Czy jest jakaś chustomama (niekoniecznie po kursach) dobrze nosząca, która umówi się z nami na wiązanie plenerowe? Noszę Antka (4 miesiące, 9 kg) w kieszonce, ale wybroczyny na nóżkach alarmują, że chyba coś nie tak. Proszę o pomoc!
Czy jest jakaś chustomama (niekoniecznie po kursach) dobrze nosząca, która umówi się z nami na wiązanie plenerowe? Noszę Antka (4 miesiące, 9 kg) w kieszonce, ale wybroczyny na nóżkach alarmują, że chyba coś nie tak. Proszę o pomoc!
Agaja jest z twojego miasta
Kasia-mama Liwii (11.2007) i Maciusia (06.2011)
Jestem z Sosnowca, ale niedaleko Expo, więc w 15 minut jesteśmy w parku hallera. Nie wiążę jakoś super hiper idealnie, ale noszę już młodego od półtora roku, więc może coś poradzę
Wojtuś 5.12.2011
Jestem jestem, napisz na pw, z jakiej dzielnicy jesteś.
Ja nie po kursach, ale noszę jak widać w suwaczku.
aaaaaaaa dziewczyny ja też chcę, miałam własnie pisać wątek z prośbą o pomoc we wrzuceniu na plecy. Z nieba mi spadłyście. Ja z Sosnowca, do expo mam 10min
Może jakieś spotkanie w parku Hallera?
ja bywam często w Sosnowcu więc też mogę pomóc
Agnieszka Doradca noszenia ClauWi® po kursie zaawansowanym
instruktor masażu Shantala
mama Matyldy 15.12.2009 i Melanii 13.11.2011 i Maurycego 18.10.2014
Czy ktoś nadal jest z Sosnowca chętny do pomocy?
Standardowo plecak najlepiej z krzyżem .
Noszę, ale boję się, że źle dociągam...
Może ja też załapię się na pomoc? Jestem z Dąbrowy Górniczej, ale dojadę też do Sosnowca, Będzina i w okolice.
Próbuję wiązać 3,5-miesięczną córę, wiem gdzie leży błąd, ale nie wiem jak w praktyce go naprawić :/
Pomocy...
to może przyjedźcie na spotkanie Klubu Kangura
ja nie czuję się na tyle dobrze na plecach żeby Wam doradzać a pijana ma teraz maturę na głowie
zaraz Wam podam link do tego wątku
Olga- 2013
Ok, dzięki za link
Jakby jednak znalazł się ktoś chętny do pomocy z okolicy to też będę wdzięczna (próbuję najprostszego wiązania, nie oczekuję "cudów" )
Poszukuję pilnie chustomamy dla koleżanki z Dąbrowy Górniczej. Córeczka niespełna m-c ma kłopot z bioderkami i koleżanka
chce ją pochustować w kangurku. Raczej chętna na koleżeńską wizytę w domu (sama z dwójką dzieci).
Ja mogę pomóc, ale raczej w kieszonce. Z kangurkiem się nie polubiliśmy. Skąd koleżanka?