Będąc tu z powrotem na forum, czy też przeglądając youtuba często widzę, że noszący w chustach często modyfikują klasyczne wiązania, np. inaczej robicie węzeł, zmieniacie przebieg chusty itd.
Bardzo, bardzo jestem ciekawa co Was do tego skłania? Wygoda? Chęć wypróbowania czegoś innego? Polepszenie pozycji dziecka, Waszego komfortu?
Ja zwracam uwagę na pracę chusty w poszczególnych wiązaniach. Z pracy z dziećmi z opóźnieniami w rozwoju wiem, że w wielu wiązaniach zmiana wysokości węzła, umieszczenie go na innej wysokości itd. powoduje istotne zmiany w ułożeniu dziecka, jego napięciu mięśniowym, obciążeniu rodzica itd.
Czy robiąc zmiany w wiązaniach też macie takie przemyślenia? Obserwujecie co się dla Was i dla dziecka zmienia?
Jestem ciekawa też zdjęć jeżeli macie