Wątek z recenzjami otulaczy wełnianych PUPPI
Wątek z recenzjami otulaczy wełnianych PUPPI
Ostatnio edytowane przez spinek ; 06-01-2015 o 15:10
Ekologiczne pieluszki wielorazowe z naturalnych tkanin - www.puppidiapers.com
Pieluchowy blog ekspercki.
o, będę pierwsza???
Zakupiliśmy szczęśliwie (!) 2 otulacze PUPPI - S na rzepy i OS "forest flower" - tak się teraz pięknie nazywa na napki
I to była chyba najlepsza decyzja!!! uszyte są pięknie, starannie, doskonale wykończone! Wełenka mięciutka, milusia! Używamy już 1,5 mies. i jeszcze nie lanolinowałam Bardzo dobrze leżą, Dziecię zachwycone - my też PULe poszły precz i powiem szczerze - chyba nie wrócę - leżą tak na wszelki wypadek. Dzięki PUPPI
Cena bardzo przystępna - mam nadzieję, że mimo podwyżki cen materiałów przystępna pozostanie, bo czuję, że jeszcze niejeden zakupimy
Polecam całym
i trzymam & za rozwój firmy - bo polecam wszystkim znajomym Mamom Świetna robota, Elayla!
ktos jeszcze ma te otulacze?
Ania
2008, 2011, 2013, 2018
do mnie jeden zaraz przyleci, jak przetestuję to wyskrobię recenzję
Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają
o, fajnie
ktos jeszcze ma? interesuje mnie zwlaszcza taki na rzepy
ale chetnie poczytam opinie o jakimkolwiek
Ania
2008, 2011, 2013, 2018
Kresko ja mam 3 na napy i 1 na rzepy Chętnie odpowiem na pytania - co Cię konkretnie ciekawi?
LavandUla, bardzo chętnie poczytam
czy masz porównanie z jakimiś innymi wełniakami? w sensie rodzaju i miękkości wełny? ecodidi, storchenwiege?
jaki jest rzep? trzyma czy puszcza? czy to jest taki miękki czy "drapiący"?
jak otulacz się układa na pupie i na brzuchu(w kontekście rzepa)?
Ania
2008, 2011, 2013, 2018
Porównania nie mam, bo mi te otulacze tak przypasowały, że nie było potrzeby nawet szukać innych
e merynosy są tak miękkie, przyjemne i delikatne,że nie mogę wyjść z podziwu, że to WENA jest bo w dotyku i zachowaniu to mi się z flanelką kojarzy taka milusia jest
Rzep jest z tych miękkich - my często przewijamy-trzyma super i właśnie przez tę miękkość całość jest bardzo plastyczna i świetnie mi się układa i przy nóżkach i na brzuszku-mimo najróżniejszych wkładów dzięki rzepom jest duża możliwość regulacji
U nas dziś pierwszy dzień z otulaczem Puppi i póki co jestem super zadowolona! Przez ostatnie tygodnie zarzuciliśmy wielopieluchowanie bo nic nam nie pasowało! Albo ciągłe przecieki, albo podrażnienia od polaru, albo odgniecione ślady na brzuszku i udkach. Ale teraz skusiłam się na wełnę i nie żałuję! Otulacz wart swojej ceny. Milusi, miękki, fajnie się układa, wreszcie zero przecieków i uciskania! Na pewno skuszę się na kolejne!
Aha, dziś w użyciu była tylko tetra Kikko i mimo to wełenka piękne trzymała, choć ja nie przebieram po jednym siku bo synek nie lubi ciągłego przewijania. Jutro będziemy testować bambusy i konopie Puppi
Ostatnio edytowane przez myolikk ; 11-07-2014 o 21:50
Mam otulacz wełniany OS, używamy bardzo często, tylko z formowankami (nie lubię pieluchowania systemem otulacz+wkład). Teraz też mały pomyka w tym otulaczu;) Na razie świetnie trzyma bez lanolinowania i chyba w ogóle nie będę go lanolinować - na dzień jest super, a w nocy nie planuję go używać.
Otulacz jest bardzo zgrabny, ładnie uszyty i milutki w dotyku - nic a nic nie gryzie.
Mam tylko jedną drobną sugestię - może warto go troszeczkę wydłużyć? On jest bardzo zgrabny i czasami aż zbyt zgrabny :) Tak jak pisałam wyżej, używam go do formowanek i niestety nie wszystkie ładnie przykrywa. Tak 1cm z przodu na długość więcej i byłoby super :))
Piotras 10.2013 & Ola 01.2017
mój blog szyciowy: szycie.blox.pl
opiszę pierwsze wrażenia dot. otulacza wełnianego puppi (pewnie później edytuję wątek, żeby dopisać dalsze spostrzeżenia). kupiłam model fioletowy z zielono-fioletowymi napkami.
1. miła, niegryząca wełna. po lanolinowaniu nie mechaci się, nie puszcza też koloru (choć nie podgrzewałam w garnku)
2. bardzo zgrabny krój, wąski w kroku. co do wysokości panela i jego dostosowania do formowanek nie wypowiadam się: z napkowymi wełniakami używamy jedynie prefoldów, do formowanek mamy gatki.
3. duży plus za gumkę wszytą z przodu u góry panela. dzięki niej otulacz nie odchyla się pod brzuszkiem a wkłady nie wystają, co często było przyczyną „wycieków” na ubranko.
4. niestety napki są zbyt gęsto rozmieszone, szczególnie te na „wąsach”. wymuszają zapięcie na 2 sąsiednie napy, zamiast na co drugą (jak to jest w większości kieszonek). przez to otulacz mniej zgrabnie leży, wizualnie ma się wrażenie „naciągnięcia" wełny. może to drobiazg natury estetycznej, ale poddaję pod rozwagę
5. szkoda, że „wąsy” nie są dłuższe i nie ma więcej napek. przy 12kg z małym haczykiem i normalnej (tj. nie pulchnej) budowie ciała, zapinam synka na przedostatnią napkę. obawiam się, że otulacz nie starczy do końca pieluchowania. szkoda, bo to jednak większy wydatek. ale rozumiem, że wełna to drogi materiał i producent liczy się z każdym centymetrem.
ogólnie jestem bardzo zadowolona z niego, jak będzie się dalej sprawował - zobaczymy. jeśli na nową kolekcję będą jakieś promocje cenowe, nie wykluczam zakupu kolejnego wełniaka puppi.
Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają
i ja mogę coś już napisać,z wkładów bambusowych i konopnych jestem bardzo zadowolona ale to nie te recenzje teraz plusy i minusy wełniaka według mnie
plusy
-nie lanolinowałam na razie,używamy ok 2 tygodni przecieków nie zaliczyliśmy,raz nóżkami trochę ale wkłady nie nabrały wtedy chłonności bo były tylko raz uprane.
-jest bardzo zgrabny,na długość mniejszy od ecodidi albo inaczej napki nabite,bo na długość w ecodidi mam spięte wszystkie,w puppi na te drugie od dołu napki
-wełenka bardzo delikatna,miękka,eciodidi i puppi są tu porównywalne,oba tak samo świetne
minusy
kupiłam puppi wełniaka na rzep tylko dlatego że córce lepiej mi na rzep dopasować niż na napy i tu rozczarowanie...
córka ma półtora miesiąca ale już normalnie wszystkie one size sa dobre na nia,a tu żąłuje że nie kupiłam na napy...w pasie jest zapięta maksymalnie ściśnięty rzep i odstaje,więc na razie wełniak tylko do formowanek się nadaje,rzep mógłby nachodzić jeszcze na siebie co dawałoby regulacje większa,podejrzewam ze na napy w tym wełniaku miałabym lepiej w pasie zapięte,ecodidi ma teraz wełniaki na rzep właśnie zachodzący na siebie,no i tyle ten rzep i jego mała regulacja mnie rozczarowała,poza tym rzep jest mięciutki,nic nie odciska.
więcej zalet,dla mnie wadą ta regulacja rzepu,na dzieciach szczupłych jak moja mała nie da się go odpowiednio ścisnąć i pewnie trochę poczekam zanim bedzie dobry w pasie,ogólnie polecam zakup wełniaków puppi,może się kiedyś skuszę jeszcze,ale juz nie na rzep tylko na napy,i cena mogłaby być ciut niższa bo ecodidi ma za 59zł a jest dłużej na rynku,nie twierdze że puppi gorszy czy coś,broń boże oba wełniaki są świetne jakościowo i spełniają swoją rolę.
Ja również jestem szczęśliwą posiadaczką otulacza, wkładów bambusowych i konopnych W naszym przypadku otulacz sprawdza się rewelacyjnie, jest po lanolinowaniu i trzyma b. dobrze. Co do kroju, dla nas jest idealny. Mój łobuziak ma 14,5 miesiąca jest dość długi (grubo ponad 80 cm), a waży 10 kg, większość kieszonek na długość spinam mu do rozm. M, a uszy zwykle na wszystkie ( w przypadku dłuższych uszu), lub zostają dwie wolne napki (w przypadku krótszych uszu), także szczypiorek z niego. Stosując przytoczony tutaj otulacz Ecodidi z formowankami sprawdza się rewelacyjnie, natomiast z wkładami składanymi mamy już problemy z dopasowaniem, bo jest nieco większy od puppi (nie podtrzymuje wkładu, zsuwa się zwija, itd.). Puppi leży na Kubie chyba najzgrabniej z dotychczas posiadanych przeze mnie pieluch (nawet itti bitti zostaje trochę w tyle). Do chudej pupci Kuby z wkładem dopasowuje się idealnie. no i jest węższy w kroku od Ecodidi. Zarówno jeden jak i drugi podobnie jak pisała poprzedniczka jest równie milutki w dotyku. Także w mojej osobistej opinii, jeśli chodzi o wełniane zestawy, u nas najlepiej spradzają się następujące połączenia: do formowanek ecodidi lub wełniane gatki, natomiast do wkładów zdecydowanie puppi. Niezmiennie twierdze, że każde dziecko jest inne, różni się czasami dość znacznie budową i ciężko jest coś komuś doradzać, opierać się na czyjejś opinii, tak samo jak ciężko jest stworzyć na tyle uniwersalny krój pieluchy, żeby leżał idealnie na każdej pupie i w 100% odpowiadał wymaganiom każdej mamy. U nas Puppi sprawdza się rewelacyjnie i raczej na pewno skuszę się na kolejny otulacz. Chociaż myślę, że gdyby dorzucić ten 1 cm na długość, nie straciłyby na swojej zgrabności, a mamy które zgłaszają, że otulacz jest za krótki, również byłby zadowolone
Ostatnio edytowane przez wiosenka ; 16-07-2014 o 13:56
piszę kolejną recenzję bo już dłużej używamy otulaczy puppi,z 1 szt zrobiły się 3(1 na napki i 2 na rzep-w tym jeden w drodze)mała trochę podrosła,przy 6kg bardzo ładnie leżą,jedyna wada-już gdzieś to czytałam i się z tym zgadzam,rozmiar na dł nie współgra na szer,trochę skomplikowane żeby to wytłumaczyć,moja córcia ma 4 mies prawie i 6kg jest szczupła i mamy puppi os i w pasie czy na napki czy na rzep zapięte na maxa,ale na dł nigdy nie miała zapiętych na najmniejszy,tylko już zapinam na przedostatni albo na drugi od dołu,po prostu już jakaś dziewczyna pisała na forum że jeśli na maluszku byłby spięty na dł na wszystkie napki(czyli rozmiar najmniejszy) to na szerokość i tak byłby za szeroki,my już nie mamy takiego problemu ale warto to przemyśleć.jak napisałam teraz leży już idealnie,bardzo zgrabnie,nie robi odwłoka,bardzo zgrabny wąski w kroczku,stosuję i z wkładami i z formowankami,na dzień,na noc,uzależnione jesteśmy z córcią od otulaczy puppinigdy nam nie przeciekły,sa milusie,nie odciskaja sie,same zalety i zdjęcia
Marynia w czasie drzemki
i przed kąpielą
Wystawiamy recenzję po testowaniu otulacza wełnianego one size na napy oraz długiego wkładu bambusowego (3 warstwy).
