Kessie, mam dla Ciebie dwie propozycje- pierwsza to chusta kółkowa, mozna jej używac od noworodka, nie wymaga motania- bo jest na kółach, a dociąga się ję szybciuko. Jej wadą jest to, że nosisz dziecko na jednym ramieniu i trzeba pamiętać o zmianie stron, abyś nie nabawiła się skoliozy (dziecko niezależnie od "Twojej strony" jest tak samo- symetrycznie); druga- motaj, jak Ci idzie kieszonke, po czym przez 10-15 minut spokojnie pochodź z córeczką po domu, powolutku, podtrzymując Ją (bo wiązanie nie jest idealne i nie podtrzymuje dziecka idealnie i to trzea mieć z tyłu głowy), kołysząc, spiewając, no- sama wiesz co lubi, co Ci bedę pisać
, w kazdym razie gdy się uspokoi, a nawet zacznie zasypiać, lub wręcz zaśnie- dociagnij. Nie jest to idealny sposób, ale... pracujemy na tym co mamy.
Próbowałas kangurka? Jest oceniany jako "trudniejsze" wiązanie kompletnie nie wiem dlaczego, z mojego doswiadczenia jako doradcy wynika, że gdy uczę rodziców kieszonki i kangura, to dopiero jedna mama zdecydowała, że łatwiejsza dla niej jest kieszonka- reszta jako to łatwiejsze i fajniejsze wiązanie wybierała kangura.
Mam nadzieję, że znajdzisz w okolicy miła mame, która Ci pomoze w motaniu, poszukaj w okolicy klubu kangura, a może poszukasz doradcy, który profesjonalnie zajmuje się doradztwem chustowym?