Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 33

Wątek: Pokochała wózek? :(

  1. #1
    Chusteryczka Awatar owieczka33
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa BMW ;)
    Posty
    2,878

    Domyślnie Pokochała wózek? :(

    Moja córeńka od roku noszona tylko w chustach dziś pojeździła chwile w wózku- moja Mama, która z Nią została, chciała pójścna spacer, a że Babcia nie chustowa, to kupiła wózek i zapakowała Niunie do wózka.
    Niunia... zachwycona!!! Z wózka cały spacer nie wyszła, a potem poprosiła Babcię aby po domu Ja w zówku woziła!

    Babcia wózek ze sobą zabrała, a ja zostaję z myślą co się stało i dlaczego? Może powinna wózek od Babci na stałe wziąc do domu?
    Wcale bym nie chciała, ale, skoro Niunia taka szczęśliwa w wózku, a przechodzi bunt chustowy... sama nie wiem...
    Niunia już od jakiegoś czasu przygladała się wózkom...

  2. #2
    Chustomanka Awatar marylove
    Dołączył
    May 2012
    Miejscowość
    Piotrków Tryb
    Posty
    629

    Domyślnie

    Tam zaraz pokochała. Chwilowa fascynacja czymś nowym
    Kalina 14.07.2012 i Beniamin 25.10.2014

  3. #3
    Chustoguru Awatar pati291
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    7,420

    Domyślnie

    Moja Hania nienawidziła wózka. Chusta nas uratowała. Ale odkryła wózek na nowo jak miała około 2 lat i pokochała Ale chust nie porzuciła.
    Pozwól jej się nacieszyć wózkiem. Do chusty wróci
    Patrycja - mama Damiana 08.08.08, Hanny 04.12.09, Emilii 01.03.14
    Chcieć to móc

  4. #4
    Chusteryczka Awatar paulina
    Dołączył
    Jan 2012
    Miejscowość
    90419
    Posty
    2,980

    Domyślnie

    Może to czas na nowego chusciocha?
    Kokoszka, 12.2010
    Kokos, 11.2013
    Fi, 3.2016

  5. #5
    Chusteryczka Awatar Magenta
    Dołączył
    Feb 2013
    Miejscowość
    Polska Pn
    Posty
    2,258

    Domyślnie

    Moje dziecko wybitnie nie lubi wózka, mogę 4 godziny z nią spacerować i nie zaśnie,a w trakcie całej tej "imprezy" ja jestem wykończona i spocona odwracaniem jej uwagi np. w sklepie aby cokolwiek na obiad kupić( i najczęściej wracam bez makaronu wychodząc po makaron ) do tego rodzina+znajomi się dziwią, że na takich spacerach nie bywamy, i co gorsza wolę ją dźwigać na plecach, naprawdę takie miny muszę mijać w moim małym mieście dziś było chyba apogeum zdziwienia, bo mała mi na plecach zasnęła, byłam na poczcie i w lidlu i w netto i na spacerze, no bajka po prostu! Ciągnęłam moją śliczną torbę lidlową na kółkach i mogłam cieszyć się tą wyprawą...

    no ale do brzegu, myślę że to jest właśnie taka fascynacja tym wózkiem, może spróbuj "wykorzystać" wózek właśnie do jakiś zakupów cięższych aby połączyć przyjemność córki z pożytecznym dla Ciebie chusta może posłużyć jako okrycie lub być w pogotowiu

  6. #6
    Chusteryczka Awatar owieczka33
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa BMW ;)
    Posty
    2,878

    Domyślnie

    Dziewczyny, dziękuję za Wasze słowa!
    Może i racja, bez sensu, że Babci pozwoliłam wózek zabrac, może powinnam z niego zacząc korzystać az się pannie znudzi "nowinka". Nic straconego, Babcia zagląda dość często
    Cytat Zamieszczone przez paulina Zobacz posta
    Może to czas na nowego chusciocha?
    Czas, już czas...

  7. #7
    Chustomanka
    Dołączył
    May 2012
    Posty
    1,037

    Domyślnie

    moja panna też pokochała wózek kocha go tak 6 miesięcy i końca nie widać

  8. #8
    Chustoholiczka Awatar samuela
    Dołączył
    Apr 2012
    Miejscowość
    USA/Wro
    Posty
    5,728

    Domyślnie

    Moja porzuciła i chusty i nosidło i wózek. Chciałabym, żeby akceptowała chociaż jedno, bo na nóżkach za daleko nie dojdzie .

  9. #9
    Chustofanka Awatar elinn
    Dołączył
    Apr 2013
    Miejscowość
    podwarszawska prowincja
    Posty
    386

    Domyślnie

    Myślę, że takie polubienie wózka jest ok
    Dzieć wszakże już starszy, nowinki pewnie lubi. A i Babcia może coś atrakcyjnego zaoferować.

    ps. przypomniał mi się taki śmieszny film... "Para na życie" - tam jedna z pobocznych bohaterek reprezentowała takie mocne AP. W filmie pokazano to jako satyrę I ona zabroniła nawet przyprowadzać wózka do domu. A jak synek dostał spacerówkę to był przeszczęśliwy, a ona w amok wpadła To było chyba tu: http://www.filmweb.pl/film/Para+na+%...ie-2009-472216
    Polecam filmik, sympatyczny

  10. #10
    Chustoguru
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Sydney
    Posty
    9,491

    Domyślnie

    E tam, od razu tragedia A bo to wozek to samo zuo? Ja tam zamiennie stosowalam/stosuje, jak np. jade do miasta z mlodszym na ploteczki i zakupy niewielkie z kumpela i wiem, ze zusammen do kupy nie bedzie nas w domu ok. pieciu godzin to wozek obowiazkowo. Jak biore obydwoch, to wozek plus chusta. Nie mowiac o tym, jak poreczne moze byc transportowanie zakupow i to w calkiem sporych ilosciach.
    No a dla malej to nowosc, to sie nie dziwie, ze ekscytacja, niech sie powozi do syta i tyle
    Daniel Ikenna 30.05.2010, Obinna Samuel 18.11.2011, Celestin Ejike 01.08.2014

  11. #11
    Chustomanka Awatar lula_p
    Dołączył
    Apr 2013
    Posty
    619

    Domyślnie

    wózek to nic złego. Mój starszak polubił w okolicy 2 urodzin, żałowałam że tak późno, bo wtedy to już od pół roku na rowerku biegowym pomykał i praktycznie nie mieliśmy potrzeby używania wózka. A spacer marzenie - dziecię śpi w wózku a ja czytam książkę w parku był przy nim nie do zrealizowania.

  12. #12
    Chusteryczka Awatar melodi
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    2,038

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez owieczka33 Zobacz posta
    Niunia... zachwycona!!! Z wózka cały spacer nie wyszła, a potem poprosiła Babcię aby po domu Ja w zówku woziła! (...) Niunia taka szczęśliwa w wózku
    Ja tam myślałam, że noszenie w chuście ma dać właśnie dziecku jak najwięcej radości, i że robimy to głównie z myślą o dziecku (no i bo wygodnie ). A skoro Twojej córeczce teraz jest wygodniej w wózku, i czerpie z tego radość, to czemu ma być w tym coś złego? Po prostu weź wózek od babci i jeździjcie W tym wszystkim przecież głównie o dziecko chodzi.


    Cytat Zamieszczone przez elinn Zobacz posta
    Myślę, że takie polubienie wózka jest ok
    Dzieć wszakże już starszy, nowinki pewnie lubi. A i Babcia może coś atrakcyjnego zaoferować.

    ps. przypomniał mi się taki śmieszny film... "Para na życie" - tam jedna z pobocznych bohaterek reprezentowała takie mocne AP. W filmie pokazano to jako satyrę I ona zabroniła nawet przyprowadzać wózka do domu. A jak synek dostał spacerówkę to był przeszczęśliwy, a ona w amok wpadła To było chyba tu: http://www.filmweb.pl/film/Para+na+%...ie-2009-472216
    Polecam filmik, sympatyczny
    hahaha oglądałam
    '12 Norbi 86 > 66 kg !!!

    'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'

  13. #13
    Chustonówka Awatar mamaZosiulka
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Vienna, Austria
    Posty
    46

    Domyślnie

    Jak ja bym chciała, żeby moje dziecko pokochało wózek... I w ogóle nie rozumiem założenia z góry, że wózek to zło - dlaczego?
    Teraz to już czasem naprawdę byłoby wygodnie, a tu nic, nie ma mowy o długich spacerach itd. I zawsze jest niewiadoma, bo noszenia mała się domaga, ale tylko jak chce spać, a to jest mało przewidywalne, czy jak zaśnie to mam pół godziny czy dwie. Tak to nie chce nic, ani noszenia, ani wózka tylko wolność... co jest oczywiście piękne, ale mało praktyczne.

  14. #14
    Chustoguru Awatar Karo.
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Piaseczno
    Posty
    7,351

    Domyślnie

    Mój Adaś też przez pierwszy rok głównie w chuście / nosidle, potem sie zbuntował i to na amen - używam wózka i już. No i hipseata bardzo lubi, ale tego akurat nie lubi mój kręgosłup, więc niestety wózek bierze górę. Trochę ubolewałam, bo nosić lubię no i czasami wygodniej z nosidłem, ale wózki też lubię i nigdy nie uważałam ich za coś gorszego
    Asia - 20.11.2009
    Adaś - 08.03.2012
    Ania - 08.06.2015

  15. #15
    Chustoholiczka Awatar Marciula
    Dołączył
    Oct 2012
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    3,991

    Domyślnie

    owieczka przytulam.
    mam nadzieję, że u nas obejdzie się bez wózka, odrazu na nogi
    Poza tym uważam, że noszenie to coś niesamowitego i wcale się nie dziwię, że jesteś smutna... Ja bym szybko za wygraną nie dała i tak, dla mnie wózek to zuo.

  16. #16
    Chustoguru Awatar MonikaK
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    8,388

    Domyślnie

    A ile Niunia ma? u ans chłopaki przeskakiwali od razu na nogi. jeden miał rok i dwa miesiące gdy zaczął być głównie nożny, drugi drugi rok i siedem miesięcy.
    Ignacy 2009, Antoni 2011, Szymon 2014, Józek 2016, Franciszek 2018... fasolka 2020

    https://manymum.blogspot.com/

  17. #17
    Chustonoszka Awatar faf
    Dołączył
    Sep 2013
    Miejscowość
    gda
    Posty
    116

    Domyślnie

    e... od razu bunt chustowy? może potrzebuje po prostu mieć wybór? jak dasz jej taką możliwość, to kto wie może w końcu, nacieszywszy się wózkiem, wybierze chustę? oczywiście trzymam kciuki za pomyślny obrót rzeczy!

  18. #18
    Chustomanka Awatar Gugu
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Crosno
    Posty
    556

    Domyślnie

    Przejdzie jej, nie martw się, głowa do góry
    mama Estery lipiec 2012
    www.balkanfunk.pl

  19. #19
    Chustonówka
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Pruszków
    Posty
    37

    Domyślnie

    [QUOTE=melodi;2605497]Ja tam myślałam, że noszenie w chuście ma dać właśnie dziecku jak najwięcej radości, i że robimy to głównie z myślą o dziecku (no i bo wygodnie ). A skoro Twojej córeczce teraz jest wygodniej w wózku, i czerpie z tego radość, to czemu ma być w tym coś złego? Po prostu weź wózek od babci i jeździjcie W tym wszystkim przecież głównie o dziecko chodzi.


  20. #20
    Chusteryczka Awatar owieczka33
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa BMW ;)
    Posty
    2,878

    Domyślnie

    Nie chodzi o to, ze wozek to samo zlo. Poprostu- wole chust i nozki.
    Niunia ma rok i 10 mscy i u nas spacery wygladaja tak, ze 90% na nozkach, a gdy panna sie zmeczy- chusta. Jak mysle, ze mam pchac pusty wozek po tych wszystkich kraweznikach, schodkach, zeby uzyc go pod koniec mnie trafia...
    Na razie dzis z braku wozka byly kolkowe Afrodytk i obie happy.
    A o wozku jeszcze podumam. Na razie problem sam sie rozwiazal.
    Mysle tez, ze magia wozka jest zwiazana z tym, ze pchala go ukochana baba

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •