Czy to już czas na wątek podsumowujący? Która chusta udała się Didymosowi najbardziej w tym roku?
Ja mam trzech faworytów:
- lindgruen (limonkowe) pfau: kolor, grubość i 50% konopii. Fantastyczny, nośny ale przewiewny kocyk. Ma wszystko to czego zabrakło mi w tegorocznym FHI
- April Hemp Indio, bo: april, hemp, indio
- najnowszy kaszmir Stone-nature. Bo gruby, mięciutki i w 40% kaszmirowy, dodatkowy punkt za smrodek na deszczu
A wy?
Sent from my WP8 using Tapatalk
edit: babol po telefonie