uwielbiam ten wątek :)
kaisa - dzięki za zestawienie!
Wersja do druku
uwielbiam ten wątek :)
kaisa - dzięki za zestawienie!
A z serii "Oczami maluszka" warto coś kupić? Dla siostrzenicy chcialam coś
https://www.google.pl/search?q=czarn...czami+maluszka
My mielismy dwie i sluzyla do ciumkania. Ogladac niestety nie chcial.
My mieliśmy Zwierzęta wokół nas. Dzieciaki bardzo lubily oglądać. Do teraz dwulatek lubi oglądać zwierzęta.
U mnie oboje lubili, ale to tak góra do 6 msc. Wpatrywali się, jak jeszcze stacjonarni byli ;).
U mnie był moment, że córa lubiła oglądać :)
A dziękuję bardzo za ekspresowe odpowiedzi :-) Chętnie tu będę zaglądać jak już mała będzie się trochę interesować książkami, albo jak je przynajmniej będzie potrafiła chwycić ;-)
Myślę, że spróbuję coś z tej serii.
Gundi teraz są fajne serie dla maluszków z wyd. Foksal z fakturami, fajne też są dotykam kolorów czy jakoś tak, z 10 tych książeczek jest kazda o innym kolorze a w środku różne faktury od szorstkiego do futra :)
Z oczami maluszka to imo najbardziej sprawdzają się karty, bo wygodniejsze do pokazywania. Jak dziecko samo potrafi już złapać, to raczej zainteresuje się innymi już pozycjami, jak chociażby dotykanki. :)
dla pierwszego dziecka nie mialam bo kiedy się pojawiły on już był na innym etapie rozwoju.
kupiłam dla drugiego dziecka karty oraz harmonijkę.
Początkowo karty przyklejałam do ściany, a harmonijka była w kołysce.
Córka nie interesuje się teraz kartami (11 miesięcy),
Natomiast karty świetnie się sprawdzają dla mojego 5 letniego syna przy grze na skrzypcach metodą suzuki.
Dla córki kupiłam kiedyś książeczkę kartonową kontrastową i ona jest ciągle w użyciu.
Jak widać z opisów dziewczyn - co dziecko to coś innego
Osobiście najbardziej polecam harmonijkę
kudlata czy mogłabyś podesłać jakieś linki odnośnie książeczek o których piszesz. Będę bardzo wdzięczna
Spotkałam ostatnio kilka z serii Poznaję dźwięki od Yoyo Books i muszę przyznać, że bardzo miłe. Mimo, że to książeczki z dźwiękami (co zazwyczaj przyprawia o zawrót głowy) to tutaj te dźwięki moim zdaniem są plusem. Odgłosy są realistyczne i ciche. A w serii też Muzyka klasyczna ;)
http://czytam.pl/szukaj,poznaj%C4%99...99ki+yoyo.html
a proszę, jak piszę z kompa to linkuję od razu, pisałam z komórki rano:
dotykamy kolorów recenzja z jakiegoś bloga
http://mariankowamama.blogspot.com/2...siazeczek.html
dotknij mnie z foksala (są jeszcze dzieci zwierząt, zwierzęta na wsi, dzikie zwierzęta)
https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j...13034660,d.bGg
a z kontrastowych mi się podobają te:
http://www.nakina.pl/czarno-biale-ko...osc-p-551.html
za to te:
http://sklep.gwfoksal.pl/zwierzeta-i...uplikat-1.html
są IMO słabe, mało obrazków i pełno zdrobnień, których nie cierpię ;)
Ja tylko napiszę, że mam z serii 'Dotykamy kolorow' zielony i pomarańczowy, i furory nie zrobiły... tych dotykowych elementów nie ma dużo, na rozkładówce tylko jeden obrazek ma element sensoryczny. Ładne są, to prawda, nie presłodzone. Dobrze wykonane. Mimo to, dużo bardziej podobają mi się Dotykanki. Ale to kwestia subiektywna:)
Dziewczyny wielkie dzięki.
Jesteście niezastąpione!
Już zamówiłam te które były dostępne :-)
Kontrastowe które polecała Kudlata - to jest właśnie ta książeczka o której pisałam, że ją kiedyś kupiłam dla córki. Podoba się jej a starszak dzięki niej nauczył się pisać :-)
u nas ok roczku rządziła "Księga dźwięków" i ksiażeczki Evy Sousso ("Babo chce", "Binta tańczy" i "Lalo gra na bębnie") oraz Anna-Clara Tidholm (głównie "jest tam kto" - to absolutny hit, ale inne też)`
dziewczyny jakie ksiązki o kolorach polecacie dla maluchów?
Moja pierwsza książka o kolorach Eric Carle, u nas to się przyjeło inne bez echa
aaaaa i jeszcze Basia Franek i kolory
oprocz tego o czym pisze qqrq5 jeszcze Kolory Owsinskiego u nas lubiane bardzo byly swego czasu.