Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 35

Wątek: Jak motać plecak prosty z wyjętymi rączkami?

  1. #1
    Chustopróchno Awatar Karusek
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    12,472

    Domyślnie Jak motać plecak prosty z wyjętymi rączkami?

    Wrzucam Kamyka "na samolocik", krawędź chusty w trakcie przytrzymuję na jego ramionach.
    Macie jakiś patent na wrzucanie dziecka z samolocika, ale żeby rączki były na zewnątrz chusty? (jak motam z kucków przy tapczanie, Kamyk ląduje mi za nisko na plecach, nie daję rady go przesunąć w górę i trudniej mi się dociąga - czytaj: nie dociągam porządnie. Z biodra - czarna magia. Z samolocika mi najwygodniej, bo od razu ląduje w odpowiednim miejscu - tylko te rączki, które teraz już nie muszą być schowane i wolalabym, żeby więcej chusty było niżej).
    2 + 7 (2005-2018)

  2. #2
    mamru
    Guest

    Domyślnie

    Karusku ja wrzucam jak Ty, tylko chusta pod paszkami, próbowałaś tak?

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar MartaS
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    3,846

    Domyślnie

    Najłatwiej mi było gdy dziewczyny były już w miarę kontaktowe i nauczyłam je żeby podczas wiązania miały ręce wyciągnięte do góry - bez problemu wiązałam wtedy plecak prosty z wyciągniętymi rękami. Teraz przy Ewie jeszcze nie udało mi sie porządnie zawiązać tak plecaka prostego boona jeszcze nie ogarnia podnoszenia rąk do góry podczas wiązania
    Ala i Hania 2009, Ewa 2012

  4. #4
    mamru
    Guest

    Domyślnie

    znalazłam foto story kam.xt http://www.chusty.info/forum/showthr...ecak-fotostory
    wrzucam bardzo podobnie

  5. #5
    Chustoguru Awatar livada
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    6,866

    Domyślnie

    Nie pomogę, bo dla mnie takie wrzucanie dziecia jest kompletnie abstrakcyjne, nigdy nie próbowałam Za to na wiązanie z łapkami na wierzchu polecam wrzucanie z tobołka, wtedy nie ma problemu z umieszczeniem górnej krawędzi chusty tam gdzie się chce
    Moje DziewczynKi: marcowa Kasia (2011), październikowa Kalinka (2013) i kwietniowa Kaja (2016)

  6. #6
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    Oooooooooo!
    Od kiedy wrzucam dużego Tadzia na plecy z wyjętymi rączkami, to mam wrażenie, że to jest SZCZYT mojego chustowania. Jak słowo daję, jestem bliska chustowego orgazmu

    Jak to robię?
    Kładę chustę na czymś podwższonym, nie na podłodze/ziemi (kanapie, ławce, z "terenowych" - najbardziej lubię w otwartym bagażniku )

    1. sadzam Tadzia na środku chusty, pupa ląduje na 1/3 szerokości.
    2. tobołkuję - w jedyny słuszny sposób, czyli od dołu ku górze. (górna krawędź pod pachami)
    3. sprawdzam, czy ta górna krawędź nie spadła aby przypadkiem poniżej łopatek, poprawiam jeśli trzeba.
    4. tak zatobołkowanego szczelnie gościa zarzucam na plecy (metodą zwana przeze mnie "idzie Grześ przez wieś" , czyli jak worek przez ramię po prostu ) i opuszczam na miejsce lądowania.
    5. dociągam/naprężam zgodnie ze sztuką plecakowania pamiętając o tej całej masie niuansów
    6. zawiązuję
    7. I JUŻ

    jak słowo daję - aż się chustopodnieciłam jak to pisałam

    w 98% przypadków Tadzio jest mega spokojny w czasie tego wiązania. dla mnie to wyraźny sygnał, że lubi ten sposób.

    z samolocika ZAWSZE miałam problem z naprężeniem, dociągnięciem, rozłożeniem proporcji chusty, bo żeby to zrobić to wg mnie trzeba dość długo wytrzymać w pochylonej pozycji, z - w zasadzie niezabezpieczonym - dzieckiem bardzo wysoko. to nie na moje nerwy i nie na mój kręgosłup...

