Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 52

Wątek: niecałe 3 msc i Bondolino - Wasze doświadczenia i opinie poproszę :)

  1. #1
    Chustoholiczka Awatar martaj
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    POZ
    Posty
    5,343

    Domyślnie niecałe 3 msc i Bondolino - Wasze doświadczenia i opinie poproszę :)

    nie dla siebie pytam i dla koleżanki, której do chusty nie przekonam, ale która wyjeżdża z młodym nad morze i zastanawiała się czy w nosidle już by mogła, a my możemy im pożyczyć Bondolino właśnie
    synek jej będzie miał na wyjazd 2msc i 3 tyg no i pytanie czy Bondolino mogę im zalecić
    my kupiliśmy Bondo późno, zresztą ja zdecydowanie chustowa, więc nie mam doświadczenia z tak małym dzieckiem. wiem wiem co tam piszą i pokazują, ale to tylko instrukcja...

    jakie macie doświadczenia?
    od kiedy nosiłyście w Bondolino, do tych, które tego nosidła używały?
    co na to doradcy?
    Asieńka (2011) Justysia (2014) Czaruś (2017)

  2. #2
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    odkad mialam mozliwosc, jakos 4-5 tyg. bondolino jest od urodzenia a juz na pewno odkad trzyma glowke. pokaz jej tylko co i jak zeby kolanka były rowno. jak jej nie dasz bondka to wezmie bbjorna czy inny szit

    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar pszczoła
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    3,950

    Domyślnie

    Nosiłam tak Zo gdy skonczyła nieszczęsne 3 miesiące i zaliczyła pokaźnych rozmiarów bunt chustowy.
    Nie wiedziałam wtedy, co się w takiej sytuacji robi, a nosic musiałam (w wózku tez nie chciała), wiec pakowałam w bondolino.
    Nie podobała mi się jej pozycja w tym nosidle (widziałam ze nie ma tak dobrego podparcia dla plecków, że brak stabilizacji bocznej), ale na tamten moment nie widziałam wyjscia.

    Moze kółkowa? jesli nad morze, to pewnie tylko na jakies przejscie po piachu i z powrotem, motania zero, dociaganie jak bułka z masłem...
    A pozycja dziecka idealna
    wspieram w rodzicielstwie

    Doradczyni Noszenia ClauWi®
    Doradczyni po kursie podstawowym Die Trageschule ®

  4. #4
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    Skoro chusty nie wchodzą w grę, nie da rady uszyć do tego czasu jakiegoś nosidełka na wymiar?... Bondolino jest dość masywne i oprócz dużego odwiedzenia kojarzy mi się m.in. z bardzo masywnymi, szerokimi i grubymi pasami naramiennymi, które znacząco ograniczają widoczność dziecku. Dziecko ma "klapki" po bokach i zaczyna się mocno odpychać od rodzica, żeby coś widzieć. Takie prawie 3 miesięczne dziecko jest już żądne wrażeń wzrokowych Co więcej, pas biodrowy w Bondolino też jest dość gruby i sztywny, a to sprawia, że kiepsko dopasowuje się do dziecka.

    Uszyłabym sobie albo pożyczyła coś bardziej ażurowego. A jeśli masz wątpliwości, to najlepiej pewnie będzie przymierzyć to dzieciątko do Bondolino i sądzę, że wiele kwestii się wyjaśni.

  5. #5
    Chustoholiczka Awatar samuela
    Dołączył
    Apr 2012
    Miejscowość
    USA/Wro
    Posty
    5,737

    Domyślnie

    Od 4 miesiąca, ale mało, głównie w chuście jednak. Przymierzaliśmy wtedy różne nosidła i zdecydowanie bondolino pasowało najlepiej.

  6. #6
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Cieszyn
    Posty
    1,994

    Domyślnie

    Mniejsze jest Marsupi - my mieliśmy nad morzem - młody miał co prawda 5 miesięcy.

