Dostałam prezencik z okazji dostania nowej, wymarzonej pracy, taki zestawik młodego Indio-Padawana.
Zrobiłam tak: i cieszę się jak dziecko.
Dziś żar się z nieba leje, więc biegamy w glucie i triskelce, ale wczoraj... uuuch. V/W jest nieco sztywniejsze i bardziej "płócienne", ale Kelly i R/B to megahiperwypas "flaf".
Nawet mój wybredny mąż (odkąd był u doradczyni mota tylko pawie a resztę określa jako "dziadostwo") z wdziękiem zaakceptował i pochwalił właściwości nośno-dociężne.