Z 3,5 miesięczną Zuzią biegaliśmy po Sudetach. Zazwyczaj w kieszonce, z postojami na karmienie/rozprostowanie kości. W szczególnie ekstremalnych warunkach, jak na trzymanie dziecia w chuście...
Typ: Posty; Użytkownik: pulcheria
Z 3,5 miesięczną Zuzią biegaliśmy po Sudetach. Zazwyczaj w kieszonce, z postojami na karmienie/rozprostowanie kości. W szczególnie ekstremalnych warunkach, jak na trzymanie dziecia w chuście...
Dzięki, dzięki, Mamoko bardzo lubimy :)
Wakacje sprzyjają chustoreaktywacji chustopróchen :ninja:
Ja moją 3,5 latkę, odkąd rozpoczęły się wakacje, noszę praktycznie codziennie :D
Ostatnio 7 panel zdecydowanie na pierwszym...
:love::love::love: niesamowita :omg:
Witaj Olu :lol: I miłego noszenia, zwłaszcza w MT :mrgreen:
A tak w sumie, to ja z Twoich terenów pochodzę i rodzinę tam mam do dziś.
Niezły początek :) Zrób z chusty takie "majty" i wsadź materiał między siebie i malucha. I dociągnij wtedy, kolanka się podniosą i będzie tak jak trzeba-kolanka wyżej niż pupa. I tak jak...
A ja dziś ponosiłam, a to wydarzenie-dziecię chore i nagle zażądało do chusty. Ale po pół godzinie nie było mi już tak wesoło ;) prawie 3-latka swoje waży...
I ja się dosiadam stety-niestety. Oddałam wiązanki, z mt dziecię wyrosło, została kółkowa i pouch-od wieeeeelkiego dzwonu.
Na szczęście dużo noworodków wokół, więc instynkt zaspokajam...
Widziałam mamę w ślicznym brązowym pouchu. Druga strona była jakaś wzorzysta. Był jeszcze starszak na rowerze i tata.
Jesteś tu? :)
:applause: Dzięki za poprawienie nastroju :lol:
Witamy serdecznie!
Jestem wielką fanką Myszki Bali (tak to myszka jest!) i chciałam nadmienić, że nosidło pojawiało się tam już kilkakrotnie :)
Potwierdzam!!!
Moje dziecię odkąd nauczyło się chodzić odmówiło noszenia. Przez ponad pół roku nosiłam ją baaardzo sporadycznie, autentycznie nie chciała, wołała "nie", uciekała itp....
Z koszyczkiem był ananasek kółkowy Babylonii :)
Rozumiem radość :)
Moja prawie-dwulatka od kilku dni zasypia tak:
http://img521.imageshack.us/img521/4469/zima200910003.jpg
A jakże, pamiętam Zefirka, bo sama od takiej zaczynałam 5,5 roku temu. Ale zupełnie się nie dogadaliśmy wtedy i zniechęciłam się do chustonoszenia :( Wyciągnęłam ją znowu przy córce i...
umarłam... piękna!
A moja prawie dwulatka wczoraj po raz pierwszy chyba od roku ZASNĘŁA w chuście :applause: A dzisiaj jak przyszło do usypiania, to pierwsze co zawołała, że do chusty chce :D
He, he, welcome back :mrgreen:
nieprawdopodobne :omg:
Zdecydowanie Ci była pisana :D
He, he, nie dziwię się. Ale nie martw się, jest przez nas hołubiona, noszona i jest jej u nas dobrze ;-)
Fajnie, że się uczycie.
Pierwsze koty za płoty ;-) Na razie jest zdecydowanie za luźno, szczególnie przy karczku. Kolanka powinny byc wyzej niż pupa. Poły nie muszą być rozłożone.
Tutaj...
U nas przy chorobie był totalny regres (najpierw w trakcie choroby były sukcesy, ale że choroba się przedłużała i komplikowała, to się popsuło niestety :frown). Musieliśmy wrócić do...
Chyba mam nowy obiekt pożądania :twisted: I tak mnie nie stać, to sobie przynajmniej popatrzę :p
Brawo Magda i Marysia :applause:
U nas dół, ale jest chora, więc się nie spinam ;-)
Jak dla mnie nieprawidłowo zawiązany elastyk. Czy właścicielka zdjęcia wie, że je tu wklejasz??