Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 75

Wątek: Chustowanie po porodzie - w Wysokich Obcasach

  1. #21
    Chustoguru
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Sydney
    Posty
    9,483

    Domyślnie

    Ja po porodach mialam powera za kazdym razem ale... Prawda jest ze np. w Afryce, u mojego meza (pd-wsch Nigeria) jest taki zwyczaj zwany "umuaga" nie wiem czy dobrze literki sa, bo nie ma go w domu i nie moge spytac. Do mlodej mamy, ktora swiezo urodzila przyjezdza jej mama na caly miesiac. Mama ogarnia dom, gotuje obiady, w tym specjalna "pepper soup" (taki jakby mocno pikantny rosol) specjalnie dla poloznicy. Do tego gotuje jeszcze cos, co z opisu meza nie brzmialo zbyt zachecajaco, a co pomaga odbudowac krew
    Zadaniem mlodej mamy zas jest wypoczywac, polegiwac z dzieckiem, karmic i ogolnie relaksowac sie.
    Nie pytalam konkretnie od ktorego dnia zaczynaja nosic malucha, ale nie sadze, zeby tak od razu. Az sie spytam dzis wieczorem.
    Daniel Ikenna 30.05.2010, Obinna Samuel 18.11.2011, Celestin Ejike 01.08.2014

  2. #22
    demona
    Guest

    Domyślnie

    Straszny zwyczaj

  3. #23
    Chustoguru
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Sydney
    Posty
    9,483

    Domyślnie

    Zalezy jak zyjesz z matka
    Tesciowa sie nie wtraca

    Ale masz racje, ja bym chyba miesiaca z mama nie zdzierzyla, tzn. nie byloby pod koniec sielanki
    Im dalej siebie mieszkamy, tym serdeczniejsze stosunki miedzy nami panuja.
    Daniel Ikenna 30.05.2010, Obinna Samuel 18.11.2011, Celestin Ejike 01.08.2014

  4. #24
    Chustoguru Awatar HoliPoli
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Belgrad
    Posty
    7,676

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nowa_aleksandria Zobacz posta
    Zawsze można by też dodać, żeby ojcowie więcej nosili, im na macicę nie zaszkodzi.


    Ja też obserwuje przerażenie noszeniem na plecach. I nie spotkałam nie-forumki, która by nosiła na plecach. Jak noszą w chustach to tylko z przodu (a i forumki też takie znam). Wydaje mi się, że dziecko w chuście z przodu już się opatrzyło w Polsce. Teraz trzeba powalczyć o to, by noszenie na plecach stało się normalne


  5. #25
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    Mudiwa, dla mnie bycie aktywną oraz dźwiganie ciężarów, forsowanie się to jednak dwie różne sprawy mogą być Jeśli natomiast Ty odbierasz to tak samo, to moim zdaniem owszem - warto rozważyć przystopowanie. Choćby dlatego, że zatrważający procent kobiet w naszej kulturze matki Polki ma nietrzymanie moczu - od razu po porodzie lub najdalej po menopauzie.

    Yvona, czytałam o tym zwyczaju nie raz. Ja bym się pocięła przy mojej mamie, ale tam jest chyba ogólnie inaczej

    (Wysłane z telefonu.)

  6. #26
    Chustomanka Awatar Agatek
    Dołączył
    Feb 2014
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    1,021

    Domyślnie

    ją teraz żałuję że więcej mamy i przyjaciółek bez dzieciowych nie wykorzystałam.
    miałam adrenaline po porodowa i przeforsowalam sie-nie m keglaa ale odporność siadla i zapalenie piersi mega
    :sierpień 2013, i !marzec 2015

  7. #27
    Chustomanka Awatar mudiwa
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    1,067

    Domyślnie

    Pat - a czy noszenie wlasnego dziecka (tego świeżo urodzonego, zeby nie było) to dzwiganie ciężarów? Dla mnie nie poza tym wydaje mi sie, ze natura przewidziała, ze jak juz dziecko nie bedzie w wygodnej kieszeni zwanej brzuchem, to matka bedzie je nosić
    Ja akurat po Masimbie miałam moja mamę u siebie na ponad dwa tygodnie - posprzątała mi całe mieszkanie, zajmowałyśmy sie głownie spacerami z Masimba (w chuscie, a jak) i chodzeniem na lunche do miasta


    Mia - 12/10
    Masimba - 03/14
    Sent from my iPhone using Tapatalk
    Masimba - 03/14 Mia - 12/10

  8. #28
    Chustoguru
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Sydney
    Posty
    9,483

    Domyślnie

    Ja mam chitryplan i sciagam do nas siostre cioteczna na porod (zeby byla z dziecmi jak pojedziemy z Andrzejem rodzic) i pozniej zostanie jakos dwa miesiace mi do pomocy, mysle, ze calkiem milo spedzimy czas
    Daniel Ikenna 30.05.2010, Obinna Samuel 18.11.2011, Celestin Ejike 01.08.2014

  9. #29
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez WiOlcia Zobacz posta
    Czy dobrze rozumiem, że plecak prosty jest lepszy od nosidła Możesz wytłumaczyć?
    Oczywiscie, ze tak!

    Tylko plecakiem masz szanse "przykleic" dziecko do kregoslupa. Wiekszosc nosidel daje takie zludzenie. Wynika to po prostu z ich konstrukcji. W koncu te kawalki materialu jakos musza byc zszyte (nieruchome), czyz nie?

    Z.. Hmm.. Poczucia obowiazku testuje, poszukuje, analizuje nosidla. Rok temu odkrylam (z duzym zaskoczeniem), ze wszelakie ergo w ogole dla mnie odpadaja (po prostu za na mnie zbyt szerokie w barach. A drobina ze mnie zadna). Hybrydy z porzadnym pasem "biodrowym" daja rade jako tako, ale w sumie - albo przyzwoita pozycja dziecka albo doklejony pas do noszacego.
    Poniewaz ja nosze w nosidlach gdzies od poltoraroczniaka, to sie tym srednio stresuje, bo to sa zazwyczaj raczej krotkie dystanse, ale nadal... Plecak prosty, to plecak prosty.
    Dociagniesz, dokleisz, masz znacznie wiecej opcji.

    Plecak prosty to w sumie jedyne wiazanie, w ktorym jest szansa na wymuszenie na kregoslupie noszacej/-go najzdrowszej pozycji. Na dodatek bez uszczerbku dla pozycji dziecka.
    Ja stosowalam nie tylko "dlugodystansowo" na wspomniana pociazowa hiperlordoze, ale i doraznie - po paru godzinach pielenia i rozsypywania kory w ogrodzie. Albo po "nocy na stalym laczu".

    Mozliwe, ze nie udalo mi sie wyjasnic. Srednia jestem w te klocki. Pat za to jest swietna! Moze cos dopisze...

  10. #30
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    Co mam dopisać? O plecaku i nosidle? Moim zdaniem plecak jest na pewno bardziej uniwersalny, ale dobrze dobrane nosidło to też jest fajna opcja i może dobrze odciążać oraz stymulować dorosłego do trzymania dobrej pozycji. Tylko z tym się wiąże np. to, że mi nie pasuje żadne nosidło- gotowiec. Muszę mieć uszyte pod siebie i precyzuję wszystko, łącznie z szerokością i długością pasów naramiennych, rodzajem wypełnienia itd. Wtedy jest git

    (Wysłane z telefonu.)

  11. #31
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    tak, tak - tylko Ty dobrze wyjaśniasz dlaczego tak jest

  12. #32
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    Aha, ja się tu oczywiście skupiłam na osobie noszącej, bo z punktu widzenia dziecka to im dłużej dobrze dociągnięta chusta, tym lepiej. Z bardzo różnych względów.

    (Wysłane z telefonu.)

  13. #33
    Chustoholiczka Awatar samasia
    Dołączył
    Nov 2012
    Miejscowość
    Warszawa Jelonki
    Posty
    4,119

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mi. Zobacz posta
    Oczywiscie, ze tak!

    Tylko plecakiem masz szanse "przykleic" dziecko do kregoslupa. Wiekszosc nosidel daje takie zludzenie. Wynika to po prostu z ich konstrukcji. W koncu te kawalki materialu jakos musza byc zszyte (nieruchome), czyz nie?

    Z.. Hmm.. Poczucia obowiazku testuje, poszukuje, analizuje nosidla. Rok temu odkrylam (z duzym zaskoczeniem), ze wszelakie ergo w ogole dla mnie odpadaja (po prostu za na mnie zbyt szerokie w barach. A drobina ze mnie zadna). Hybrydy z porzadnym pasem "biodrowym" daja rade jako tako, ale w sumie - albo przyzwoita pozycja dziecka albo doklejony pas do noszacego.
    Poniewaz ja nosze w nosidlach gdzies od poltoraroczniaka, to sie tym srednio stresuje, bo to sa zazwyczaj raczej krotkie dystanse, ale nadal... Plecak prosty, to plecak prosty.
    Dociagniesz, dokleisz, masz znacznie wiecej opcji.

    Plecak prosty to w sumie jedyne wiazanie, w ktorym jest szansa na wymuszenie na kregoslupie noszacej/-go najzdrowszej pozycji. Na dodatek bez uszczerbku dla pozycji dziecka.
    Ja stosowalam nie tylko "dlugodystansowo" na wspomniana pociazowa hiperlordoze, ale i doraznie - po paru godzinach pielenia i rozsypywania kory w ogrodzie. Albo po "nocy na stalym laczu".

    Mozliwe, ze nie udalo mi sie wyjasnic. Srednia jestem w te klocki. Pat za to jest swietna! Moze cos dopisze...
    Ja nie wiem, może coś mam nie tak z budową ciała, ale nigdy nie udało mi się zawiązać plecaka prostego tak, żeby mnie nie bolało wszystko po paru minutach. Do tego drętwieją mi palce u rąk od wpinającej się w ramiona chusty. Staram się motać regularnie, żeby nie wyjść z wprawy, dopytuję na chustospotkaniach, czy dobrze dociągnięte (podobno dobrze), ale wytrzymuję w plecaku prostym tylko krótki wypad do sklepu pod domem, dłużej to tortura. Za to w Tuli na plecach - na koniec świata mogę iść, w ogóle nie czuję ciężaru. I bądź tu człowieku mądry.

    Co do miesiąca z mamą - ja bym skorzystała Zresztą skorzystałam, bo najpierw przez chyba dwa tygodnie partner był w domu, a potem przyjechała właśnie moja mama i ogarniała wszystko. Ale też ja byłam tak poraniona i pozszywana po porodzie, że długo jedyne, na co było mnie stać, to chwiejny spacerek dookoła bloku.

  14. #34
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    jeszcze nie było takiego chustowątku, w którym nie znalazłaby się ktoś, kto napisze, że z przodu jej lepiej się nosi niż na plecach, a w nosidle lepiej niż w plecaku prostym

  15. #35
    Chustomanka Awatar Roma
    Dołączył
    Feb 2012
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,451

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mi. Zobacz posta


    Mnie dobrze zawiazany plecak prosty wyciagnal z pociazeowej hiperlordozy - co z wielka radoscia wszystkie odkrylysmy na ostatnim ClauWi-refreshu. Przepasc w ksztalcie mojego kregoslupa pomiedzy przedostatnim i ostatnim spotkaniu jest ogromna.

    Jednak bardzo mi zabraklo w tej wypowiedzi podkreslenia tego, ze noszenie w dobrze zawiazanym plecaku prostym potrafi bardzo dobrze pomoc.

    hmm... a co jeżeli się ma tak jak ja: czyli brak fizjologicznej lodrdozy? W dodatku dowiedziałam się o tym niedawno. Zastanawiam się czy w takim wypadku noszenie na plecach nie będzie jeszcze pogarszało sprawy. Nie żebym miała zamiar zrezygnować z tego, ale co o tym sądzisz?
    Justyna.
    Doradca Noszenia w Chuście i Nosidłach Miękkich Akademii Noszenia Dzieci (Kraków, czasem Krosno)
    Adam
    16.10.2009, Blanka 3.11.2011, Emil 6.09.2014

    Świat to lustro. Twój świat zewnętrzny jest dokładnym odbiciem twojego wnętrza

  16. #36
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    lordozy szyjnej, czy lędźwiowej? (podejrzewam, że tej drugiej, ale wolę się upewnić)
    a co masz zamiast tejże?
    i co mówi Twój fizjoterapeuta?

  17. #37
    Chustomanka Awatar Roma
    Dołączył
    Feb 2012
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,451

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mi. Zobacz posta
    lordozy szyjnej, czy lędźwiowej? (podejrzewam, że tej drugiej, ale wolę się upewnić)
    a co masz zamiast tejże?
    i co mówi Twój fizjoterapeuta?
    Lędzwiowiej.
    Mam w tym odcinku płaski kręgoslup zamiast wygietego. Efektem są płaskie pośladki.
    Nie chodziłam do fizjo z tym, nie boli Powiedziała mi to masażystka chyba
    Justyna.
    Doradca Noszenia w Chuście i Nosidłach Miękkich Akademii Noszenia Dzieci (Kraków, czasem Krosno)
    Adam
    16.10.2009, Blanka 3.11.2011, Emil 6.09.2014

    Świat to lustro. Twój świat zewnętrzny jest dokładnym odbiciem twojego wnętrza

  18. #38
    Chustoholiczka Awatar samasia
    Dołączył
    Nov 2012
    Miejscowość
    Warszawa Jelonki
    Posty
    4,119

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mi. Zobacz posta
    jeszcze nie było takiego chustowątku, w którym nie znalazłaby się ktoś, kto napisze, że z przodu jej lepiej się nosi niż na plecach, a w nosidle lepiej niż w plecaku prostym
    Wiem, bo sama już o tym pisałam chyba ze dwa razy. Ale nie daje mi to spokoju Teoria głosi, że chusta lepsza dla kręgosłupa, człowiek chciałby przecież dobrze dla siebie i dziecka, a tu taki zonk. Powinna istnieć specjalizacja fizjoterapeuty chustowego.

  19. #39
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez samasia Zobacz posta
    Powinna istnieć specjalizacja fizjoterapeuty chustowego.
    znam przynajmniej trzy fizjoterapeutki doradczynie noszenia

    Romo - nie wiem. Nie czuję się wystarczająco wyedukowana, żeby Ci odpowiedzieć na to pytanie i mieć pewność, że piszę słusznie. Ale podpytam i się dowiem.

  20. #40
    Chustodinozaur
    Dołączył
    Sep 2012
    Miejscowość
    BB
    Posty
    15,522

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez annia Zobacz posta
    No my tutaj jesteśmy oświecone i nosimy na plecach, ale wydaje mi się, ze większość dziewczyn, które próbują nosić w chustach, zatrzymuje się na pasiakach i wiązaniu kieszonki. Albo na elastyku. Więc pani Kaden ma rację.
    Zgadzam się!

    Wszyscy moi znajomi, od których w ogóle o chustach usłyszałam, zatrzymali się na etapie noszenia z przodu, a nie są głąbami Są bardziej zaangażowani niż przeciętny rodzic. To raczej model jedno wiązanie - jedna chusta. Jak ktoś kupuje drugą to i pewnie dzieciaka na plecy prędzej czy później wrzuci.

    Choć trzeba przyznać, że pani negatywny PR chustonoszeniu zrobiła Może powinna się do WO zgłosić jakaś doradczyni noszenia, z którą zrobią wywiad i rozwinąć temat?

    Samasia, nie martw się, mam tak samo. Myślę, że to może być kwestia budowy, dziecka, wszystkiego... Teraz w sumie jestem ciekawa jakby mi było zawiązać plecak prosty, bo córka w końcu potrafii spokojnie posiedzieć chwilę na plecach. Ale i tak wolę nosidło, bo przenosi ciężar na biodra. A jak już wiążę na plecach to plecak z koszulką, bo jest o niebo lepszy dla mnie, pewnie dlatego, że ciężar dziecka rozkłada się na więcej kawałków materiału, nie na 2 jak w plecaku prostym.
    Ostatnio edytowane przez franada ; 26-05-2014 o 20:20
    "Szczęście dla ludzkości, że nie możemy zmusić dzieci, by ulegały wpływom wychowawczym i dydaktycznym zamachom na ich zdrowy rozum i zdrową ludzką wolę." J. Korczak

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •