dziękuję!
dziękuję!
Nanek 04.10.2012
Gałganek 09.01.2014
welniaste.pl sklep
Wełniaste handmade na FB
na forum:
Wełniaste pieluszki HM
Wełniaste ubranika HM
Ja też dziękuję za tą instrukcję.
Mój kręgosłup jest bardzo wdzięczny za takie rozwiązanie
Pierwszy raz od dawna nie bolą mnie plecy po noszeniu Kluski.
Jest nadzieja dla nas no i polubimy się znowu z długą chustą
Dziękuję za instrukcję. Choć chyba mój kręgosłup jest ci najbardziej wdzięczny
Michał - 16.03.2014
przełamałam się i zamotałam dziś starszaka w DH dałam radę z 4,2 jeeeeh czyli nie muszę nowej szmatki kupować żeby motać dh, bo skoro starszak się zmieścił, to młodszy tym bardziej
Nanek 04.10.2012
Gałganek 09.01.2014
welniaste.pl sklep
Wełniaste handmade na FB
na forum:
Wełniaste pieluszki HM
Wełniaste ubranika HM
Nie wiem czy pytam w odpowiednim wątku..Mam malucha, 10 kilogramów i dopiero niedawno zaczęliśmy się chustować. Nosimy się własnie w plecaku z koszulką. Wczoraj pierwszy raz dłużej niż zwykle , bo ponad godzinę (wcześniej po kilkanaście minut) i teraz moje pytanie.. Po rozwiązaniu zauważyłam na udach dość mocno odciśnięte ślady od materiału ( tam gdzie idą te skrzyżowane poły), nóżki nie były sine.. Czy tak może być ? Czy mogę coś poprawić ? Starałam się jak najlepiej rozłożyć materiał, ale nie wychodzi mi to jeszcze jakoś super...
Dzięki wielkie za odpowiedź wolałam się upewnić, że wszystko jest ok
Mam jeszcze jedno pytanie, dziś z ciekawości po rozmotaniu zajrzałam pod pieluchę i była mocno odciśnięta na brzuszku i mam wrażenie, że na okolicach płciowych też- czy to możliwe, że za mocno małego dociskam do siebie ? Czy może mieć na to wpływ zbyt płytka "dupowpadka" ?
ale super instruktaż! cieszę się, że na niego trafiłam. teraz tylko czekam, aż moje dziecko łaskawie usiądzie
krewka odgniecenia są normalne, to kwestia napięcia i nawilżenia skóry.
Olalen, dziękuję za odpowiedź W takim razie mam nadzieję, że wszystko jest ok, odgniecenia dość szybko znikły..
Odkopałam wątek bo chciałam sprawdzić czy dobrze ostatnio zamotałam i... Ostatnio stworzyłam jakieś nowe kosmicznie wiązanie! A ja myślałam, że to zwykły z koszulką plecak był . Swoja drogą wygodnie mi było, ale już nie pamiętam jak ja to powiązałam .
Moje wege dzieciaki to Mati (wiosna 2013), Hugo (wiosna 2015) Benio (jesień 2020)
Nasz blog o rodzicielstwie pełnym Boga www.niezwyklapodroz.pl
Odkopuję temat bo instrukcja jest fajna.
Ale.. Ja już nie wiem co robię źle :/ Zawsze pod koniec wiązania mam problem z węzłem- jeden koniec chusty jest długaśny, a drugi na tyle krótki, że nie da się zawiązać węzła na brzuchu- dzisiaj dzieć miał go pod pupą, ale zawiązanany na końcóweczce krótszego końca. Niby mogę przesunąć środek chusty tak, żeby starczyło, ale zawsze o tym zapominam.
Jak Wy to robicie, że tak ładnie Wam wychodzi węzeł na brzuchu?
Albo motać z długiej, długiej chusty.
Moje wege dzieciaki to Mati (wiosna 2013), Hugo (wiosna 2015) Benio (jesień 2020)
Nasz blog o rodzicielstwie pełnym Boga www.niezwyklapodroz.pl
Odkopuję wątek, bo męczy mnie pytanie, na które nie mogę znaleźć odpowiedzi.
Dlaczego plecak z koszulką jest wiązaniem asymetrycznym? Gdzie dochodzi do tej asymetrii? Czy z tego powodu trzeba motać naprzemiennie, tzn. z koszulką raz od lewej do prawej, a raz odwrotnie?
Karolowa i Karolasty Jaśkowski 25-04-2016
Doradca noszenia Clau Wi®
http://pani-tam-ma-dziecko.blogspot.com/
Nikt nic? Może któraś z doradców coś wie i jest w stanie mi to naświetlić? Pliiis.
Karolowa i Karolasty Jaśkowski 25-04-2016
Doradca noszenia Clau Wi®
http://pani-tam-ma-dziecko.blogspot.com/
Bo obciąża jedno ramię
Wiążesz sama? Ten pas który idzie z pleców dziecka na twoje ramię przejmuje sporo ciężaru, drugi pas idzie na biust, na plecy jako druga warstwa i dopiero potem na drugie ramię. Tego może na początku nie czuć,niektórzy nie czują wcale, ale są osoby które to wybitnie drażni, różnie. Trudno jednak o jednakowe zarówno napięcie jak i przeniesienie ciężaru w warstwie wewnętrznej (nr 1 na plecach) jak i zewnętrznej (drugiej na dziecku, tej co najpierw nas opasała z przodu).
To samo jest z np wiązaniem 2x - teoretycznie równe, no ale nie, warstwa wewnętrzna (o ile nie będzie jakaś niedociągnięta...) jednak przenosi większy ciężar na jedno ramię niż zewnętrzna na drugie, no ja to czuję, raz bardziej raz mniej, przy wiązaniu rzadko pamiętam o pilnowaniu stron, zazwyczaj lecę "na jedno kopyto" jak mi odruchowo wychodzi - a potem czasami żałuję
W ogóle wiązanie asymetryczne to nie takie które robi dziecku "jedną nóżkę bardziej" (typu cokolwiek na biodrze) ale także takie które nierówno rozkłada ciężar - asymetrycznie obciąża rodzica. Dlatego np dla mnie odwracanie krawędzi w kółkowej poprawia trochę symetrię ułożenia nóżek dziecka ale nie symetrię wiązania - nadal mama ma obciążone jedno ramię, nadal dziecko jest całe (rączki, głowa) ułożone "bardziej " w jedną ze stron, nadal chusta "ciągnie" ciało dziecka bardziej w jedną ze stron. Ot, po prostu warto mieć tego świadomość
Ostatnio edytowane przez Mayka1981 ; 15-12-2016 o 12:51
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl
Dziękuję za obszerne wyjaśnienie!
Karolowa i Karolasty Jaśkowski 25-04-2016
Doradca noszenia Clau Wi®
http://pani-tam-ma-dziecko.blogspot.com/