Dzis dokladnie moj mlody ma 2 tyg, a ja po cieciu czuje sie w koncu ok, zeby nosic. Postanowilam wrzucic dziecie do kieszonki, biore chuste,a tu zonk...twarda i niemila w dotyku. Ostatnio byla uzywana 1,5roku temu ito ciagle. Bdac teraz w szpitau poprosilam meza, zeby ja upral i uprasowal. Wiem, ze jak wkladalam ja do brudow, to byla mieciutka. A teraz? No ledwo ja dociagnac moge, nie mowiac o wiazaniu na koncu.
Macie pomysl co to? Byla prana w dzieciowym plynie..tak jak zawsze robilam to wczesniej. A moze to twarda woda?