Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 34

Wątek: potrzebna pomoc z podwójnym x

  1. #1

    Domyślnie potrzebna pomoc z podwójnym x

    dziewczyny mam problem z wiązaniem podwójnego x, a mianowicie chodzi o to co robię źle że mały ma takie dziwne plecki?? wydaje mis ię że jest dobrze dociągnięta tylko nie wiem jak zrobić by miał je zaokrąglone.



  2. #2
    Chusteryczka Awatar malgos
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,746

    Domyślnie

    Mi sie wydaje ze miednica niepodwinieta,kolanka za nisko i za szeroko co powoduje wyprost kregoslupa. To takie trunde wiaznie ciezko je zawiazac poprawnie. Moze sprobujesz kieszoniki albo kangura? Albo plecaka bo dziszius juz duzy.
    M&M 2006 , M 2009, M 2013, M 2017

  3. #3
    Chustofanka Awatar a8ii
    Dołączył
    Jun 2012
    Miejscowość
    Karniowice/Chrzanów
    Posty
    327

    Domyślnie

    Specjalistką nie jestem, ale może spróbuj dociągnąć bardziej zewnętrzne krawędzie ( ciężko to objaśnić na forum). Wydaje mi się też, że poły nie dość dobrze rozciągnięte między dołkami podkolanowymi. Poza tym zgadzam się z malgos, że wiązanie do najłatwiejszych (wbrew pozorom) nie należy, i rzeczywiście może w plecaku byłoby Wam wygodniej
    Ale może wypowie się też jakaś doradczyni



  4. #4
    Chustomanka
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Poznań/Wronki
    Posty
    793

    Domyślnie

    Moim zdaniem trzeba bardziej podwinąć miednicę np chwyć łydki i lekko wpadnij pupę tak by kolanka były wyżej niż pupa. Wtedy zobaczysz, że zewnętrzne krawędzie mają luz i trzeba je dociągnąć.
    A wewnętrzne krawędzie trochę się rozjechały na karku - być może dziecko się prostuje i naciąga je - wtedy popraw gdy się uspokoi lub uśnie albo masz nierówno rozciągnięte poły - musisz mieć środek szerokości chusty równo na pupie, wtedy pod kolankami będę nadmiary chusty w tej samej ilości.
    Mam nadzieję, że nie zagmatwałam
    Weronika (2008) Wojciech (2010) Witold (2013)

  5. #5

    Domyślnie

    bardzo dziękuje za odpowiedzi

  6. #6
    Chusteryczka Awatar Magenta
    Dołączył
    Feb 2013
    Miejscowość
    Polska Pn
    Posty
    2,258

    Domyślnie

    Przyznam, że podwójny x był dla mnie koszmarny w wiązaniu, lepiej jest z kieszonką, a już całkiem fajny jest kangurek, ale za późno odkryłam wydawał się bardzo skomplikowany, ale po przerobieniu różnych instrukcji wiązało się coraz lepiej i miałam wrażenie, że dziecko w kangurku mniej mi ciąży niż w kieszonce

  7. #7
    Chusteryczka Awatar owieczka33
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa BMW ;)
    Posty
    2,878

    Domyślnie

    Magenta, bo w kieszonce na prawde mniej ciązy niż w 2X, to kwestia rozłożenia ciężaru.

    ankaaa2006, może spróbuj innego wiąznia- na przykład kieszonki, albo plecaka prostego? W 2X dziecko ma zbyt mocno odwiedzione nóżki, co wpływa na całą pozycję dziecka-w tym ułożenie kręgosłupa.
    Gdy nosiłam w 2X mojej Córeńce zawsze opadała główka do tyłu, a Córeczka mojej koleżanki wręcz "wychodziła" z chusty odchylając się do tyłu. Gdy nauczyałm się wiązc kieszonkę od razu zauważyłam różnice- in plus- mniej odczywałam ciężar, a głowka Córeńki nie opadała.

  8. #8
    Chustomanka Awatar Bartusiowa
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Rybnik
    Posty
    590

    Domyślnie

    ja też mam problem z Xem... myślałam, że to łatwiejsze wiązanie no i byłoby idealne na dłuższe spacery przez to, że nie trzeba całej chusty rozwiązywać aby nakarmić dziecko... kieszonka już mi się znudziła a plecaka się boję kangurek jakoś mi się nie podoba

  9. #9
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    W podwójnym X to "normalna" pozycja dziecka:
    - uzyskujemy bardzo szerokie odwiedzenie i stosunkowo małe zgięcie

    To powoduje, że miednica dziecka przykleja się do rodzica, kręgosłup lędźwiowy idzie w hiperlordozę, główka jest odchylana do tyłu. W efekcie końcowym plecy dziecka są przeprostowane.
    Co to robi dziecku w kwestii rozwoju ruchowego: w tym wiązaniu następuje stymulacja do wyprostu, a nawet przeprostu. Zaburzamy więc dążenie rozwojowe do szukania linii środka itd. koniecznych do przekręcania się na brzuszek, siadania itd. Barki są bardzo spięte, mięśnie odwodzące mocno rozciągnięte, podobnie jak więzadła utrzymujące głowę kości udowej w panewce.

