no to wpadłaś kochana;)
ja też bym chciała jakąś rapalke :) ma ktoś coś ciekawego :) najchętniej to bym przygarneła szare stworki potworki:roll:
Wersja do druku
wiem, kto ma na sprzedaż szare stworki :)
turkus zlamany bo warsztatowy
kupilam turkus bo musze czyms zastapic moje podarte indio, a chcialam cos taniego i turkusowego
groszek
https://picasaweb.google.com/agaja08...eat=directlink
ale mi sie komponuje z kanapa hehe
niestety nie da sie idealnie odwzorowac koloru, w realu jest ciut jasniejszy, ale lampa tez by zepsula foto
foto producenta w akcji jest kopmletnei przeklamane, bo tam wychodzi seledyn, foto producenta bez akcji - znow za ciemne
to jest kolor takiej ciemnej pistacji, o!
PS groszek na dniach p[ojdzie do pocaiachania na kolkowa+krocizne
a w ogole to moja kolezanka ma rapalu róz (ten pastelowy) za 40 zl do sprzedania!!! serio. kto chce? ja odpadam, bo nie potrzebuje wiecej chust, zwlaszcza rozowych (mam synów, jak widac ;)
A ja czekam na te szare stworki potworki:high:
z mmsa wynika ze gladka, pisze pw
Agaja ale Twój dzieciaczek ma piękne oczęta :)
dziewczyny co maja złamane juz rapalu - dalej sie wam tak po praniu gniecie?
Agaa ja mam złamane i to bardzo ale z tych starszych futerkowych i to się nie gniecie - nie mnie...
z tych naj naj nowszych miałam kotki ale już nie pamiętam jak to było - napewno były najsztywniejsze ze wszystkich rapalu jakie miałam - za to złamane muszą nosić cudownie...
a jak łamac najlepiej?
ja, nie wiem czy slusznie, zupelnie niezgodnie z instrukcja prania wywirowalam na 1000 obrotow
co by tu jeszcze
Agaja ja moja czaną rapalu dostałam już bardzo miękką - mimo tego że gruba i puchata jest miękka i łatwo się ją mota - za to musiała przejść naprawde dużo :roll: byłam w szoku że tak się da ją złamać....to są chusty mega wytrzymałe więc wirowanie im niestraszna - może pleć z niej warkocze - tylko trzeba się uzbroić w cierpliwość bo może to potrwać naprawde długo... Miałam chyba z 8 różnych rapalu i każde było inne..więc nie mam pojęcia jakie jest to zielone... ale ta brązowa chusta od Odynki nie była sztywna :roll: co kolor i wzór to inna chusta ;)
idze do mnie zlamany podobno turkus rapalu - zobaczymy roznice
ja wirowalam na mokro, po praniu
no wlasnie -dlatego, aniu , zdecydowalam sie na rapalu, ze chcialam cos niedelikatnego, do szargania, deptania itp
nie lubie sie cackac z chustami, mam typowo uzytkowe podejscie do szmat.
dla mnie rapalu to taki polski hoppek, tyle ze tanszy i wg mnie lepiej nosi.
maz mis zkoda ciac ten groszek ale w 5,4 m to sie zabic mozna ;)
PS skurczyla mi sie w praniu (tak na oko, bo nie mierzylam, ale ogony mam do pol lydki, nie do kostek)
a ja koty ciachnęłam na 4,7 :twisted: i zostało mi na torebkę dla starszej, ale jakoś zebrać się nie mogę :roll:
aha, no i pozbyłam się też tym sposobem tej bezsensownej kieszonki, która w niczym nie była mi przydatna ;)
ta kieszen to bedzie u mnie w ogonie kolkowej (chyba ) ;)
ja czekam na szare stwory potwory :) na 100% bedzie za długa tyle że z niej nie zrobie jak Agaja 2 chust :hmm:no chyba że wiązanke dla małej a z reszty kółkowa :) tyle że szkoda mi bedzie ciachać...
Chusty są naprawde wytrzymałe :) ja tam jestem bardzo zadowolona :) i np w czarnej rapalu nosze klocka 13 kg na plecach a w czarnej zarze po 10 minutach odpadają mi ramiona...
Aniu jak uda Ci się uszyć torebke to wstaw zdjęcie :)
wiecie co mam wrazenie ze to jest kompletnie niedoceniana chusta , serio
ja tez myslalm ze to jakies tanie byle co, poki tego nie zobaczylam i nie zamotalam