiętą albo w sakwie.....a młoda tak sobie urozmaica .... wózek, nosidło, nóżki hehehe

  16. #36
    Chusteryczka Awatar Ridibunda
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    1,571

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez baryłka Zobacz posta
    do zoo wózek obowiązkowy i na spacerozakupy też
    wszystko tak tachacie ? mi się nie chciało
    Tacham ale na szczęście nie na wielkie dystanse bo jestem samochodowo- rowerowa. Po ZOO to by mi wózek nawet nie wpadł do głowy (u nas ZOO tylko na wyjazdach). Po mieście to tak do 6km ze sprawunkami małymi łażę. Spacery w plener dłuższe się zdarzają.
    ] .. ...o o
    . .....( -- )............ ... Doradca Akademii Noszenia
    ... /\( , , )/\
    ^^ ^^ ^^ ^^ ...... Teorie przemijają, żaba zostaje.

    Rufin - 20.04.2008,...Inga - 13.07.2012

    e-damski.pl - chusty Baby-Doo i LennyLamb

    wymianka eko

  17. #37
    Chusteryczka Awatar huskymama
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Zabrze
    Posty
    1,649

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez baryłka Zobacz posta
    do zoo wózek obowiązkowy i na spacerozakupy też
    wszystko tak tachacie ? mi się nie chciało
    na większe zakupy mamy samochód albo torbę o taką : http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50212684/

  18. #38
    Chustodinozaur
    Dołączył
    Sep 2012
    Miejscowość
    BB
    Posty
    15,522

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Ridibunda Zobacz posta
    Ja się zawsze zastanawiam czy są chore i na co (zwykle mi się wydaje, że pewnie mają wadę serca i nie mogą się męczyć).
    Czterolatki tak, ale dwulatki? Toż to małe jest, krótkie nogi ma... Czasem zwyczajnie trzeba się gdzieś szybko przedostać, wózek wygrywa z chustą, bo coś i dlatego... My teraz mało używamy wózka, ale jak nastały upały to się przeprosiłam. Ja się bardzo marnie czuję, jak jest gorąco, jak dorzucę do tego jeszcze ciężką torbę to niestety wymiękam. O zakupach już nie ma w ogóle mowy. Myślę o wózku na zakupy, ale boję się, że mała będzie chciała go pchac i to będzie udręka dopiero.
    Mała z resztą też nie jest najszcześliwsza na plecach w taką pogodę.
    "Szczęście dla ludzkości, że nie możemy zmusić dzieci, by ulegały wpływom wychowawczym i dydaktycznym zamachom na ich zdrowy rozum i zdrową ludzką wolę." J. Korczak

  19. #39
    hanciaa
    Guest

    Domyślnie

    Przy starszej córce mogłabym nie mieć wózka. Pomimo swojej dużej ruchliwości, chustę uwielbiała. Od kiedy zaczęła chodzić używamy nóżek ewentualnie MT/chusta. Obecnie na stanie mam niemowlaka wagi ciężkiej, który lubi wózek. Chusta ok, ale bez szału i na krótko... Bez wózka obecnie nie dałabym rady i bardzo mnie to wnerwia, bo wózki mnie ograniczają. Starsza zawsze łazi po krzakach, ucieka mi, zanim się obejrzę już wisi na jakiś drabinkach, albo zjeżdża na biegówce ze schodów a ja rzucam wózek i leeeeceee. Ale jak mam bobo w chuście to starsza kładzie się i odmawia chodzenia i spacer kończę z 8kg w chuście i 12kg na biodrze + biegówka w łapie, na szczęście to już tylko 3kg także u mnie se ne da bez wózka, a z wózkiem jest upierdliwie

  20. #40
    Chustofanka Awatar migotka
    Dołączył
    Jan 2014
    Miejscowość
    Warszawa Jelonki
    Posty
    403

    Domyślnie

    to trudny i złożony temat...moja Marysia była bardzo ciężkim i ruchliwym dzieckiem, a ja drobnej budowy ze skoliozą kręgosłupa...nie było wyjścia i spacerówka musiała być, szczególnie na zakupy, drugi Franek ciężki chłop, niestety uciekający więc wózek jest koniecznością przy zakupach i dalszych wyjściach, trochę zazdroszczę tym co mogą tylko nosić ale cóż na brak zdrowia nic się nie poradzi...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •