Pokaż wyniki od 1 do 20 z 20

Wątek: noszenie 7miesięcznego dziecka

  1. #1
    Chustonówka
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    Warszawa, Mokotów
    Posty
    3

    Domyślnie noszenie 7miesięcznego dziecka

    witam wszystkich serdecznie,

    do tej pory obserwowałam forum i nie miałam okazji podzielić się swoimi spostrzeżeniami.

    zwracam się do doświadczonych chustowiczek z zapytaniem czy wy też miałyście problem z noszeniem dziecka przodem do siebie?
    ja noszę córkę od 2 miesiąca życia a teraz kiedy ma prawie 7 miesięcy wyjście w chuście jest prawie niemożliwe. czy to przez wstęp do raczkowania bo odpycha się strasznie ode mnie? macie pomysły co z tym zrobić? problem jest poważny bo mała nienawidzi wózka i w chuście spacerujemy.

    dziękuję za rady

  2. #2
    Chustomanka Awatar FatalFuchsia
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Holandia
    Posty
    753

    Domyślnie

    Wiekszosc forumowiczek nosi dzieci w tym wieku na plecach, tak ze moga obserwowac co sie dzieje.

  3. #3
    Chusteryczka Awatar agum
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa, Ursynów
    Posty
    2,357

    Domyślnie

    A siedzi? Bo u mnie też bylo podobnie i zaczelam jej wyciągać ręce w kiszonce i nosilam w 2x-ale siedziała od 6 msca. Daje jej tez cos do zabawy do reki żeby chociaż spokojnie wyjść-w trakcie spaceru wpuszcza ten gadżet między nas i sie dziwie, jak rozwiązuje, ze coś wypada Całkowicie problemu nie zlikwidowalo-mnie tu poradzono noszenie na plecach ale cwiczymy i jest ciagle średnio. Ostatnio od nowa zaprzyjaźniamy się z wózkiem bo balam sie specerowania po oblodzonych chodnikach z dzieckiem w chuście i czasami się udaje mimo ze wczesniej nie było szans i doskonale rozumiem co to znaczy dziecko nie wozkowe.

    na szybko z telefonu
    Helenka 30.04.2013
    Julek 09.04.2017

  4. #4
    Chustomanka Awatar kura
    Dołączył
    Jun 2013
    Miejscowość
    Pociecha :)
    Posty
    1,061

    Domyślnie

    A może wychodź podczas drzemki? Ja tak spaceruję z chodzącym ponad roczniakiem.




  5. #5
    Chustonówka
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    Warszawa, Mokotów
    Posty
    3

    Domyślnie

    no właśnie jeszcze nie siedzi.

    może zacznę się uczyć wiązania na plecach.

    co do drzemki to niemożliwe bo tak lekko śpi, że hoho

    dziękuję za porady

  6. #6
    Chustomanka Awatar marynarka
    Dołączył
    Apr 2013
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    1,455

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez groszynka Zobacz posta
    no właśnie jeszcze nie siedzi.

    może zacznę się uczyć wiązania na plecach.

    co do drzemki to niemożliwe bo tak lekko śpi, że hoho

    dziękuję za porady
    Moja jeszcze nie siedzi, ale na szybko wrzucam w mei taia (na góra 20 min.) jak już wytrzymać nie mogę jej jęczenia. W chustę nie zdążyłabym się zamotać, bo tak wierzga A na plecy z tobołka kiedyś wrzucałam kilka razy, ale teraz jak się mała na chuście znajdzie, to fik i na brzuchu już leży. Z biodra nie daje rady bo się boi, że spadnie chyba. Ostatnio chciałam ja w mietka na plecy wrzucić, to taki był płacz, że głowa mała... Życzę wytrwałości


    + 2 kropki ( 06. i 09.2011)

  7. #7
    Chustomanka Awatar inka
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Casablanca/ teraz w PL na wakacjach
    Posty
    1,262

    Domyślnie

    Ja tam nosilam w tym wieku z przodu w kieszonce.Wiazalam troche wyzej, tak ze maly sobie wszystko widzial znad mojego ramienia, fakt tylem do kierunku jazdy no ale widoki byly.
    Tak od okolo 8 miesiaca ( jak zaczal raczkowac) faktycznie mniej nosilam, bo synek sie ciagle wyginal na boki, a sporadycznie wyginal do tylu i patrzyl w niebo.Nawet myslalam, ze to juz koniec noszenia, a teraz ma 14 mcy i najchetniej by w chuscie siedzial.Fakt w koncu nauczylam sie plecaka.

    Groszynko , wydaje mi sie,ze jest to przejsciowe Niemniej jednak sproboj nowych wiazan, moze faktycznie wrzucenie dziecka na plecy czesciowo rozwaze problem.

    A. listopad 2012




  8. #8
    Chusteryczka Awatar melodi
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,038

    Domyślnie

    Dokładnie w tym samym wieku miałam identyczny problem. Dziecko chce już się rozglądać, czuje się za bardzo ograniczone z przodu, i się wyrywa. Od tego czasu nosimy synka na plecach, i nie ma problemu z odpychaniem
    '12 Norbi 86 > 66 kg !!!

    'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'

  9. #9
    Chustodinozaur
    Dołączył
    Sep 2012
    Miejscowość
    BB
    Posty
    15,605

    Domyślnie

    Ja chyba się powoli przerzucałam w tym czasie na MT, bo sensowne dociągnięcie chusty przy takim wiercipiętku graniczyło z cudem!
    "Szczęście dla ludzkości, że nie możemy zmusić dzieci, by ulegały wpływom wychowawczym i dydaktycznym zamachom na ich zdrowy rozum i zdrową ludzką wolę." J. Korczak

  10. #10
    Chusteryczka Awatar czyżyk
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    2,216

    Domyślnie

    Ja noszę mojego w kieszonce. W wózku po krótkim czasie spokoju jest marudzenie albo płacz. W chuście jest ok, tylko muszę bardzo dobrze zamotać, bo inaczej po krótkim czasie jest mi niewygodnie (noszę ponad 9 kg do tego często fikające w chuście). Podczas wiązania jest mała masakra, ale jakoś udaje mi się go opanować
    Na plecach próbuję co jakiś czas, ale z marnym skutkiem, bo o ile wrzucenie z tobołka jakoś idzie, to zanim zdążę dociągnąć chustę to Filip już ćwiczy wyprosty i tobołek trafia szlag Poza tym mam kurtkę z dopinką, więc noszenie tylko z przodu na spacerze wchodzi w grę...

  11. #11

    Domyślnie

    Z przodu noszę Małego tylko w czasie wieczornej drzemki. Na spacery wychodziliśmy w plecaku prostym, bo w kieszonce ciągle się wyginał, żeby widzieć, a poza tym jego głowa była zaraz pod moją brodą, a nogi przeszkadzały po schodach wchodzić. Na dokładkę jest ciężki (10kg) i wymiękałam. Na plecach też nie było rewelacji, bo plecak prosty wcale prosty się nie okazał. Na szczęście od kilku dni jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami nosidła i to jest to

  12. #12
    Chusteryczka Awatar abcd_2007
    Dołączył
    Jun 2013
    Miejscowość
    Elbląg
    Posty
    1,996

    Domyślnie

    My teraz jak jest już zimno nosimy się w kieszonce ipod polarem lub kurtką (jak dziś). Jak jest cieplej i po domku to tylko w plecaku. Młodemu zaraz stuknie 9 miesiecy

  13. #13
    Chustonówka
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    Warszawa, Mokotów
    Posty
    3

    Domyślnie

    dziękuję wszystkim za sugestie

    o ile plecak mogę wiązać w domu to niestety przy tej pogodzie moja kurtka nie pozwala na takie akrobacje musiałabym mieć taką specjalną

    a co do nosideł to polecacie jakieś i czy w ogóle można z nich korzystać jeśli dziecko nie siedzi

    pozdrawiam

  14. #14
    Chusteryczka Awatar czyżyk
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    2,216

    Domyślnie

    Ja mam Tulę, ale nie używam, czekam aż usiądzie. Nosidła są dla dzieci, które siedzą.

  15. #15
    Chustofanka Awatar selidor
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    205

    Domyślnie

    Czyli na plecach można nosić dziecko, które jeszcze nie potrafi samodzielnie siadać???

  16. #16
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    W chuscie - jak najbardziej!

  17. #17
    Chustomanka
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Poznań/Wronki
    Posty
    793

    Domyślnie

    Tak, na plecach można nosić jak tylko dziecko trzyma główkę. Zwykle gdy dziecko staje się bardzie ruchliwe i samodzielne, preferuje wiązania na plecach, żeby móc się rozglądać. Osobiście na kurtkę i na ty etapie ruchliwości wolę wiązać nosidło. Myślę, że dopasowany wielkościowo MT spełniłby swoje zadanie.
    Weronika (2008) Wojciech (2010) Witold (2013)

  18. #18
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    W plecaku prostym teoretycznie mozna nawet nietrzymajce glowki. Choc niewielu rodzicow sie decyduje na take noszenie.

  19. #19
    Chustonoszka Awatar Dośka
    Dołączył
    Feb 2013
    Posty
    115

    Domyślnie

    Moją Aurelkę (za tydzień skończy 9 miesięcy) nosze głównie w plecaku od jakiegoś miesiąca po domu. Na spacery jeszcze w kieszonce (z tym, że moja Mała jest szczuplutka i dość lekka - nie czuję na przodzie za dużego ciężaru), ale nasze spacery sa ostatnio krótkie, takie do 40minut bo pogoda fatalna. Jak przerobie kurtkowe znalezisko lumpelkowe i zrobię dziurę z tyłu, to pewniei i na dwór będziemy się plecakowac.
    Co do odpychania się przy motaniu, to też to mamy przy kieszonce, no i oczywiście głowinka do góry, szyja jak żółw, coby oglądac sobie niebo. Jeśli chodzi o plecak, to motamy się z siedzenia, tzn sadzam małą na chuście, zachęcam, żeby zajeła sie przez chwilę metką z chusty miedzy swoimi nogami, siadam do niej plecami, podnoszę, dociągam i już Tak się mniej boję, a w razie niebezpieczeństwa mamy kanapę za sobą.

  20. #20
    Chustofanka Awatar selidor
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    205

    Domyślnie

    Dzięki dziewczyny! Zaraz będę szukać warsztatów plecakowych bo już się nie mogłam doczekać żeby wrzucić małą do tyłu

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •