Pokaż wyniki od 1 do 14 z 14

Wątek: Kangur w 11 miesiącu

  1. #1
    Chustomanka Awatar kura
    Dołączył
    Jun 2013
    Miejscowość
    Pociecha :)
    Posty
    1,061

    Domyślnie Kangur w 11 miesiącu

    Czy w tym wieku można jeszcze nosić dziecię w kangurze?
    Od jakiegoś czasu próbuję tak zawiązać Młodego, ale już na wstępie porażka - on nie daje się położyć na chuście. Próbowałam też owijać go, trzymając przytulonego do piersi, ale zupełnie nie udawało mi się podociągać. Może nie warto walczyć, bo już za późno?
    Dotychczas nosiliśmy się w kieszonkach, czasami w x, Młody przyzwyczajony do chusty, bo prawie codziennie z niej korzystamy. Zdarza się, że usypia, nim zrobię węzeł




  2. #2
    Chustoholiczka Awatar aginia
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    4,139

    Domyślnie

    No pewnie Jeśli tylko siły pozwalają ja czasami nosiłam ponad rocznego F ale tylko w domu, jak trzeba było na szybko zamotać
    Kuba - 2004, Jaś -2006, Franio -2011 i Józio 2014

  3. #3
    Chustomanka Awatar kura
    Dołączył
    Jun 2013
    Miejscowość
    Pociecha :)
    Posty
    1,061

    Domyślnie

    Młody to chudziak - waży trochę ponad 8 kg, więc za dużo siły nie trzeba




  4. #4
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,797

    Domyślnie

    Można, ale jak się mu nie podoba - to ni ma po co
    Kieszonka, 2x - jak się sprawdzają i Wam wygodnie to tylko się cieszyć
    A dla urozmaicenia możesz spróbować go wrzucić na biodro no i na plecy
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  5. #5
    Chustofanka Awatar soh
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Japonia
    Posty
    495

    Domyślnie

    Moja kangura tez nie lubi, za długo trwa. Lepiej sie poppins na krótko sprawdza, i plecy na dłużej. Jak juz chce koniecznie kangura to najlepiej sprawdza mi sie zarzucenia chusty na ramiona, wywiniecie siedziska, i wsadzenie w to małej, jak zmęczona to wtedy cyca, dociagam szybko i byle jak, a jak zasnie to poprawiam, jak nie zmęczona to zagaduje i jakos idzie. Ale zdecydowanie plecak łatwiejszy i szybszy dla nas
    Soh i same corki - Majka (08/2007), Kalina (09/2009), Sumire (07/2012), i Amelka (02/2015)

  6. #6
    Chustofanka Awatar a8ii
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Karniowice/Chrzanów
    Posty
    327

    Domyślnie

    A dlaczego nie spróbujesz na plecy wrzucić?



  7. #7
    Chustoholiczka Awatar samasia
    Dołączył
    Nov 2012
    Miejscowość
    Warszawa Jelonki
    Posty
    4,119

    Domyślnie

    Ja zarzuciłam kangura w 4 miesiącu życia Zosi, bo strasznie się wierzgała i też nie mogłam chusty ułożyć. A ostatnio spróbowałam i - udało się I to kilka razy, bez problemu. Tak spokojnie, bez stresu. Wstępnie ułożyłam wszystko, siedząc na podłodze, dociągałam dalej na stojąco. A Zosia waży 9 kg
    Ale najbardziej nam przypadło do gustu nosidło

  8. #8
    Chustomanka Awatar kura
    Dołączył
    Jun 2013
    Miejscowość
    Pociecha :)
    Posty
    1,061

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez a8ii Zobacz posta
    A dlaczego nie spróbujesz na plecy wrzucić?
    BOJĘ SIĘ

    Kangura chciałabym wiązać do usypiania, wydawało mi się że będzie prościej z odkładaniem. Poza tym ostatnio mam problemy z barkiem i niełatwo mi zawiązać węzeł z tyłu

    Myślałam, że to wiązanie jest trudne tylko do nauczenia, a potem już z górki, a tu widzę, że jest inaczej... Dziś kilka bezowocnych prób, Młody wkurzał się, wyginał i zero współpracy. Może jutro uda się to na śpiocha?




  9. #9
    Guest
    Guest

    Domyślnie

    a jak zamotasz to nie masz za dużego dziecka?
    mi już zaczynało być niewygodnie, nóżki dłuższe i przeszkadzały przy chodzeniu ale ja niska a dzieci wysokie jak na swój wiek
    wrzucałam w kieszonkę tam nóżki są wyżej

  10. #10
    Chustoholiczka Awatar samasia
    Dołączył
    Nov 2012
    Miejscowość
    Warszawa Jelonki
    Posty
    4,119

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kura Zobacz posta
    BOJĘ SIĘ

    Kangura chciałabym wiązać do usypiania, wydawało mi się że będzie prościej z odkładaniem. Poza tym ostatnio mam problemy z barkiem i niełatwo mi zawiązać węzeł z tyłu

    Myślałam, że to wiązanie jest trudne tylko do nauczenia, a potem już z górki, a tu widzę, że jest inaczej... Dziś kilka bezowocnych prób, Młody wkurzał się, wyginał i zero współpracy. Może jutro uda się to na śpiocha?
    Mnie doradczyni mówiła, że właśnie kangur jest dobry do zawiązywania na śpiocha, jak dziecko z Tobą zaśnie i chcesz pochodzić z nim sobie
    Jeśli chodzi o odkładanie, to mnie się z kieszonki wyplątuje śpiące dziecko bardzo łatwo - trzeba poluzować moooocno pionowe pasy chusty i ten poziomy z dziecka zsunąć w dół - chusta zostaje na mnie, ale dziecko jest uwolnione

    Plecak tylko tak strasznie wygląda - jak masz złapane dziecko w tobołek, to raczej nie ma jak się wysunąć. Z asekuracją czyjąś najlepiej sobie potrenować, pewnie zsunąć dziecko na plecy, żeby je dobrze czuć Ale przyznam, że ja bez doradczyni bym się nie odważyła spróbować, po prostu psychiczna bariera.

  11. #11
    Chustopróchno Awatar natala
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Londyn
    Posty
    11,975

    Domyślnie

    jeszcze latwiej wyjac malucha mozna w ten sposob, ze boczne poly (te idace pod nozkami) sciagasz przez rece (tzn. wsuwasz reke pod pas materialu i zsuwasz material za reke), zsuwasz material z kieszonki i masz dziecko wyplatane.
    natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
    Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster

  12. #12
    Chustoholiczka Awatar AneczkaG
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    3,797

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kura Zobacz posta
    BOJĘ SIĘ

    Kangura chciałabym wiązać do usypiania, wydawało mi się że będzie prościej z odkładaniem. Poza tym ostatnio mam problemy z barkiem i niełatwo mi zawiązać węzeł z tyłu
    He, he, a ja z powodu barku nie potrafię tych motylków zrobić, wiec ostatecznie sobie kangura odpuściłam. A zaśnięte dziecko z kieszonki też bez problemów odkładam - w domu przerzucam sobie przez głowę te skrzyzowane boczki i odkładam razem z chustą, która służy też jako przykrycie. A jak do auta, do fotelika, to boczki tym samym sposobem zarzucam na otwarte drzwi (sie nie majtaja po ziemi!), młodego przejmuję na ręcę i cała chusta sobie "opada" na drzwi.
    M. 2000- uczę się, nie przeszkadzać!!!, P. 2003 - pięknię się, nie przeszkadzać!!! i F. 2013 - czy ktoś się ze mną pobawi???

  13. #13
    Chustomanka Awatar kura
    Dołączył
    Jun 2013
    Miejscowość
    Pociecha :)
    Posty
    1,061

    Domyślnie

    Dzięki za porady. Kangura nadal nie wiążemy i chyba już zrezygnuję , nie udało się. Dziecię raczej nie za długie do tego, ale nie wytrzymuje mojej powolności, a ja z racji popsutego barku baardzo powoli sięgam za plecy - Aneczka G pewnie wie jak to jest, wrrrr.....
    Za to niemal codziennie wyciągam Młodego na śpiocha z kieszonki wg waszych wskazówek!




  14. #14
    Chusteryczka Awatar owieczka33
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa BMW ;)
    Posty
    2,878

    Domyślnie

    Dopisuje się, po czasie.
    Dziś nosiłam w kangurze prawie dwulatkę (brakuje pannie miesiąca do drugich urodzin).
    Awaryjnie- nie chciała na plecy, a chusta była za krótka na kieszonkę.
    O dziwo, było mi wygodniej niz sadziłam, zważywszy, że panna ok 14 kilo waży i jest całkiem wysoka jak na swój wiek Spacerek ok 1/2 godziny, a własciwie powrót do domu wraz z jazda autobusem.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •