To jest podpisanie się pod nie swoją pracą :). Łudząco jest podobne do Bersteinowej.
Sięgnęłam na półkę. Obrazków na 1000 stron jest 5. I kolejne 5 malutkich grafik na koniec każdego...
Typ: Posty; Użytkownik: martamwmw
To jest podpisanie się pod nie swoją pracą :). Łudząco jest podobne do Bersteinowej.
Sięgnęłam na półkę. Obrazków na 1000 stron jest 5. I kolejne 5 malutkich grafik na koniec każdego...
Ale tam jest obrazek jeden na tom? Jakoś mało strasznie. Zła jestem, że w to wydanie się wkopałam .
Bellona to nie tlumaczenie, tylko opracowanie i jezeli chodzi o tekst to nie polecam. Bardzo podobne do Bersteinowej (mysle ze na podstawie jej tlumaczenia przeredagowane jedynie), ale mnie gryzie ze...
To wtedy z samej ciekawości weź. Mi jakoś nie po drodze zakupy książkowe ostatnio, ale mam zanotowane że Beręsewicza dokupię kiedyś.
To sie wyjaśniło :).
Ale Zawisza Krasucka tłumaczyła pierwszy tom? Spotkałam się z nazwiskiem przy jakimś kolejnym tomie, pierwszy nie. To ciekawostka dla mnie :).
Ja mam na liscie chciejstw, tak do kolekcji.
Tlumaczenie ma swoich zwolennikow i przeciwnikow, ilustracje nie powalaja ;). Jako jedyny egzemplarz to bym dalej wybrala Bersteinowa :).
Ja duzo szukalam i czytalam, moje wypowiedzi sa gdzies w watku ogolnym o ksiazkach. Dwa razy zabieralam glos.
Kupilam kilka przekladow i zdecydowanie stare, Bersteinowej. Nie wiem na ile to...