Wydaje mi się, że to takie niezbyt jak te pieluchy obsikane leżą w tych naszych wiadrach.
Tak wkrapiam olejek z drzewa herbacianego.
Mam pokrywkę (bo te smrodki amoniaku fuuuj i tak są).
Dopóki nie ruszę nic w koszu i tylko wrzucam jest w miarę ok.
Ostatnio i tak wyniosłam kosz na balkon..
Ale wyobrażam sobie (reklama chyba domestosa o tych szalejących bakcylach działa ) jak imprezy urządzają sobie tam stada bakterii i innych zarazków.
Czy jak:
1.wypłuczemy
2.wypierzemy te obsikane (!tylko obsikane-kupy lądują w wc) pieluchy z dodatkiem bio-d w tych 60 st.
3.wysuszymy
to czy te bakcyle NAPRAWDĘ znikają?
i jeszcze coś: jak wkładam je do pralki to chętnie założyłabym takie cuś -też tak macie?