Hej, mam elastika LennyLamb (dla męża Manducę) i chciałabym zapytać doświadczone Mamy jak mam ubrać noworodka żeby móc wyjść z nim z domu, w chuście ew. nosidle?
Nie mam kurtki dla dwojga (kupno takowej nie wchodzi w grę), więc pozostaje mi rozpięta zimowa kurtka sprzed ciąży (jestem kilka dni przed terminem i tak chodzę nadal, rozpięta kurtka + sweter). Ewentualnie kurtka męża lub jego grubaśny bezrękawnik ortalionowy. W tym mogę się dopiąć. W swojej się nie dopnę z maluszkiem, bo mam kurtkę zimową b. dopasowaną. Czy mimo tego, mogę nosić noworodka w chuście (nie mam i nie chcę mieć wózka)? Co tak malutkie dziecko powinno mieć na sobie, żeby nie zmarzło przy rozpiętej kurtce?
Kombinezon w roz. newborn jest wielkości niewiele mniejszej od tego, który mam na 3-6 mcy. Czy motać w kombinezon (gruby welurowy, nieortalionowy) i chustę?
Dziękuję Wam serdecznie za wszelkie praktyczne podpowiedzi.
K.
PS. To moje drugie dziecko, ale pierwsze było sierpniowe i wychowywałam je wózkowo, także to mój pierwszy raz w chuście i pierwszy raz z noworodkiem w zimie.