  7. #7
    Chustomanka Awatar olmis
    Dołączył
    Sep 2010
    Posty
    876

    Domyślnie

    Zdecydowanie marsupi, jesli macie dostep, bondolino w drugiej kolenosci, oba maja dupowpadke, marsupi, zwlaszcza z opaska jest wezsze.
    starsza siostra - 08.08.08, młodsza siostra - 06.10.10
    -----------------------
    Instruktorka Masażu Shantala, Doradczyni Akademii Noszenia Dzieci (lubuskie, Zielona Góra); www.nowoczesnerodzicielstwo.com.pl

  8. #8
    Chustoguru Awatar Pat
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Warszawa-Białołęka
    Posty
    7,569

    Domyślnie

    Marsupi lepsze, tylko ni cholery nie kumam, dlaczego producent się uparł, żeby zrobić pasy naramienne, które przyczepia się rzepami na plecach dziecka... Szybko się to mota - to fakt. Ale potem wszelkie ruchy tułowia rodzica przenoszone są na dziecko.

    Uszyty na miarę MT byłby moim zdaniem i tańszy, i lepszy. Tylko czy jest na to czas? Jeśli nie teraz, to może przyszłościowo warto zachęcić koleżankę? A na wyjazd coś z gotowców.

  9. #9
    Chustoholiczka Awatar martaj
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    POZ
    Posty
    5,343

    Domyślnie

    dziękuję wszystkim zaangażowanym
    przymierzymy do bondo, chłopak na schwał, to może nie będzie mu źle
    spróbuję z kółkową, to też ciekawa propozycja - dzięki pszczoła
    ale chustę też zaniosę, żeby nie było albo dwie, bo Asia tak łatwo nie pozwoli komu innemu korzystać z chusty
    Asieńka (2011) Justysia (2014) Czaruś (2017)

  10. #10
    Chustomanka Awatar gienia
    Dołączył
    Feb 2012
    Miejscowość
    Grodzisk Mazowiecki
    Posty
    1,181

    Domyślnie

    Też mam bondolino i małego niemowlaka. Ten duet tylko w instrukcji producenta wygląda dobrze. Próbowałam wiązać córkę jak miała jakieś 3 miesiące. Panel sięgał jej tak do uszu. Jeśli nosidło było dobrze dociągnięte, to krawędź panela wciskała jej głowę we mnie, a górna część plecków była zupełnie nie podparta. Czyli dziecko wisiało za głowę. Teraz panel sięga do dolnej krawędzi głowy i jest trochę lepiej, choć pozycja i tak lepsza w chuście. I jeszcze jedno - pas lepiej zapiąć w talii noszącego, wtedy pozycja nóżek jest w miarę dobra. Jak zapniesz na miednicy, to kolanka ustaiają się koślawo.
    pszczółka Gucio 12.10, pszczółka Maja 04.13

  11. #11
    Chustomanka Awatar olmis
    Dołączył
    Sep 2010
    Posty
    876

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Pat007 Zobacz posta
    Marsupi lepsze, tylko ni cholery nie kumam, dlaczego producent się uparł, żeby zrobić pasy naramienne, które przyczepia się rzepami na plecach dziecka... Szybko się to mota - to fakt. Ale potem wszelkie ruchy tułowia rodzica przenoszone są na dziecko.

    Uszyty na miarę MT byłby moim zdaniem i tańszy, i lepszy. Tylko czy jest na to czas? Jeśli nie teraz, to może przyszłościowo warto zachęcić koleżankę? A na wyjazd coś z gotowców.
    to jest wlasnie pytanie o granice akceptacji rodzica dla danego sposobu noszenia - po pierwsze czy tak wczesnie nosidlo, po drugie czy akceptuje tego typu nacisk na plecki, niestety sprowadza sie to do wyboru mniejszego zla czasem, chociaz nie zawsze, bo naprawde porzadnie dociagnieta chusta przy optymalnym ulozeniu dziecka nie jest codziennym widokiem wsrod noszacych, takze noworodki.

    Napisz cos wiecej o Waszej bylej hybrydzie, bo to wydawalo sie dosc sensowne rozwiazaniemoze macie jakies zdjecia z okresu 2-3 miesiace?
    starsza siostra - 08.08.08, młodsza siostra - 06.10.10
    -----------------------
    Instruktorka Masażu Shantala, Doradczyni Akademii Noszenia Dzieci (lubuskie, Zielona Góra); www.nowoczesnerodzicielstwo.com.pl

  12. #12
    Chustopróchno Awatar natala
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Londyn
    Posty
    11,975

