:applause:
Typ: Posty; Użytkownik: alifi
:applause:
Pożyjemy zobaczymy. Nie to, żebym te najnowsze nabyła... ;)
O jaaaa. Oscha w sklepie. Tak po prostu sobie jest. Wisi.
Wzór bene, ale kolor i skład - dziękuwa. Ufff :)
A mi się strona nie podoba. Bo ja nie lubię zmian takich. Się przywiązałam do tamtego looku :bduh:
By Ci się te mrówki znudziły przypadkiem, pamiętaj o mnie. Chętnie coś zaproponuję w zamian. Albowiem w całym mym chustoznużeniu jest kilka tematów, które jeszcze mnie łechcą :wink:
A mi się te biedronki coraz bardziej... :hide: Bez sensu. Szanse na zdobycie minimalne, wzór właściwie głupawy :duh:, ale te kolory :love: Ciekawe czy poniosłyby kogoś cięższego :hmm:
No właśnie, złapał ktoś coś?
No niefajnie na maksa. Na sprzedaż im to nie wpłynie, urażone klientki będą polować na następne chusty, ale jeśli faktycznie wprowadzili w błąd, czy też wymyślili taki figiel/żart, to...
Właśnie wróciłam do domu, położyłam dzieci spać, włączyłam komp. Buahahaha :lool: Tyle mam do powiedzenia.
A na fejsie info, które ulubiony Bing tłumaczy jako poniżej widać:
"Just do wynajęcia ty wszyscy wiemy, że będziemy zajęci postu i admina za parę dni więc będzie szukał do listy...
Nie czaję się. Mam weekend :whistle:W weekendy nie pracuję.
Chory P. dziś wstał z drzemki i pierwsze pytanie: "Było coś?", a potem raportował sprzed swojego kompa, że nie, nie ma, nadal nic :lol:
Wszystkie tu mamy kuku. Na muniu :rolleye:
Nerwowy zerk między kolacją a kąpielą :hide: Uff, nie rzucili mięsa na haki ;)
Dobra. Ja pass. Idę siku, pomedytować, a potem zjeść kolację i zobaczyć jaka jest pora roku ;)
Poszłam, ale zostałam po drodze przechwycona przez Syna i zachęcona do posterowania Ferrari. Posterowałam, po czym pędem z powrotem do kompa :duh:
Nie rozśmieszać mnie tu! :nono:
Czy mogę już iść siku? :sick:
Ja poszłam gile dzieckom odciągać z myślą: na pewno wieszają w tej chwili, a ja tu Fridą gliki zasysam :roll:
Wiadomo, wiadomo. Zawsze wtedy, gdy nie ma mnie przy kompie :roll:
Długo jeszcze? :roll: Kiedy można uznać, że na dziś wystarczy i iść "na fajkę"? :lol:
Bossssskie :applause:
No i znowu jak ten dzwon... :roll::duh:
Zalogowana oscha na startowej stronie :lol:
Głowa mnie boli od tych polowań. Zwłaszcza, że jeszcze w żadnym nie udało mi się tak naprawdę uczestniczyć. Wczoraj 40 minut siedziałam jak dzwon, klikając f5. Niepotrzebnie. P....