wow... nigdy nie wpadłam na to, żeby rozpinać... nie, nie rozpinałam i nie rozpinam.
wow... nigdy nie wpadłam na to, żeby rozpinać... nie, nie rozpinałam i nie rozpinam.
Początkowo zawsze rozpinałam.
Potem zaczęłam się zastanawiać nad tym, o czym już pisałyście, że PUL może się niszczyć od częstego ciągnięcia materiału przy rozpinaniu, więc teraz raz rozpinam, raz nie - jak popadnie.
10 marca 2013
Ja też wrzucam taki rozmiar jak był na pupie, czyli bez rozpinania
na szybko z telefonu
Helenka 30.04.2013
Julek 09.04.2017
nigdy nie rozpinałam, a teraz juz nie musze zapianac
Zawsze rozpinalam.
Bartek 02.05.2007 Ksawery 07.08.2010 Sara 28.04.2012
Nie rozpinalam, nie rozpinam, przechylam wiadro i wrzucam do pralki jak leci rozpinam tylko wklady od formowanek, ale to zanim wloze do wiadra.
18.11. 2009
16.06. 2012
09.12.2019
Na początku rozpinałam wszystko. Najpierw przestałam rozpinać napy, a później i wkłady.
Rozpinałam wszystko (od dawna nie muszę, bo mam w domu wielkoludy...). Bałam się tych X obrotów na minutę przy wirowaniu.
Społecznie: www.dobrzeurodzeni.pl
Rozpinam, ale ja mam same otulacze no i jakoś tak naturalnie mi to wychodzi
Nie rozpinam.
'12 Norbi 86 > 66 kg !!!
'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'
nie rozpinam - od samego poczatku tak robie, za kazdym razem wirowanie 800 obr, i nic sie z zadnym otulaczem czy kieszonka nie wydarzylo. rozpinalam tylko formowanki zeby szybciej schly.
Ja zawsze rozpinałam napy do prania, ale może dlatego że mam tylko 2 kieszonki i 2 otulacze OS. Pozostałe pieluszki mam rozmiarowe. Ale faktycznie może być problem, jeśli w stosiku pieluszkowym jest kilkanaście takich pieluszek.
Juleczka 17.02.2013, Antoś 04.06.2017
Nie rozpinałam. Nawet AIO.
Teraz już i tak mam rozpięte bo dzieć duży.
M. 2000- uczę się, nie przeszkadzać!!!, P. 2003 - pięknię się, nie przeszkadzać!!! i F. 2013 - czy ktoś się ze mną pobawi???
Tzn wkladow z kieszonek nie wyjmujecie?
Bo nap nie rozpinam, ale nie wpadłam na to aby prać z wkładami w środku..
lizka
Mama 2 synów - Maćka (2005) i Michała (2013)
nie rozpinam, chociaż przez myśl mi przeszło, kiedy w otulaczu Milovii po jakimś czasie chciałam rozpiąć i siłowałam się jakiś czas żeby odpiąć bo jakby się zapiekły. Nire dałam rady, bałam się, że mi ten cienki pul się rozejdzie prędzej. Wkurzyłam się wzięłam inny otulacz, następnego dnia ładnie się rozpięło. Nie rozpinam nawet wkładów z formowanek, schnie razem i razem potem na tyłek idzie
ps. wkłądy też kilka razy w środku uprałam ale to raczej pomyłkowo, zapomniałam wyjąć