Pokaż wyniki od 1 do 16 z 16

Wątek: jak nosić roczniaka?

  1. #1
    Chustonoszka
    Dołączył
    Feb 2013
    Posty
    53

    Domyślnie jak nosić roczniaka?

    Chyba pierwszy raz jestem w sytuacji związanej z moim dzieciem, kiedy nie wiem, co robic.
    Od kilku tygodni młody bardzo cierpi w wózku. Jedziemy gdzieś i po kilku minutach muszę go wyjąć i nieść. Na rękach za długo nie dam rady. Zawsze mam też ze sobą manducę, ale nawet z niej się wyrywa.
    Mały był bardzo intesywnie chustowany przez pierwsze pół roku, potem chustę odłożyłam (chustowałam w domu, w chuscie zaliczał wszystkie drzemki).
    No i mam problem, bo przecież nie spędzi całej zimy w domu, do czasu, kiedy nauczy się chodzić. Nie rozumiem, o co chodzi z manducą, co jest w niej tak niewygodnego?
    Może wrócić do chusty? wiązać w 2x?
    Noszę go z przodu i nie ma szansy na noszenie na plecach (temat przerabiałam kilkakrotnie, także za sugestię o plecach podziękuję, nie dam rady go wrzucić).

  2. #2
    Szukajguru
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Sopot/Gdańsk
    Posty
    7,472

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez eloiz Zobacz posta
    Noszę go z przodu i nie ma szansy na noszenie na plecach (temat przerabiałam kilkakrotnie, także za sugestię o plecach podziękuję, nie dam rady go wrzucić).
    sama sobie odpowiedziałaś już
    skoro tylko z przodu i manduca odpada, to zostaje chusta i wiązania, które można wiązać na przedzie - czyli kieszonka, 2x albo kangurek - do wyboru

    ja nosiłam roczniaka i nawet dwulatka z przodu, w chuście, w 2x, ale był drobny i niezbyt ciężki

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar espejo
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    3,732

    Domyślnie

    Pokombinuj z manducą - reguluj stosownie do ubranka (jak cieple i grube to jest bardziej niewygodne, wiadomo) - panel zapięty, wtedy ma rączki wolne, lub odpięty zamek - wtedy się bardziej chowa do srodka - dziecko - wiem, to wszystko oczywiste niby, ale jak się dobrze dopasuje to naprawdę widać, że dziecku lepiej.
    Polecam manducę na biodrze na krotsze dystanse - moj mlodszy tez tak mial, zadne inne noszenie przez jakis czas nie wchodzilo w grę, manduca na biodrze ratowala mi życie.
    Truscaffkowa Marzenka
    starszy i młodszy .... bardzo mi urośli







  4. #4
    Chustonoszka
    Dołączył
    Feb 2013
    Posty
    53

    Domyślnie

    Zastanawiam się ciągle, co mu w tej manducy nie pasuje. Wygina się do tyłu, więc może źle dociągam? Kurcze, nie wiem. Jeszcze się zastanawiam, czy może MT miałoby sens.

  5. #5
    Chustoholiczka Awatar espejo
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    3,732

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez eloiz Zobacz posta
    Zastanawiam się ciągle, co mu w tej manducy nie pasuje. Wygina się do tyłu, więc może źle dociągam? Kurcze, nie wiem. Jeszcze się zastanawiam, czy może MT miałoby sens.
    Moj chcial patrzeć, gdzie jedzie na biodrze lepiej widzial
    wyjęte ręce tez dają dziecku wiecej swobody
    MT dla roczniaka z mojego doswiadczenia moze miec sens tylko na plecach, ale ja malo w MT nosilam
    Truscaffkowa Marzenka
    starszy i młodszy .... bardzo mi urośli







  6. #6
    Chustonoszka
    Dołączył
    Feb 2013
    Posty
    53

    Domyślnie

    No ok, to spróbuję jeszcze raz na boku.
    W sumie manduca jest pioruńsko niewygodna dla mnie, więc tym bardziej dla małego.
    W ostatnią niedzielę próbowałam go nieść na boku w manducy; trochę usiedział, ale ja nie dałam rady.

  7. #7
    Chustoholiczka Awatar espejo
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    3,732

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez eloiz Zobacz posta
    No ok, to spróbuję jeszcze raz na boku.
    W sumie manduca jest pioruńsko niewygodna dla mnie, więc tym bardziej dla małego.
    W ostatnią niedzielę próbowałam go nieść na boku w manducy; trochę usiedział, ale ja nie dałam rady.
    jeszcze kołkowa moze być lub wiazanie tkanej na boku - ale ja wolałam manduce, tylko na krotkie dystanse jednak
    Truscaffkowa Marzenka
    starszy i młodszy .... bardzo mi urośli







  8. #8
    Chustomanka Awatar zewelinal
    Dołączył
    May 2011
    Miejscowość
    Lubuskie
    Posty
    710

    Domyślnie

    a czemu manduca jest pieruńsko niewygodna
    09.02.2011
    03.04.2013

  9. #9
    Chustomanka Awatar olmis
    Dołączył
    Sep 2010
    Posty
    876

    Domyślnie

    pouch + MT na plecy, w zależności od sytuacji i jak długie noszenie
    starsza siostra - 08.08.08, młodsza siostra - 06.10.10
    -----------------------
    Instruktorka Masażu Shantala, Doradczyni Akademii Noszenia Dzieci (lubuskie, Zielona Góra); www.nowoczesnerodzicielstwo.com.pl

  10. #10
    Chustonoszka
    Dołączył
    Feb 2013
    Posty
    53

    Domyślnie

    po prostu jest, wpija mi się w ramiona, w ogóle jest bardzo niewygodna, zwłaszcza w porównaniu z chustą, ale założenie to minuta, a chusty motać w terenie nie będę raczej (bo też co z dzieciem zrobić? na ziemię go nie posadzę)

  11. #11
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez eloiz Zobacz posta
    Zastanawiam się ciągle, co mu w tej manducy nie pasuje. Wygina się do tyłu, więc może źle dociągam? Kurcze, nie wiem. Jeszcze się zastanawiam, czy może MT miałoby sens.
    Roczniak na przodzie i w stanie czuwania - to nie bardzo idzie w parze... Są dzieci, które to tolerują, ale reguła wygląda inaczej, niestety. Do uśpienia to jeszcze, jeszcze, ale do spacerów będzie trudno.
    Kółkowa ok, ale nie na długie dystanse.

  12. #12
    Chusteryczka Awatar Magenta
    Dołączył
    Feb 2013
    Miejscowość
    Polska Pn
    Posty
    2,258

    Domyślnie

    moja mała lubi być z przodu, moje plecy już nie jednak 10 kilo żywego hiphopu nie na mój krzyż(który de facto po ciąży z nią właśnie daje mi w kość) ale jedno co mi w chusto/nosidło wiązaniu wychodzi, to pewność wrzucania dzieciaka na plecy, samo wiązanie takie se(no chyba że w nosidle), tak więc ja namawiam do prób i to wielokrotnych w domu, nad łóżkiem, materacem, lub z asekuracją, nie pożałujesz, możesz wychodzić np. z domku z dzieckiem na plecach, a potem na spacerze po wyjęciu zakładać z przodu, dopóki nie nabierzesz pewności

  13. #13
    Chustofanka Awatar soh
    Dołączył
    Apr 2010
    Miejscowość
    Japonia
    Posty
    495

    Domyślnie

    Majka jak rok miała tez mi sie w mietku do tylu wyginala, zwykle jak sie jej nudzilo po prostu, tzn na dłuższych spacerach. Kalinie juz sie nie nudzilo, Majka zawsze borykala obok nas i było na co popatrzeć. Sumire za to ciągnie mnie za włosy. Cieżko dochodzić wszystkim

    Ja tez namawiam do prób z noszeniem na plecach. Mi kilka miesięcy zajęło zanim zaczęłam Majke spokojnie wrzucać. A do roku nosilam ja w elastyku i tylko z przodu, potem mietka kupiłam, na początku tez z przodu, potem na plecy bo jednak za ciężka była nawet na 20min z przodu. Ale zagadywac etc trzeba było, lub coś w lapki do zabawy (szyszka, kijek, listek jakiś mało zjadliwy). Potem juz poszło z górki.
    A to naprawdę życie ułatwia, zakupy, poczta to zupełnie inna bajka, matce lżej to i dziecko sie uspokaja. I proponuje na początek wrzucić (choćby i przy pomocy męża) na plecy i szybko na spacer/do sklepu, niech maluch nauczy sie kojarzyć jazdę na plecach z czymś ciekawym, to bedzie zupełnie inaczej współpracować
    Soh i same corki - Majka (08/2007), Kalina (09/2009), Sumire (07/2012), i Amelka (02/2015)

  14. #14
    Chusteryczka Awatar owieczka33
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa BMW ;)
    Posty
    2,878

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Pat Zobacz posta
    Roczniak na przodzie i w stanie czuwania - to nie bardzo idzie w parze... Są dzieci, które to tolerują, ale reguła wygląda inaczej, niestety. Do uśpienia to jeszcze, jeszcze, ale do spacerów będzie trudno.
    Kółkowa ok, ale nie na długie dystanse.
    Zgadzam się z Pat. Dziecko z przodu ma ograniczony widok i może się wyginac by zobaczyc więcej. Jest ciekawe życia, to normalne
    Piszesz, że na plecach, nie, bo próbowałaś i Wam nie wyszło. Wiesz... wszystko jest trudne aż stanie się łatwe. Też kiedyś walczyłam z plecakiem, dziś wrzucam Niunie na plecy w domu, na spacerze, szybko i bez problemów. A może nosidło na plecach?
    Może zaprosisz do domu doradcę i razem pokombinujecie co dla Was będzie najlepsze?
    Kólkowa, to świetny wynalazek, uwielbiam ją...... na krótkie dystanse. Na codzienne 2 godzinne spacery bym nie wyszła z dzieckie, które przecież rośnie i będzie coraz cięższe...
    No i jeszcze jedno rozwiązanie- skoro maduca Ci sie wpija w ramiona, może inne nosidło? Jest ich tyle do wyboru- mietki, ergo róznych firm...

  15. #15
    Chusteryczka Awatar maroussia
    Dołączył
    Feb 2013
    Miejscowość
    Warszawa - Wesoła
    Posty
    2,183

    Domyślnie

    A dlaczego piszecie, żeby roczniaka wrzucać na plecy? Niech sam wchodzi. Najlepiej przesuwać go z biodra. Moja na początku nie wiedziała o co chodzi, a teraz już współpracuje w czasie motania w chustę, czy wkładania w nosidło. Nie mogę kucnąć, bo od razu gramoli mi się na plecy.

  16. #16
    Chusteryczka Awatar Magenta
    Dołączył
    Feb 2013
    Miejscowość
    Polska Pn
    Posty
    2,258

    Domyślnie

    ja to tak metaforycznie określiłam, sposobów montażu na plecach jest kilka, ja z tych co z biodra na plecy ładują, do nosidła wystarczy, a w chustowaniu to mi się wydaje, że umieszczenie porządne w tobołku i wrzucenie na plecy załatwia połowę dociągania, sama marzę o takim wrzucaniu na plecy (niestety mam brak współpracy z drugiej strony) bo ja im dłużej umieszczam i dociągam chustę z dzieckiem na plecach, tym bardziej potem cierpię, ale to ja.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •