My dziś Kaziowi "Ciocię Jadzię w Rzymie", trzecia ksiązka z cyklu, jeszcze chyba dwie przed nami. To fajne, jak młodszy dorasta do ksiązek czytanych przez starszą:)
Typ: Posty; Użytkownik: Anyczka
My dziś Kaziowi "Ciocię Jadzię w Rzymie", trzecia ksiązka z cyklu, jeszcze chyba dwie przed nami. To fajne, jak młodszy dorasta do ksiązek czytanych przez starszą:)
Ja dziś nic dziecku nie czytałam, starsze przeczytało młodszemu komiks o wampirach i poszli spać. Jeszcze nie wiem, jakie będą tego skutki...
Zostają rożne fanowskie aktywności na pocieszenie, plus lektura całej tej menażerii, którą Rowling wytworzyła wokół siedmiu głównych tomów. Plus co jakiś czas mo zna sobie wlaśnie...
Ja zakładam, że poza trzeci tom nie wyjdziemy w ciągu najbliższych dwóch lat. Od czwartego już strasznawo się robi. Nie wiem, jak to wytłumaczę Jadwidze, gdy dojdziemy do konca trzeciego...
Harrego Pottera! Wreszcie! Nie wiem, kto miał większą frajdę:)
Muminki, muminki i jeszcze raz muminki. I tak od miesiąca z hakiem. Moje dziecko jak się budzi, to pierwszą rzeczą, którą oznajmia, jest to, czy jest dziś Mimblą, Mi czy Panną Migotką:ninja: