dawno nic mi sie nie podobało! Szczęśliwie nie odczuwam potrzeby kupowania nowych chust
dawno nic mi sie nie podobało! Szczęśliwie nie odczuwam potrzeby kupowania nowych chust
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)
czy zazwyczaj tak jest, że 3-kolory są droższe od 2? Czy ceny obu wariantów są takie same?
podbijam wątek - bo jednak mnie korci, aby wziąć je.
Któraś mogłaby wrzucić zdjęcia? No i jakiś opis jakie są. Chyba cierpię po wylocie tussah cogsów na brak zębatek w stosie
livadę, trzeba tu zawołać Ona chyba ma!
edit: sensi, dzięki; a pomacaj po praniu - widziałabyś je dla maluszka?? Czy za pancerne, do czego byś je porównała z grubością, sztywnością i gęstością tkania??
zeditowałam, bo dopiero zauważyłam po napisaniu
Ooo, bardzo chętnie - jeśli lubisz zielone chusty, to mogę się odwdzięczyć elfami jedwabnymi oliwkowymi
luuuuuz po praniu zdecydowanie bardziej miękkie, ale do jedwabnych koniczynek to im brakuje miękkością na pewno..
chusta jest naprawdę cienka, lniana strona wyczuwalna zdecydowanie, taka bardziej szorstka, bawełniana już całkiem miła
mi grubością przypomina bambusowe marble, ale za dużo chust nie macalam IMO najcieńsza jaką miałam
czy dla maluszka, no nie wiem, ale mogę Ci wysłać to sobie pomacasz
a czy zieloności dla mnie, no do rudego podobno ok
essmay jak madzi się zdecyduje i od niej wrócą, mogą polecieć do Ciebie
To idę na pw
Ja rozważam czy moich nie puścić, bo za dużo tego mam, no
Moje DziewczynKi: marcowa Kasia (2011), październikowa Kalinka (2013) i kwietniowa Kaja (2016)