A może dasz radę zrobić zdjęcie, jak masz go na pleckach? Może jedną połę dociągasz bardziej?
No my dziś też mamy kryzys plecaczkowy ,nie udało się totalnie, małemu ogromnie się podoba wrzucanie na plecy, ale jak już dociągam, to zaczyna się wiercić okropnie i wyginać... chyba był za bardzo śpiący dziś. Za to w kieszonce mały zasnął momentalnie.
Ale ja chcę plecakować, bo czuję kręgosłup po dłuższym noszeniu w kieszonce (mam lekką skoliozę). Ech, cierpliwość trzeba mieć...