    Domyślnie

    moj maz nosil okazjonalnie w bondolino W - na krotki spacer, usypianie etc. jak jest wybor nosidlo albo bondolino to bondolino zdecydowanie lepsze. a kolkowa - wbrew pozorom wcale nie jest taka latwa
    natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
    Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster

  13. #13
    Chustoholiczka Awatar Tola_zet
    Dołączył
    Oct 2011
    Miejscowość
    LDZ
    Posty
    4,167

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Pat007 Zobacz posta
    Uszyty na miarę MT byłby moim zdaniem i tańszy, i lepszy. Tylko czy jest na to czas? Jeśli nie teraz, to może przyszłościowo warto zachęcić koleżankę? A na wyjazd coś z gotowców.
    dziewczyny, ja się włączę z pytaniem bo temat jest dla mnie osobiście bardzo na czasie.

    Nigdy nie byłam mistrzynią motania i dociągania - Jaśka zaczęłam nosić dość późno, miał około 4 miesięcy, kręcił się strasznie przy motaniu, chusty nie pokochał, zresztą zawsze te moje wiązania były nieco kulawe. Odetchnęliśmy dopiero jak pojawiło się u nas pierwsze Tuli, z tym, że Jasiek już w lutym (6 miesięcy) sam siadał. Dodatkowym problemem dla mnie przy noszeniu jest to, ze wszędzie jeżdżę autem - motanie na parkingu, bez lustra było dla mnie i tak wyzwaniem, jak byłam sama z dzieckiem, a co dopiero jak muszę ganiać jednocześnie za dwulatkiem .

    Oczywiście chusty mam i na noszenie w nich się teraz nastawiam, ale chciałabym mieć jednak alternatywę w postaci np. szytego na wymiar MT (chusto MT, jeśli ma lepiej podtrzymywać dziecia). Mam świadomość, ze dziecko rośnie, jestem gotowa uszyć nawet 3 - 4 takie MT , jeśli ma mi to ułatwić życie i poruszanie się z dwójką.

    I teraz pytanie - czy takie idealnie dopasowane MT to jest sensowna alternatywa dla chusty? Czy chusto MT lepsze niż zwykłe (np. sztruksowe). Co ewentualnie możecie mi doradzić.

  14. #14
    Chustoholiczka Awatar pszczoła
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    3,950

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Tola_zet Zobacz posta
    dziewczyny, ja się włączę z pytaniem bo temat jest dla mnie osobiście bardzo na czasie.

    Nigdy nie byłam mistrzynią motania i dociągania - Jaśka zaczęłam nosić dość późno, miał około 4 miesięcy, kręcił się strasznie przy motaniu, chusty nie pokochał, zresztą zawsze te moje wiązania były nieco kulawe. Odetchnęliśmy dopiero jak pojawiło się u nas pierwsze Tuli, z tym, że Jasiek już w lutym (6 miesięcy) sam siadał. Dodatkowym problemem dla mnie przy noszeniu jest to, ze wszędzie jeżdżę autem - motanie na parkingu, bez lustra było dla mnie i tak wyzwaniem, jak byłam sama z dzieckiem, a co dopiero jak muszę ganiać jednocześnie za dwulatkiem .

    Oczywiście chusty mam i na noszenie w nich się teraz nastawiam, ale chciałabym mieć jednak alternatywę w postaci np. szytego na wymiar MT (chusto MT, jeśli ma lepiej podtrzymywać dziecia). Mam świadomość, ze dziecko rośnie, jestem gotowa uszyć nawet 3 - 4 takie MT , jeśli ma mi to ułatwić życie i poruszanie się z dwójką.

    I teraz pytanie - czy takie idealnie dopasowane MT to jest sensowna alternatywa dla chusty? Czy chusto MT lepsze niż zwykłe (np. sztruksowe). Co ewentualnie możecie mi doradzić.
    chustomt, dobrany pod wymiar, jest najbardziej sensowną alternatywą dla chusty.
    wspieram w rodzicielstwie

    Doradczyni Noszenia ClauWi®
    Doradczyni po kursie podstawowym Die Trageschule ®

  15. #15
    Chustoholiczka Awatar Tola_zet
    Dołączył
    Oct 2011
    Miejscowość
    LDZ
    Posty
    4,167

    Domyślnie

    pszczoła dzięki - to dla mnie bardzo dobra informacja - a coś więcej mogłabyś napisać - od kiedy? Czy jak już będzie trzymała główkę to wystarczy? I komu ewentualnie na formum warto zlecić uszycie? Czy któryś rodzaj chust szczególnie nadaje się na chustoMT? Jestem totalnie zielona w temacie .

  16. #16
    Chustoholiczka Awatar pszczoła
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    3,950

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Tola_zet Zobacz posta
    pszczoła dzięki - to dla mnie bardzo dobra informacja - a coś więcej mogłabyś napisać - od kiedy? Czy jak już będzie trzymała główkę to wystarczy? I komu ewentualnie na formum warto zlecić uszycie? Czy któryś rodzaj chust szczególnie nadaje się na chustoMT? Jestem totalnie zielona w temacie .
    Tolu, nie wiem. Nie zgłebiałam tematu do tej pory, myślę że uszyć może każda osoba szyjąca mt. Może ktoś bardziej oblatany w temacie się wypowie, bo ja nie chcę rzeźbić .
    wspieram w rodzicielstwie

    Doradczyni Noszenia ClauWi®
    Doradczyni po kursie podstawowym Die Trageschule ®

  17. #17
    Chustomanka Awatar gienia
    Dołączył
    Feb 2012
    Miejscowość
    Grodzisk Mazowiecki
    Posty
    1,181

    Domyślnie

    Tolu, twój problem jest mi baardzo bliski. Sama nie przepadam za chustą, nie lubię jej chustowej natury i tyle, nie ma na to wypływu rodzaj wiązania. Do tego starszak mi ją przydeptuje podczas motania albo próbuje wysmarkać sobie w nią nos A córka ostatnio ma fazę zero współpracy - jak ją motam, to ta postanawia obejrzeć dokładnie, co też jest na ziemi i w tym celu próbuje zwiesić się głową w dół

    Do rzeczy, też zgłębiam temat nosideł dla maluszków i kurczę, ciągle mi wychodzi, że chusta lepsza. . Z MT jest ten problem, że jeśli krzyżujesz pasy na pupie, to ustawiasz miednicę w złym położeniu, więcej o tym tu http://chusty.info/forum/showthread....=1#post2438397
    pszczółka Gucio 12.10, pszczółka Maja 04.13

  18. #18
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    Tolu, jest na rynku bardzo fajne nosidło - hybryda storczowa

    nie piszę Ci tego, bo chciałabym, żebyś wsadziła do niej Zośkę na wyjście ze szpitala ale jak już będzie ten czas, że idealne dopasowanie rozmiaru nie będzie tak bardzo, bardzo, bardzo ważne, to rozważ ją. my byliśmy i jesteśmy zachwyceni tym nosidłem!

    a pasy w nim/niej prowadzi się tak samo jak w MT - POD nóżkami, nie po nóżkach.

  19. #19
    Chustoholiczka Awatar Tola_zet
    Dołączył
    Oct 2011
    Miejscowość
    LDZ
    Posty
    4,167

    Domyślnie

    gienia, ja doskonale wiem, że chusta lepsza, aczkolwiek takie wiązanie jak niektóre moje (a robione na spokojnie ), jak patrzę na foty to też skandalem fizjoterapeutycznym zalatują. Dlatego drążę temat...

    mi. , miałam hybrydę storcza jedną z pierwszych inkowych, ale się nie pokochałysmy niestety... , ale fakt, może to będzie najlepsze rozwiązanie...

    No i oczywiście nie ze szpitala, zakładam najwcześniej początki 2014, zresztą czort wie kiedy mała zacznie siadać - może zacząć ładnych parę miesięcy później niż Jasiek...

  20. #20
    Chustomanka Awatar gienia
    Dołączył
    Feb 2012
    Miejscowość
    Grodzisk Mazowiecki
    Posty
    1,181

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mi. Zobacz posta
    a pasy w nim/niej prowadzi się tak samo jak w MT - POD nóżkami, nie po nóżkach.
    Czytam to już w kolejnym wątku. Zawsze byłam przekonana, że MT wiąże się tak http://chusty.info/forum/showthread....l=1#post266758

    Czy tak się wiąże tylko starszaki, a młodsze z pasem pod nóżkami? Czy tak wogóle nie należy wiązać?
    pszczółka Gucio 12.10, pszczółka Maja 04.13

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •