Porażka.
Jak pisałam wyżej- coś im ostatnio sodówka do głowy strzeliła, bo kiedyś na prawde obsługa była miła (choć nie zawsze kompetentna ).
To co kupiłas to nie jest chusta, to kawałek szmatki, która możesz sobie na oknie powiesić, jako zasłonkę.
Wielka porazna i minus dla firmy.
A szkoda, szkoda...
Moje wszystkie girasole (a miałam ich kilka i nadal mam 3), były dłuzsze, duuuzo dłuższe- na przykład RDftS 4,6 ma po kilku praniach ponad 5 metrów, ile miał przed praniem nie mierzyłam.
Moje leża w jednym miejscu od zawsze, ale Pan ostatnio fikną jak się dowiedział, że moich jest równo... 20 + 2 pożyczone + elastyk, który trzymam grzecznościowo do sprzedazy... + MT + 2 kółkowe, ale o tym Mu nie wspomniałam- szanuję Jego nerwy.