Testerka w wieku 2 lat i 2 miesięcy, 12 kg.
Odnośnie otulacza to jestem z niego zadowolona, bo dziecku było wygodnie (wcześniej nie stosowałam otulaczy wełnianych na napki, a córka od razu go polubiła) i przyjemnie (nie gryzący i miły dla ciałka). Krój jak najbardziej nam odpowiadał, gumeczki nie odciskające, ale dobrze przylegające. Dla mnie bardzo istotna jest gumka na pleckach, aby nie była za gruba - tu gumeczka jest delikatna i na pewno nie uwiera plecków. Szeroki wybór regulacji napek - moje dziecko miało jeszcze spory zapas zarówno w pasie jak i na brzuszku.
Otulacz zakładałam na dzień i na noc, z wkładem oryginalnym oraz ze swoimi wkładami gdy oryginał był w praniu. Bardzo dobrze wypadł w testach nocnych, przecieków nie było. Po grubszej sprawie, gdy musiałam go przemyć, szybko schnął.
Wkład bardzo chłonny, mimo iż byłyśmy pierwszą parą testujących, na pewno nie nabrał swojej maksymalnej chłonności. Długość pozwala na optymalne dostosowanie do potrzeb dziecka. Dla nas odpowiednia szerokość, idealnie dopasował się do otulacza. Poza tym wkład jest bardzo milusi i fajnie, że pupcia może otaczać się w takich przyjemnościach
Bardzo urzekły mnie przepiękne obszycia nawet mój M. je zauważył
dla mnie największe plusy to:
- świetna cyrkulacja powietrza i nie przegrzewanie pupci, zmniejsza to ryzyko odparzeń, z którymi kiedyś mocno walczyliśmy (córka jest dość skłonna na odparzenia),
- otulaczyk bardzo szybko schnie (wkład oczywiście schnie dłużej, ale świadczy to tylko o jego super chłonności, no i zanim wyschnie otulacz możemy używać z innym wkładem)
- szeroki wachlarz regulacji daje świetne dostosowanie do budowy dziecka
Podsumowując: bardzo dziękujemy za możliwość testowania nie dziwię się, że tak wiele mam kocha wełnę
Amelka lipiec`12 Zuzia sierpień`15 Alicja marzec`18
fb Naturalnie dla dziecka: https://www.facebook.com/pages/Natur...11082035818542
Od piątku jestem szczęśliwa posiadaczką otulacza wełnianego one size, formowanki i wkładów 4 i 5cio warstwowych. Nie mogłam się doczekać aż mi wyschnie wszystko po praniu, żeby móc testować. Dzisiaj założyłam otulacz z wkładem 4 warstwowym i sprawdził się rewelacyjnie. Świetnie dopasowalam go do mojego 6 tygodniowego malucha. Miał go na sobie przez całą drzemkę 3h i nic nie przecieklo! Ostatnio miałam kryzys, gdyż ciągle coś mi przeciekalo i już myślałam że porzucę wielopieluchy, a tu taka niespodzianka, chyba znalazłam idealne rozwiązanie dla mojego obficie sikajacego malucha Zaraz będę testować 5 warstwowe wkłady, a na noc zakładam śliczną formowanke z puppi, jak przyszła do mnie paczka to po prostu zakochałam się w tych formowankach, są takie mięciutkie i takie kolorowe mam nadzieję, że sprawdzą się w nocy, bo do tej pory na noc stosowałam tylko pampersy.
Recenzja po "teoretycznym" testowaniu otulacza wełnianego OS na napy i długiego wkładu bambusowego.
Testujący roczniak, prawie 13kg. Niestety w czasie testów tester był na antybiotyku, co skutkowało problemami brzuszkowymi. W trosce o stan testowanych produktów nie użyliśmy ich więc na pupie. Skupię się w recenzji na aspektach wizualnych, częściowo posiłkując się również doświadczeniem z użytkowania naszego fioletowego otulacza Puppi
Otulacz rewelacja, piękny kolor, bardzo przyjemny w dotyku. W ogóle wełenki Puppi są pod tym względem super, nie gryzą i są miłe dla skóry.
Pisałam już, że kolor jest przepiękny? Szalenie optymistyczny, taki... wiosenny Sam krój fajny, gumki delikatne, ale mocne. Duży plus za ozdobne obszycia, dodają uroku.
Na bazie dotychczasowego używania mojego fioletowego otulacza Puppi mogę jeszcze napisać, że bardzo fajnie się sprawdza jako otulacz do wkładów - my używaliśmy zarówno wkładów zwykłych Puppi jak i składanych Kokosi, w obu przypadkach ładnie pasuje. W przypadku takiej formy pieluchowania - tzn. otulacz+wkłady, otulacz wełniany Puppi imho spisuje się o niebo lepiej niż otulacze pulowe.
Nasz fioletowy bez lanolinowania trzymał całkiem nieźle, a po lanolinowaniu na mur-beton
Otulacz schnie relatywnie szybko (dłużej niż pieluchy pulowe, ale zdecydowanie szybciej niż gacie wełniane).
Wkładu nie używaliśmy, a o aspektach wizualnych ciężko cokolwiek napisać
Dziękuję za możliwość testowania.
Piotras 10.2013 & Ola 01.2017
mój blog szyciowy: szycie.blox.pl
tester: chłopiec 21,5 msc
otulacz zielony: byłam go bardzo ciekawa, bo szyty był wg. ciut zmodyfikowanego kroju i miał być ok. 1 cm wyższy od wcześniej dostępnych otulaczy, które mam w swoim stosiku. istotnie: po rozciągnięciu różnicę widać, jednak w codziennym użytkowaniu nie rzuca się ona w oczy. otulacz zgrabny, wąski w kroku. niestety wciąż ciut za mały IMO. wolałabym coś minimalnie większego (żeby dziecku przy schylaniu nie zjeżdżał z bioderek) i szerszego (zapinam na ostatnie/przedostatnie napy). wykonany z mięciutkiej wełny, kolor mnie urzekł. marzy mi się taki w rozm. XL i zapewne (o ile jego testy wypadną pomyślnie) - taki zakupię po spieniężeniu dwóch obecnych otulaczy puppi.
wkład: uwielbiam wkłady składane jak „długi jęzor”, szybko schną i dają mi optymalną chłonność tzn. małą z tyłu pieluszki (tam, gdzie zazwyczaj jest sucho), a większą z przodu (tam, gdzie chłopcy siusiają najwięcej). wkład puppi składałam w ten sposób, żeby mieć 1/2 na całej długości a resztę zawiniętą na 3 razy z przodu. czyli w rejonie „strategicznym” otrzymywałam 9 warstw bambusa. świetne rozwiązanie. może nie na noc, ale w dzień jak najbardziej.
bambus jak zwykle u puppi miękki, elastyczny, porządnie wykończony.
dziękujemy za możliwość testowania
Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają
Testowałam otulacz wełniany Puppi i bambusowy wkład długi wraz z półrocznym synem o wadze 7.5 kg- dziękuję Elaylo za taką możliwość
Na pierwszy rzut oka otulacz wydał się malutki, bo porównując do moich PULowych otulaczy kokosi czy pupuś jest naprawdę mały. Ale na tyłku młodego zapiął się prawie na najmniejszą szerokość i jeszcze musiałam skrócić go napkami na rozmiar M, bo wisiał w kroku.Materiał tak przyjemny i plastyczny w użyciu, że nie podejrzewałabym go o obecność wełny w składzie. Owszem, w dotyku jest delikatny i naturalny, przypomina flanelę bawełnianą, jest jednak trochę grubszy. Jestem fanką wełny i ten otulacz super wpasowuje się w moje gusta.
Podczas testów starałam się używać otulacza codziennie i skrupulatnie obserwować jak "działa". Stosowałam do niego oryginalny wkład, który po użyciu prałam i suszyłam na kaloryferze (o tym w innym wątku) oraz wszelkie moje wkłady w tym eMka milovii, bo idealnie wąska, i eSki milovii i pupusia bambusowo-węglowe. Ogólnie wkłady w standardowej szerokości są lekko za duże, wełniak ich nie pokrywa, przez co wilgoć przesiąka na ubranko.
Testowany otulacz wymagał lanolinowania, ale i tak fajnie trzymał, około 3 godz. z oryginalnym wkładem, przy czym otulacz był prawie suchy przed zmianą. Moje prywatne otulacze Puppi z odpowiednim wkładem nie przemakają nawet przez dłuższy czas. Wełniak ładnie otula dupkę dziecka, nie robi wrażenia wielkiego kupra, czego bardzo nie lubię. Super na taką zgrabną dupkę zakłada się spodenki w rozmiarze dziecka. Otulacz był u mnie raz prany po oblaniu sokiem marchwiowym, plamy łatwo zeszły bez większego pocierania czy użycia chemii. Wysechł szybciutko po wyciśnięciu w ręczniku i powieszeniu na suszarce do ręczników, rano już był suchutki i gotowy do działania.To, że przy wielopieluchach skóra dziecka jest zdrowa i się mniej przegrzewa, wiedzą wszystkie wielopieluchujące Mamy, dla mnie osobiście był to główny powód rezygnacji z pampków. Po prostu w czasie upałów dupka naszego dziecka pozostawała sucha i chłodna. Jestem bardzo ciekawa, jak to będzie wyglądało przy wełnianych otulaczach- na pewno gdy przyjdzie czas, dokładnie to sprawdzę
Minusem otulaczy Elayli, o czym wspominają poprzednie użytkowniczki, jest to, ze nie pokrywa formowanki Puppi. Zostaje przy dupce centymetr przerwy, gdzie np bodziak lub bardziej obcisłe spodenki mogą podciągnąć wilgoć. Formowanka należy do moich ulubionych i z czasem chciałabym mieć tylko takie. Jednak testowany długi wkład świetnie pasował i tworzył z otulaczem super team I drugim minusem jest konieczność lanolinowania, co nieodłącznie wiąże się z wełniakami, a dla mnie póki co, jest czarną magią. Wspomnieć też trzeba o ryzyku sfilcowania wełny- skutku nieumiejętnego dbania o wełnę lub lanolinowania, co tylko potwierdza, ze człowiek musi uczyć się całe życie
Reasumując- wełniaki Puppi bardzo polubiłam i dziś mam trzy a nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa- zastanawiam się tylko po co nabyłam aż tyle PULowych kieszonek?
Ostatnio edytowane przez Baryczka ; 18-12-2014 o 00:17
Recenzja otulacza miodowego xl na rzep
My już po testach więc
Testerka dziewczynka 8 miesięcy 9kg wagi i 85 cm wzrostu
otulacz do wkładu był spięty na maxa,do formowanek jeden rząd dolnych napek rozpięty
-podobało mi się że jest wyższy od os(mam bardzo długie chude dziecko)do samego wkładu za szeroki(do wkładów zdecydowanie os nam bardziej pasuje)
chociaż złożyłam ten duży wkład bambusowy na 3( tylko swój bo testowany dostałam nowy więc on będzie u kolejnych testujących dopiero nabierał chłonności) i przecieku bokiem nie miałam
-idealny do formowanek, bardzo ładnie mi zakrywał wszystkie formowanki jakie mam nie tylko firmy puppi
formowanki po nocce mokre,wełniak od środka wilgotny ale ubranko suche
-rzep dla mnie jest wygodny do przewijania w nocy,gdyż robię to z zamkniętymi oczami i nie muszę się martwić czy dobrze napki zapinam
-jest podobnie wykonany jak os czyli nic kompletnie w nim nie uciska,nie odgniata
Spełnił swoje zadanie,zdecydowanie wełniak do formowanek może do wkładów też ale dla większych pulchniejszych dzieci
Po za tym posiada wszystkie pozytywy które pisałam w recenzji wełniaków os,na pewno pomyśle nad jego zakupem chociaż wełniaków mam już dość
i bardzo dziękuje za możliwość testowaniapolecam
więcej zdjęć w galerii
Ostatnio edytowane przez karolciaczika ; 27-01-2015 o 18:31