hmm... kąpiemy córkę codziennie (nie zawsze wykorzystujemy wodę ponownie), średnio co 3-4 dni piorę pieluchy, ze 3 razy w m-cu piorę ubranka małej - odkąd mamy dziecko zużycie wody zwiększyło się o 1 m szcześcienny (rachunek raz na 5-6 tyg.)...
Wersja do druku
kiedyś pewien człowiek powiedział mi, że dzieci mieć nie będzie bo "dziecko to same koszty".
To prawda ;)
ja przezornie tuż przed urodzeniem córeczki zwiększyłam miesięczną zaliczkę na poczet wody. Wcześniej w czynszu płaciłam za 7m3 wody zimnej i tyle samo ciepłej. Co kwartał dostaję rozliczenie i zwykle wtedy mieliśmy nadpłatę w okolicy 40-60 zł.
Tuż przed urodzeniem Poli zwiększyłam zaliczki na 10m3 zimnej wody i 8m3 cieplej. No i nadal mamy nadpłaty, tyle ze teraz około 150 zł na kwartał. Gdybym nie zwiększyła zaliczek na wodę, pewnie mielibyśmy co kwartał niewielką niedopłatę. Wolę raz na kwartał odliczyć z czynszu niż dopłacać.
Zimna woda kosztuje u nas (też Warszawa Wola) 11 z groszami, a ciepła 22 z groszami. Nie płacimy oddzielnie za ścieki, są wliczone w koszt wody.
Fakt,nie zwiększyliśmy zaliczki i dlatego teraz uderzyło nas mocno po kieszeni. Podpytałam moją mamę, która mieszka sama (też Wawa) i ona płaci mniej więcej połowę tego, co my i zużycie ma w okolicach 7m3/miesięcznie, więc chyba to tak po prostu jest. Kurczę chyba trzeba się z tym pogodzić. Choć kilka pomysłów na oszczędzanie wdrożę na próbę. Może zadziałają i będzie ciut mniej.
Aż z ciekawości spojrzałam na nasze wskaźniki -w lipcu mieliśmy nadpłatę za zużycie ciepłej i zimnej wody -prawie 200 zł za okres od listopada do kwietnia;-)
Pieluchy prałam 2 razy w tygodniu, a teraz tylko raz -córka jest na etapie odpieluchowania.
Używamy tetry i otulaczy, ew. wkładów bambusowych.
Odkąd Jagódka stoi pewnie w wannie zamiast kąpieli robię jej prysznic. My z mężem też tylko prysznic, kąpiel romantyczna z olejkami bardzo rzadko i raczej w okresie zimowym:lol:
Ubranka Jagódki piorę z naszymi -używam do prania płatków mydlanych i nic poza tym (plus bio-d do pieluch), oboje mamy wrażliwą skórę, zwykłe proszki są dla niej zabójcze.
Mamy zmywarkę, którą włączamy co drugi dzień.
Staramy się wodę oszczędzać i jak na razie to się udaje:D
Temat, mi bliski:-(, na wodę wydajemy fortunę, pomimo zwiększenia zaliczki w czynszu i tak przyszła dopłata 400 stówki, pomysłów na oszczędzanie nie mam już, przy dwóch 13 latkach i roczniaku chyba nie da się oszczędzać:-(, pralka i zymywarka chodzą codziennie plus prysznice każdej z nas, plus mycie pupy pod kranem i nazbiera się, a woda u nas droga jak cholera:-(
11zł? Najpierw pomyślałam, że 11zł to strasznie dużo, ale w sumie u nas we Wrocku też bzdurne opłaty. Najpierw była od 2011 roku od "przekroju rury". :lool:(http://wrosystem.um.wroc.pl/beta_4/webdisk/141967/0035ru06z.pdf)Teraz w marcu nam zmienili w zależności od tego jaki jest okres rozliczeniowy, czyli ile razy w roku pan z MPWiK pofatyguje się do wodomierza głównego. Bzdury jak 150! Ukrywają te koszty jak mogą. http://mpwik.wroc.pl/sub.php?84
aa I jeszcze podatek od deszczówki:lool:http://www.mpwik.wroclaw.pl/sub.php?578
Sprawdziłam pralkę i pobiera ona zależnie od programu między 35 a 60 litrów. Oczywiście najwięcej wody pożera program do prania bielizny niemowlęcej (60 stopni +dodatkowe płukanie i wydłużony czas prania), z którego często korzystałam :hide::hide:.
Także w ramach oszczędzania będę prać na programie do bawełny 40 lub 60 stopni, który pobiera 47 litrów. Z dodatkowego płukania na początku nie chcę rezygnować, ale mam zamiar zbierać do niego wodę z kąpieli Ignasia.
Poza tym sami przerzucamy się tylko na prysznic a wodą po prysznicu złapaną do wanny będziemy spłukiwać kibelek :ninja:.
Od dziś wdrażam plan i zobaczymy, czy się uda i jakie będą efekty.
Poza tym za tydzień wyjeżdżamy na urlop do rodziny nad morze i trochę im wody pozużywamy:twisted:
Ignasiamamo może stopniowo zacznij wprowadzać oszczędzanie wody bo jak tak wszystko na hura to się zniechęcisz
Nie wiem czy chciałoby mi się zbierać wodę po prysznicu z wanny (nie ma jej tam tak znowu dużo), do tego więcej wody zużyjesz na mycie wanny (bo wydaje mi się, że inaczej jak woda spływa na bieżąco a inaczej jak stoi w oczekiwaniu na zabranie do prania)
Jasne, że stopniowo. Dziś złapałam wodę po prysznicu, przelałam do kubełka i spłukuję "siuśki" konewką:ninja:.
A ma ktoś jakiś patent na wodę do podlewania kwiatków?
Bo mamy dużo na balkonie i też idzie na to sporo wody. Można jakoś "oczyścić" wodę z detergentów i podlać nią kwiatki?
oszczednosc wody to trudny temat, ale sprawdzaja sie
stare metody:
- spluczka - mozna wlozyc do srodka jakis wypelniacz, azjaci wkladaja cegly, pobiera wtedy mniej wody, wiec i na jedno splukiwanie idzie jej mniej
- nocne sikanie kilku osob (jesli ktos nie brzydzi) mozna splukac dopiero rano
- mycie zebow - nabieranie wody do kubka
- prysznic - mam doswiadczenie z powodzi we Wro :P 1. mozna sie wymyc i wymyc wlosy (tylko szampon , bez odzywki) w 2L wody- woda do miski i polewac sie mniejsza miseczka
2. 4-5L to porzadny prysznic i nawet odzywke mozna zastosowac - tez systemem zajatyckim, albo bardzo uwazne uzycie prysznica - maly strumien - woda na zmocznie sie i na splukanie, w miedzy czasie zakrecona.
Przy wodzie "na miski" latwiej skontrolowac zuzywana ilosc i zuzywa sie mniej cieplej wody.
i nowa technika:
- oszczedne urzadzenia
- oszczedna spluczka wc
- oszczedna sluchawka prysznicowa
- perlatory
Moja bratowa, która nie ma zmywarki naczynia płucze w misce lub wiadrze i tej wody używa do spłukiwania toalety. Jeśli chodzi o kwiaty balkonowe to zmniejszenie parowania (odpowiednie żele dodane do ziemi, ściółkowanie używanie nieplastikowych skrzynek) zmniejsza zużycie.
Proponuję sprawdzić szczelność kurków, zaworów i spłuczek (zwłaszcza). U mojej mamy to było winowajcą wzrostu rachunku za wodę o ponad 100 zł w ciągu m-ca.
Poza tym wydaje mi się że na spłukiwanie kopsztali też idzie nie mało wody, a jak jest ich kilka dzienne to może się tej wody sporo przelać.
U nas maz ostatnio stwierdził że wielo się nie bardzo opłacają bo duże rachunki, a po ich przestudiowaniu okazało sie że cena poszła w górę a ilość tylko nieznacznie.
Dzięki za podpowiedź tych perlatorów. Sprawdziłam na allegro i nawet niedrogo można kupić.
Co do spłuczki, to my mamy montowane wszystko podtynkowo także nie ma nawet jak się tam dobrać, żeby wyregulować chyba...
swietny pomysl z tym patentem do spluczki,jutro poprubuje.
ogolnie oczsczedzam raczej wode,kapie sie w wodzie po z.
i pilnuje zeby za dlugo rak nie mkyla,bo potrafi naprawde dluuuuugo,tlumacze ze jak za duzo wody zuzyje to nie bedzie pieniedzy na zabawki i slodycze,powoli działa.
u mnie zużycie wody wzrosło o 4m w porównaniu do staniu sprzed, czyli jakieś 40zł więcej (na 2 miesiące)
nie wiem skąd u ciebie taka różnica?
u nas jest wzrost o ok. 12zł więcej na 2 miesiące
ale teraz będziemy mieć spadek, bo woda z prania ląduje w ogrodzie lub w wiaderkach do spłukiwania WC (o ile piorę w miarę czyste rzeczy lub robię pranie w kulach)
gdzies liczyłam, że koszt wody na pranie wielo co 2 dzien to jakieś 4zł.