  7. #7
    Chustomanka Awatar inka
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Casablanca/ teraz w PL na wakacjach
    Posty
    1,262

    Domyślnie

    Mi. A czy moglabys opisac te niuanse podczas motania please .

    A. listopad 2012




  8. #8
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez inka Zobacz posta
    Mi. A czy moglabys opisac te niuanse podczas motania please .
    wielokrotnie próbowałam i - jak się okazało - nigdy mi nie wyszło.

  9. #9
    Chusteryczka Awatar nautika
    Dołączył
    Mar 2012
    Miejscowość
    Chorzów
    Posty
    2,375

    Domyślnie


    ..na worek kartofli...Oj moja metoda!
    Madzik 2012 - Grzybeczek potocznie zwany Armagedonem
    Kacper 2016 - Paskud
    Maksymilina 2019 - Gustlik

  10. #10
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nautika Zobacz posta

    ..na worek kartofli...Oj moja metoda!
    Biorę do mojego słownictwa szkoleniowego "A teraz dziewczyny pyry na plecy

    Mi: jak dla mnie opisałaś dużo niuansów i to bardzo przejrzyście
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  11. #11
    Chustoholiczka Awatar Alassea
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    5,873

    Domyślnie

    Wrzucam jak mamru, chuste przytrzymuje pod paszkami i siup na plecki. Czasem jak młody za bardzo macha witkami to jeszcze poprawiam przed dociąganiem i wyciągam mu te ręce w górę.
    Cypisek - [maj 2012], Żabka - [czerwiec 2015]
    Żona, matka, Certyfikowana Doula, Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®, CDL


  12. #12
    Chusteryczka
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    pomiędzy Łodzią a Warszawą
    Posty
    1,620

    Domyślnie

    Mnie nieźle szło z kolana z krawędzią od razu pod paszkami.
    Bodaj w instrukcji www.storchenwiege.pl jest to pokazane.
    Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl

  13. #13
    Chustopróchno Awatar Karusek
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    12,472

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mamru Zobacz posta
    znalazłam foto story kam.xt http://www.chusty.info/forum/showthr...ecak-fotostory
    wrzucam bardzo podobnie
    o, fajnie Kam.xt fajnie to pokazała, spróbuję

    albo z tobołka (choć boję się go jakoś, bo nie jestem przyzwyczajona)

    mi., podoba mi się Twój opis a wrażenia dodatkowe to już całkiem

    Cytat Zamieszczone przez mi. Zobacz posta

    z samolocika ZAWSZE miałam problem z naprężeniem, dociągnięciem, rozłożeniem proporcji chusty, bo żeby to zrobić to wg mnie trzeba dość długo wytrzymać w pochylonej pozycji, z - w zasadzie niezabezpieczonym - dzieckiem bardzo wysoko. to nie na moje nerwy i nie na mój kręgosłup...
    no fakt, że bardzo długo się pochylam i nie puszczam ani na chwilę z ręki obu końców górnej poły. Kamiś (a wcześniej Domik) są bardzo spokojni na plecach - oprócz pierwszych kilku razy, dawno temu
    2 + 7 (2005-2018)

  14. #14
    Chustonoszka
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    99

    Domyślnie

    Mi: szukam i szukam po wątkach, ale nie mogę tych niuansów znaleźć Podrzucisz linka?
    A jeszcze lepiej by było, jakbyś ten swój super post o wrzucaniu na plecy rozszerzyła o niuanse I wszystko by było w jednym miejscu

  15. #15
    Chustopróchno
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Warszawa, Skorosze
    Posty
    12,805

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez jagnam Zobacz posta
    Mi: szukam i szukam po wątkach, ale nie mogę tych niuansów znaleźć Podrzucisz linka?
    A jeszcze lepiej by było, jakbyś ten swój super post o wrzucaniu na plecy rozszerzyła o niuanse I wszystko by było w jednym miejscu
    otóż... nie zawsze piszę publicznie

    liczne próby utwierdziły mnie w przekonaniu, że nie wszystko da się przekazać słowem pisanym. niektóre rzeczy po prostu trzeba wesprzeć pokazem. wiązanie plecaka prostego jest jedną z nich.

  16. #16
    Chustoguru
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Sydney
    Posty
    9,491

    Domyślnie

    Mi, jak dla mnie to dosc obrazowo napisalas

    Ja dodam jak u nas. Wrzucam z biodra, to, zeby wystawaly lapki rozkminilam sama, zeby nizej otulac plecki, czyli pod ramionami dziecka. Jedyny mankament mojego wrzucania, ze cale ubranie mi "jedzie" do gory, wiec jednoczesnie walczac z dociaganiem i wsadzaniem chusty pod pupe wyszarpuje jednoczesnie odziez spod chusty i sciagam ja na dol (czyli troche krecia robote robie, bo wtedy mi chusta wyjezdza znowuz. Moja slabosc to zle dociagniete gorne poly, bo jak juz naciagajac "powedruje" w kierunku dolnych, to mi sie gora luzuje i nie zawsze jakos poprawie wystarczajaco dobrze. Dolne poly czasami klasycznie, a czasami opatulam jeszcze pupke, ale wtedy jedna pola idzie mi nad ramieniem, a druga pod ramieniem i dopiero zaraz potem nad. Dalej juz klasycznie. Wiaze z przodu.
    Nigdy nie skrecam pol.
    Daniel Ikenna 30.05.2010, Obinna Samuel 18.11.2011, Celestin Ejike 01.08.2014

  17. #17
    Chustonoszka
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    99

    Domyślnie

    Mi: Mi tam pokazano wiązanie plecaka, na pewno pomogło, ale później o sporej ilości niuansów przeczytałam i staram się stosować
    Problemem jest to, że nie zawsze wiadomo, które z tych niuansów są dobre
    Mnie kilka lat temu na warsztatach uczono jako najlepszych wiązań - 2x i plecaka z tybetanem właśnie, więc myślę, że wirtualne doszkalanie jest bardzo przydatne.
    I faktem jest, że przy młodszej zupełnie inaczej wiążę i w innych wiązaniach... (właściwie dwóch ) No i wrzucam na plecy z tobołka małą odkąd skończyła 4 miesiące - czego nie odważyłabym się zrobić przy starszym. A wszystko to jest zasługą chustoforum
    A że próbuję ten mój plecak dopracować, to szukam, szukam i szukam o tych niuansach
    Ostatnio edytowane przez jagnam ; 14-07-2013 o 14:47

  18. #18
    Chustoholiczka Awatar martaj
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    POZ
    Posty
    5,343

    Domyślnie

    zostawiłam tobołek na rzecz samolocika już dawno, bo z tobołka to mi jednak ciężko było, a poza tym dziecko wyginało się jak miało ręce na wierzchu, a schować ich przy wrzucaniu ju nie chciało. kiedy zaczęłam wrzucać z samolocika Asia nie ogarniała jeszcze że ma mieć ręce podniesione do góry, po prostu układałam chustę pod jej paszkami, trzymałam ją za ramiona. czasem chusta ląduje za wysoko, ale to poprawiam jak mam ją już na plecach. z dociąganiem nie mam potem problemu. a, i wrzucam dziecko z jego pozycji stojącej.
    Asieńka (2011) Justysia (2014) Czaruś (2017)

  19. #19
    Chustofanka
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Warszawa Tarchomin
    Posty
    265

    Domyślnie

    Mi ja tez robię tobołek i przerzucam jak worek.
    Rączek jeszcze nie wyciągam, bo mi się wydaje, że ona ciągle jeszcze nie gotowa.
    Ma 15 mc teraz, a Tadzio od kiedy z rączkami wyjętymi?

  20. #20
    Chusteryczka Awatar owieczka33
    Dołączył
    Jan 2013
    Miejscowość
    Warszawa BMW ;)
    Posty
    2,878

    Domyślnie

    Heh, dzis spróbuję metoda mi zarzucić moją pannę na plecy.
    Dotychczas była wrzucana "jak worek kartofli" () w tobołku z rekami wewnatrz chusty i z rzadka je wyjmowała. Teraz sobie mysle, ze może Jej nudno, tak z łapkami w chuście? Dziś spacer po działce i lesie z łapkami na wierzchu. Zobaczymy co nam wyjdzie (Niunia jest konserwatywna i może nie chciec miec łapek na wierzchu, skoro zawsze były schowane ).

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •