Fabian waży już 12 kg, ja jestem drobna (160cm/48kg) i chyba zaczyna mnie przeciążać.. Zauważyłam, że od kilku dni boli mnie kręgosłup, centralnie po środku, mniej więcej tu gdzie zapięcie od biustonosza (nie, nie jest za ciasny czy coś, nie jego wina, bo to też brałam pod uwagę i nawet chodziłam bez )
Wiążemy się tylko w plecaku prostym. Ostatnio ograniczaliśmy się tylko do wyjsc do sklepu pod nosem, nigdzie dalej, aż nagle złapał nas deszcz, zostawiliśmy wózek u cioci i poszlismy dalej w chuscie, wydaje mi sie, że po tym spacerze wszystko się zaczęło...
Czy to już koniec naszego chustowania??
A może wystarczy, że zmienię wiązanie? Albo chustę
Pomocy...