no i jest inna chwila obecna
oscha mi się zachciało :D
to się leczy?
Wersja do druku
Pasiaczek jakiś mi się marzy...
Jakieś zielone indio.... albo goldrubin... echhh
wciąż rose seide:)
fajny ten watek :D
A mi sie marza szaro-fioletowe jaskolki z jedwabiem. Mmmm...
czekam na prowansję
ale wciąż marzą mi się "ekskluziwy" :) GIRASOLA
poczekam z nimi na nastepnego Chusciocha!
a zamną chodzi jakiś tęczowy Girasol - bukiet tulipanów albo amitola np. Coś kolorowego na jesień. No i nowa Nati Prowansja też ładniutka..
Chwilowo niewykonalne te marzenia, ech! :roll:
NSN
Pamir - choćby do pomacania
Inka ze starszych 4 m
Girasol drop albo lila albo jakiś inny barwny
Aprosas tęcza.
I czas na noszenie - np miesiąc nad morzem jeszcze..
a mnie sie marzy redukcja i uwolnienie od chustonałogu ;)
Oscha
jaki fajny marzycielski wątek
ja bardzo chciałabym odzyskać mojego silka apricot/ruby, vatanai kalahari i od baaardzo dawno marzę o tej bebinie
girasol samba mi się marzy
girasol diamentowy geranium :love:
mam chwilę dłuższą na kompie i co? oglądam zdjęcia indiowych stosów:hide: i czuję, że po prostu z dziką rozkoszą posiadało by się taki wielki, no ogromny stos, pełen indiaczy, w każdym odcieniu ale najchętniej tych szarości różnego nasilenia...to jest choroba...ale ja muszę to wyznać...
kurczę, jeszcze mi się zachciało leo turkus. Mam jej skrawek na torebce i ile razy popatrzę to mi sie strasznie podoba...