    Niemożliwe jest podwinięcie miednicy w tym wiązaniu, gdyż mamy niewystarczające zgięcie nóżek. Twoje dziecko ma pionowo ustawioną miednicę, czyli niejako "stoi" w chuście od pasa w górę.

    Przy korekcie nóżek nie chwytamy za łydki!

    Korekty ułożenia dziecka dokonujemy przez zmianę pozycji miednicy. Jeżeli kolanka lub stopy wyglądają na nieprawidłowo ułożone, to biodro jest też źle zrotowane. Korekta za łydki jest bardzo niekorzystna, bo nie zmienia ustawienia miednicy i biodra.

    Wiązanie jest bardzo niekorzystne dla postawy rodzica. Cały ciężar dziecka spoczywa na naszych ramionach, wypychamy biodra do przodu, aby odnaleźć zaburzony środek ciężkości. Często występują bóle odcinka szyjnego kręgosłupa.

    Na szybkie wyjścia polecam chustę kółkową. Pomimo, że obciążenie na jedno biodro to jest nieco przyjemniej. A dziecko ma zdecydowanie lepszą pozycję.
    Ostatnio edytowane przez Anna Nogajska ; 17-09-2013 o 08:59
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  10. #10
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Karolcia Zobacz posta
    Moim zdaniem trzeba bardziej podwinąć miednicę np chwyć łydki i lekko wpadnij pupę tak by kolanka były wyżej niż pupa.
    Podwinięcia miednicy nie uzyskujemy poprzez "wpadnięcie" pupy do chusty. Robiąc ten chwyt oddalamy dziecko od siebie i podwieszamy je na dołach podkolanowych. A jeżeli nie podwieszamy (dzieje się to zazwyczaj w kieszonce nie w 2X), to spychamy je na kość krzyżową. Czyli dziecko ma taką pozycję jak my w hamaku. Nie zmienia to zupełnie ustawienia miednicy. Uzyskujemy jedynie złudzenie optyczne: pupa mocniej wystaje na zewnątrz i jest mylona z kifozą, czyli zaokrąglonym kręgosłupem.

    Pisałam już o tym, że spychanie dziecka na kość krzyżową niczego nie daje w sensie odciążenia struktur stawowo-mięśniowych. A dziecko w tej pozycji traci możliwość pracy mięśniowej w okolicy brzucha i grzbietu. Aby to było możliwe dziecko musi byś spozycjonowane na guzach kulszowych.

    Jeżeli mamy wiązanie, które pozwala na podwinięcie miednicy (kangury, kółkowa, plecak prosty, dobrze zawiązana i odpowiednio dociągnięta kieszonka) to nie ma absolutnie potrzeby wpychania pupy w chustę (jest to też niekorzystne dla rodzica). Gdzie nie ma możliwości podwinięcia miednicy? W żadnym nosidle, w 2X, w plecaku z krzyżem.

    Zróbcie sobie same ćwiczenie: usiądźcie na krześle wyprostowane, na guzach kulszowych- można podłożyć dłonie pod pupę, guzy to to co dosyć boleśnie wyczujecie Możecie fajnie połykać, napiąć mięśnie?

    A teraz zaokrąglijcie plecy i zjedźcie pupą w kierunku kości krzyżowej. Spróbujcie popracować brzuchem, albo połknąć ślinę.
    Jest różnica?
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  11. #11
    Chusteryczka Awatar owieczka33
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa BMW ;)
    Posty
    2,878

    Domyślnie

    Aniu, jak ja lubie te Twoje opisy! Prosto i profesjonalnie!

  12. #12
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    Czy prosto to mam zawsze pewne wątpliwości
    Bardzo ciężko opisywać nie mając możliwości pokazania na konkretnym dziecku.
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  13. #13
    Chustomanka Awatar Bartusiowa
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Rybnik
    Posty
    590

    Domyślnie

    dzięki! w takim układzie odpuszczam Xa

  14. #14
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Bartusiowa Zobacz posta
    dzięki! w takim układzie odpuszczam Xa
    Nie powiem, że się nie cieszę

    A powiedz w jakim celu potrzebujesz wiązania: szukasz czegoś do częstego noszenia z przodu, czegoś do zamotania na szybko?
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  15. #15
    Chustoholiczka Awatar AneczkaG
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    3,797

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anna Nogajska Zobacz posta
    Nie powiem, że się nie cieszę

    A powiedz w jakim celu potrzebujesz wiązania: szukasz czegoś do częstego noszenia z przodu, czegoś do zamotania na szybko?
    Pozwolicie, ze sie podepnę a co mozna u małego malucha zamotać na szybko? (nietrzymajacego główki)
    Bo ja dzis w deszczu wiązałam no niby moglam na rece wziąc...
    M. 2000- uczę się, nie przeszkadzać!!!, P. 2003 - pięknię się, nie przeszkadzać!!! i F. 2013 - czy ktoś się ze mną pobawi???

