jak pierzecie wkladki laktacyjne wielorazowe (welur + pul) zeby nie sztywnialy ?
płukać przed praniem razem z pieluchami ?
a moze w 90stopni ?
moze suszyc je w suszarce?
jak pierzecie wkladki laktacyjne wielorazowe (welur + pul) zeby nie sztywnialy ?
płukać przed praniem razem z pieluchami ?
a moze w 90stopni ?
moze suszyc je w suszarce?
lato 2008, jesień 2010, zima 2013... i jesieniozima 2022
--------------------------------
doradca Akademii Noszenia Dzieci od 2010
instruktor Masażu Shantala od 2013
Ja płukałam pod kranem zimną wodą, a potem prałam z ubrankami lub pieluchami w 40-stopniach.
Ja normalnie piore z pieluchami, nic nie twardnieje
przed praniem namoczyć przez chwilę w zimnej wodzie - potem w siateczkę do prania i wrzucałam do każdego prania z jasnymi rzeczami / pieluchami - na 40 stopni
myślę, ze można suszyć w suszarce na programie delikatnym - jeśli są z bawełną czy bambusem
jeśli z mikropolarem, to bez sensu - szybciej wyschnie normalnie
Kasia
mama samych córek: Marianny (29.08.1999), Michaliny (03.06.2006), Matyldy (01.04.2010), Melanii (22.07.2014)
www.wielorazowo.pl - pieluszki wielorazowe
ja albo przepierałam ręcznie, albo z dzieciowymi ubrankami w pralce.
dzieki za rady, piore tak samo jak Wy ale efekt nie ten.
tak robie wlasnie ale nie rozumiem czemu szybko staja sie dosc sztywne. Mam szyte przez Ale i Charlie Banana, jedne i drugie od nowosci, ale po kilku praniach staja sie sztywne A moze to przez tluszcz z mleka ? sprobuje je odtluscic moze przed praniem, jak kieszonki z polarem...
lato 2008, jesień 2010, zima 2013... i jesieniozima 2022
--------------------------------
doradca Akademii Noszenia Dzieci od 2010
instruktor Masażu Shantala od 2013
Też mam od Ali z welukiem syntetycznym i swojej roboty z mikropolarkiem i żadne nie sztywnieją. I nie płucze ich przed praniem, po wypłukaniu wstępnym pieluch wrzucam je razem do pralki i sie piorą
Moze zalezy tez zczego maja warstwe chlonna. Kiedys sobie szylam i te z flanela lub bawelna w srodku byly twardsze niz te z frotka bambusowa czy mikrofibra.
Ja piorę z pieluchami (które najpierw wstawiam na płukanie) w 60 st. C, zawsze dodaje sody. Nie twardnieją.
Ostatnio edytowane przez oli-vka ; 25-10-2014 o 13:05
Ja też prałam wszystko z wszystkim i nie miałam oporów. Co prawda zawsze w 60 stopniach.
Sushka, to chyba tylko kwestia 'psychicznego' oporu, bo w sensie sterylności naprawdę nie ma się do czego przyczepić
To może kwestia tego, w czym się pierze?
Ja piorę wszystko od jakiegoś czasu w orzechach piorących. Ubrania ok.
Ale jak teraz uprałam kilka razy wkładki to jakby się nie dopierają - nadal pachną po praniu + te z pulu są sztywne. (Też płukałam najpierw w zimnej wodzie)
W czym Wy pierzecie?
F 07.09.2011, Z 22.09.2014
Blog: http://www.razemrosniemy.blogspot.com/
Wymianka: http://www.chusty.info/forum/showthr...uj%C4%99-i-ja-)
Ja tam wole wyprac od razu po uzyciu recznie mydłem szarym lub mydłem na plamy. Co jakis czas zresetowac w pralce piorac w woreczku wraz z pościelą. Pieluchowe sprawy piore sam na sam. Ale dopiero zaczynam przygode z wielo moze mi sie cos odmieni po ktoryms tam praniu
Odswiezam, bo wyszedl mi ten sam problem, co motylek1007, tzn widoczne pod slonce ciemne plamy, do tego jeszcze rozowawe, tak jakby grzyb zalegl sie w srodku. Potraktowalam to chlorem i zniknelo i zaczelam bardzo dbac, zeby np nie zostawiac pulem do dolu itp zeby "grzyb" nie mial szansy sie pojawic, ale kurcze znow to rozowe wrocilo.
Czy ktos jeszcze tak mial?
Macie jakies sugestie?
Sent from my iPhone using Tapatalk
Przepraszam za brak polskich znaków, zagranica nie rozpieszcza.