W chuście noszę, ale na chustach się nie znam, więc mam bardzo głupie pytanie: Czemu jedyne chusty z wzorkami, jakie można dostać, to drogie żakardy? Nie ma chust farbowanych po utkaniu, np. wyglądających tak, jak panele Tuli (wielobarwne, z sówkami, słonikami...)? Z czego to wynika? Preferencji chustorodziców, kwestii technologicznych?