  16. #16
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    Jeżeli nic innego nie masz pod ręką, tylko chustę wiązaną i użyjesz 2X do przeniesienia dziecka to go nie uszkodzisz. Ale trzeba byc świadomym pozycji dziecka i tego, że to nie jest wiązanie do permanentnego i częstego noszenia małych dzieci (np. codziennie na krótkich odcinkach- bo niby na chwilę, ale codziennie też się w czasie kumuluje).

    Jeżeli generalnie na szybko i na krótko to polecam kółkową z odwróconą krawędzią. Po wyjęciu dziecka nie musisz zdejmować.
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  17. #17
    Chustomanka Awatar Bartusiowa
    Dołączył
    Mar 2013
    Miejscowość
    Rybnik
    Posty
    590

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anna Nogajska Zobacz posta
    Nie powiem, że się nie cieszę

    A powiedz w jakim celu potrzebujesz wiązania: szukasz czegoś do częstego noszenia z przodu, czegoś do zamotania na szybko?


    szukam czegoś na dłuższe spacery, podczas których będę wyciągała dziecko z chusty a nie będzie potrzeby zdejmować całej chusty i motać od nowa, do dyspozycji mam tylko tkaną wiązaną i raczej nie mam w planach zakupu innej chusty... tak że pewnie nie ma dla mnie ratunku

  18. #18
    Chustofanka
    Dołączył
    Feb 2013
    Miejscowość
    wschód W-wy
    Posty
    363

    Domyślnie

    Z długiej chusty można zrobić kółkową, bez szycia lub z szyciem. Tylko nie wiem czy taka bez szycia jest równie wygodna w użyciu.
    Banda czworga '97,'99,'06,'13 kropka tutaj

  19. #19
    Chustoholiczka Awatar AneczkaG
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    3,797

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anna Nogajska Zobacz posta
    to polecam kółkową z odwróconą krawędzią
    Co kółkowa jest to wiem, widziałam kiedyś na zdjęciu i od razu skreśliłam Chyba muszę temat zgłebić, bo jak sobie pooglądałam na yt, to mi się nawet podoba, szczególnie po tych deszczowych doświadczeniach...

    A swoją drogą, to niestety jedyna chyba wada chust (w przeciwieństwie do wisiadeł) - trzeba troche czasu na zamotanie i odmotanie...
    M. 2000- uczę się, nie przeszkadzać!!!, P. 2003 - pięknię się, nie przeszkadzać!!! i F. 2013 - czy ktoś się ze mną pobawi???

  20. #20
    Chustomanka Awatar gienia
    Dołączył
    Feb 2012
    Miejscowość
    Grodzisk Mazowiecki
    Posty
    1,181

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anna Nogajska Zobacz posta
    Podwinięcia miednicy nie uzyskujemy poprzez "wpadnięcie" pupy do chusty. Robiąc ten chwyt oddalamy dziecko od siebie i podwieszamy je na dołach podkolanowych. A jeżeli nie podwieszamy (dzieje się to zazwyczaj w kieszonce nie w 2X), to spychamy je na kość krzyżową. Czyli dziecko ma taką pozycję jak my w hamaku. Nie zmienia to zupełnie ustawienia miednicy. Uzyskujemy jedynie złudzenie optyczne: pupa mocniej wystaje na zewnątrz i jest mylona z kifozą, czyli zaokrąglonym kręgosłupem.

    Pisałam już o tym, że spychanie dziecka na kość krzyżową niczego nie daje w sensie odciążenia struktur stawowo-mięśniowych. A dziecko w tej pozycji traci możliwość pracy mięśniowej w okolicy brzucha i grzbietu. Aby to było możliwe dziecko musi byś spozycjonowane na guzach kulszowych.

    Jeżeli mamy wiązanie, które pozwala na podwinięcie miednicy (kangury, kółkowa, plecak prosty, dobrze zawiązana i odpowiednio dociągnięta kieszonka) to nie ma absolutnie potrzeby wpychania pupy w chustę (jest to też niekorzystne dla rodzica). Gdzie nie ma możliwości podwinięcia miednicy? W żadnym nosidle, w 2X, w plecaku z krzyżem.

    Zróbcie sobie same ćwiczenie: usiądźcie na krześle wyprostowane, na guzach kulszowych- można podłożyć dłonie pod pupę, guzy to to co dosyć boleśnie wyczujecie Możecie fajnie połykać, napiąć mięśnie?

    A teraz zaokrąglijcie plecy i zjedźcie pupą w kierunku kości krzyżowej. Spróbujcie popracować brzuchem, albo połknąć ślinę.
    Jest różnica?
    Bardzo ciekawe jest to, co piszesz. Zastanawia mnie, jakie są konsekwencje częstego noszenia dziecka w pozycji "w hamaku"?
    pszczółka Gucio 12.10, pszczółka Maja 04.13

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •