Ja ostatnio wrzucam przed dołożeniem ubranek wszystkie wkłady i otulacze (więc jak kieszonki) na krótkie pranie (20min) w 60st. bez wirowania. Nie zawsze, czasem robię płukanie zimną wodą, ale jednak co temperatura to temperatura
Stripingu nie robię, bo to jest zabójcza zżerlaność prądu i wody. Czasem robię na 90st same wkłady, ale najskuteczniejszy w zabijaniu zapachu jest kwasek cytrynowy (wymoczyć albo dodac do prania). Ale to nie dla kieszonek! Otulacze pulowe wrzucam do płynu do mycia naczyć, a potem płuczę w pralce.