na dłużej tak nie nosiłam, raczej doraźnie, ale jest naprawdę wygodnie, bo ciężar jest rozłożony na całej klatce piersiowej. Dziecko jest dość nisko i czuję, że wypinam pupę, pogłębiając lordozę, ale to może kwestia braku wprawy. Dziecku chyba też wygodnie, choć pozycja inna niż w chuście, z głębszą dupowpadką. Dla młodszych dzieci i na dłuższe wyjścia preferuję noszenie po "europejsku" , ale na chwilę, awaryjnie to fajny sposób.
my dzisiaj:
Kiedyś krążyła kanga w testach, chyba Idka była mała. Byłam zaskoczona jak łatwo się ją mota i jak dobrze się trzyma. Muszę poszukać fotki
znalazłam : https://picasaweb.google.com/1114508...97323335564194
https://picasaweb.google.com/1114508...97311294616882
Ostatnio edytowane przez tamyk ; 07-06-2014 o 16:43
Idusia grudzień 2008, Jasinek luty 2011, Lelo kwiecień 2014