pogoda nas pokonała :(
Typ: Posty; Użytkownik: lula
pogoda nas pokonała :(
ha! to my na drugim końcu, hen hen pod lasem na kempingu w okolicy słynnej "Sahary" ;-) i też pewnie do soboty, chyba że nas pogoda przegoni :/ może jakiś spacerek, jak się pogoda nada? :-)
:applause: a juz miałam pisać i pytać, czy jesteśmy sami z naszymi UFO-zwyczajami, hehehe
w kieszonce to nie my ;-) ale jak zobaczycie dziwnie zamotanego tate w pasiastej majce, to bedziemy...
mamy maije i klocucha - chusta daje rade :applause:, tylko czasem trzeba pokombinowac, np rozkladajac szerzej na ramionach. za to zima pod kurtke idealna! jakby jej nie bylo, wiec wiem, co na sobie...
że tak powiem szacun! :-) szkoda że babcia mojego dziecia vel moja rodzicielka, która ma fazę, żeby wszystko było 'pod kolor', tak strasznie boi się chustonoszenia ;-)
rano - Elka Maija, popołudniu: kawałek szmaty z Indii zamotany a la Kanga - w mysl zasady mozna we wszystkim, byle dobrze dociagnac! ;-)
trochę może za późno, ale fragment "z dzieckiem w nosidełku, które śpi" sugeruje, że zasnęło nosidełko :hide: sorry, zboczenie zawodowe...
ja mam wrażenie, że się jakiś "chustozmysł" włącza, bo mi akurat parę razy udało się złapać równowagę w sytuacji, w której bez chusty i Melona w niej ległabym niechybnie ;-)
oj tak, tak! ;-) oprócz chusty od dawna mam też kangi, ale te będą na następne wakacje :-)
w poszukiwaniu inspiracji na drugą chustę dla naszej 3 (mąż, Meloś i ja), która ze względu na moich Panów musi być dłuuuga [mąż pod dwójkę, i dużo go, bo "ciąży" jeszcze nie zgubił...