Mialam winne, garnety, junoski, ecru i żałobne.
Winne są luźno tkane, już parę razy to pisałam - to jest ten typ chusty, który robi efekt wypchanego kolana. Garnety - koc, z którym też się nie dogadalam. Ukochalam junoski - za kolor, ale za wełna nie przepadam. Żałobne są ze mną już ponad 2 lata - zostają dla wnuków.