juz nie Ząbki...teraz Stolyca :)
Typ: Posty; Użytkownik: zirca
juz nie Ząbki...teraz Stolyca :)
rzufik, nie chińczyk ale Indio zimt-kobalt :) już poszedł w świat...jeno Nati Marsylia i mieczysław z kathmandu się ostał w domku...
Jasnie Pani, przepraszam! Rzeczywiscie! Jak moglam zapomniec...wstyd straszliwy...
ale ze Ty pamietasz?! :mighty:
Dziewczyny...nigdy wcześniej nie miałam okazji Wam wszystkim podziękować- tzn. przede wszystkim tej starej gwardii sprzed ponad 4 lat :) Tydzień Bliskości zachęcił mnie do refleksji...
to...
bawełna nr 6
w razie pytań, na priv walić, bo mnie tu zabiją
swoją drogą, jeśli któraś ma blade pojęcie jak to cacko wycenić, też będę wdzięczna za radę :)
witajcie Indiofilki, długo mnie nie było ale co tam :)
noszę się z poważnym zamiarem sprzedania swojego ukochanego Indio Zimt-Kobalta...:szok:
tzw wyższa konieczność i definitywne...
stawię się z każdą ilością ankiet dotyczących chustowania :) i kogo trzeba wciągnę :)
było?
http://demotywatory.pl/1677159/Matka
Tydzień temu gościł u mnie zielony bambus. Pierwsze wrażenie-oj.....nie wiem czemu, ale spodziewałam się czegoś na kształt jedwabiu, chyba sugerując się błyskiem na zdjęciach :) ale...
nie mam porównania, ale wydaje mi się że jest dokładnie na odwrót. Dziecko uczy sie wiary w siebie dzięki bliskości z matką/ojcem. Nie wiem czy to wyłącznie zasługa bardzo czułego...
i kolor nie mój i długość...dziwna :)
warto, choćby dla siebie, na pamiątkę. Ale ze mnie to już taki sentymentalny ludek....zbieracz dziwnych nierzadko pamiątek :) mam i koszulę w której rodziłam i pierwsze ubranko Ala, pierwszy...
Jasnie Pani, odp na OT- zjechałam z Alem do Pl. Sama. robię teraz za samotna matkę, tak krótko pisząc :(
Kochane Laski, mój Prezes tyż samobieżny, ale do głowy mu nie przyjdzie wędrować...
cudna ta twoje Królewna :applause: ładnie jej w Ince, w zielonosciach też bedzie pięknie z tymi jej oczyskami :beat:
a zdanie "nie planuje dużego stosiku" mnie rozsmieszyło :mrgreen: oj, nie...
Brnąc wczoraj po kolana w śniegu, zwyczajową trasą do Biedronki, rozważałam w jaki sposób chodzą na spacery/zakupy babeczki wózkowe....od kiedy u nas na "wsi" nastała zima i syberyjskie...
czyli nie było to jej dziecko, dzięki za wyjasnienia :) cóż, może wystraszyła się własnych uczuć i dlatego odebrała sytuację jako intymną
tak chyba powinno być, prawda? ...to nawet nie pytam czy piersią karmi...
o rany...ja bywam w Dzierżoniowie (nawet obecnie na święta), ale nigdy nikogo nie widziałam...a szkoda....:mad
miałam podobnie-prezes wył jak oparzony, kiedy tylko ładowałam go na plecy. Dziewczyny doradziły-przeczekać. Zaczęło się od zabaw w jezdzenie na plecach-siadałam na podłodze albo rogu...
Liberalna. Przez dwa pierwsze miesiące zycia Ala mieliśmy tylko wózek i jakoś się ostał. Używany głównie na zakupach, z racji gabarytów (Graco quattro to czołg, nie wózek :D). Obecnie...
W Wigilię upłynął rok od kiedy wyjęłam z paczki Nati Marsylię i po raz pierwszy zamotałam mojego facecika...
Dziękuję Wam, że jesteście i że tyle się dzięki Wam nauczyłam.
...
mucha, jak zwykle mnie wzruszyłeś. szczęśliwa twoja kobieta, szczęśliwe dzieci, które mogą nazywać Cię Ojcem. Pomyśl o napisaniu książki, przelej te uczucia na papier-ku pokrzepieniu...
:omg: babeczka po prostu lokuje kasę :applause: zamiast kupować złote sztabki :ninja:
coś w tym jest....mój P również bardziej się związał z Alem, od kiedy zaczął go nosić, a przede wszystkim-zaczął okazywac mu o wiele więcej czułości :applause:
te oopababy mocno nadwyrężyły moje przekonanie, że nie lubię kółkowej :ninja: Boze, jakie cuda!!!!! :omg: