Pojechałam w ostatni weekend na zawody agility (dla niewtajemniczonych: to jest taki sport z psem, gdzie się biega po torze przeszkód kierując psa głosem i ruchami ciała, tu filmik z zawodów z zeszłego roku:
http://www.youtube.com/watch?v=bda75wnv2pQ
Te zawody były w hali, w przerwach między biegami nosiłam trochę małego w chuście, wszystkim się podobało przy okazji zaczepiłam jedną mamę in spe (5 miesiąc ciąży), żeby ją namówić na chustowanie, a okazało się ku mojej radości, że już jest przekonana i nawet ma już chustę i już myśli o zakupie drugiej
Sergiusz nawet ze mną nagrody na podium odbierał