wątek narzekający ----- ceny książek

nie wiem co moderacja na to, ale zakładam wątek :D

wkurzam się na ceny książek, czy tylko mi się wydaje, że one strasznie drogie są :hmm:

kupiłam wczoraj Gąskę Zuzie, nie powiem, ładna ładnie wydana itp. ale tam raptem jest 36 stron a cena z okładki 30 zł:duh:
Jak dla mnie zdecydowanie za dużo. Oczywiście kupiłam w promocji :ninja:. Ale ja już nie potrafię kupić książki bez promocji, zaraz sprawdzam stronę arosa albo ostatnio nieprzeczytane bo mają jeszcze taniej. Oni optrafią o ponad 30 % obniżyć cenę.
Jakieś dziwne to :omg:

niestety, niestety
mam niedaleko siebie bardzo dobrze zaopatrzoną ksiegarnię, z przemiłą panią, co to wyrozumiale podchodzi do buszującego wśród regałów dwuletniego czytelnika. czasem do niej wstepuję z myslą o konkretnej książce lub obejrzeniu nowości. ale niestety, nawet jeśli coś wpadnie mi w oko, to cena na okładce studzi zapał. kończy się tak jak zwykle: kupuję tylko w arosie. jest mi przykro, ale niestety dokładam cegiełkę do upadku księgarni stacjonarnych.
nie wiem, czy ceny książek są zbyt wysokie, czy moje zarobki za małe ;)

W piątek byłam w smyku zaopatrzona w kartę podarunkową wystawioną na mojego młodszego syna. Pierwsze kroki skierowałam do działu literackiego - swoją drogą, akurat tam bardzo skromnego. Znalazłam wychwalaną na blogach "Księgę dźwięków" - i równie wychwalaną serię książeczek "Oczami maluszka". Wytłumaczcie mi, bo pojąć nie mogę, skąd te ceny za tekturowe książeczki - 36zł za tekturową książeczkę wielkości zeszytu z niestarannymi ilustracjami i jedną linijką tekstu na stronę i 23 zł za każdą z niewielkich tekturowych książeczek ze schematycznymi dwu- lub trzykolorowymi ilustracjami? Ze złota ta tektura czy co?

a księga dzwięku rozwala sie po około 2 tygodniach, a obraki jak dla mnie sa paskudne i żałuję bardzo ze ją kupiłam. TAk bym miała w arosie kilka fajnych ksiązeczek z seri obrazki dla malucha,a tak w podkusiły mnie pozytywne opinie z netu.

rozwala się, fakt. wykonanie do kitu.
ale od niej zaczeła się u nas miłość do książek, która trwa do dziś. po nią sięgam, gdy szukam prezentu na pierwsze urodziny dziecka znajomych/kuzynów.

wiesz jak bym dostała ja w prezencie to niech bedzie ale ja sama ja kupiłam i naprawde mogłam za ta cene kupić jakies mamoko lub czereśniowa, która moja córa jednak woli.

Cytat:

---

Zamieszczone przez PchlePsotki

a księga dzwięku rozwala sie po około 2 tygodniach, a obraki jak dla mnie sa paskudne i żałuję bardzo ze ją kupiłam. TAk bym miała w arosie kilka fajnych ksiązeczek z seri obrazki dla malucha,a tak w podkusiły mnie pozytywne opinie z netu.

---

Ja jej nie kupiłam. Skąpiradło jestem;p

A "Obrazków dla maluchów" mamy mnóstwo, uwielbiam te modelinowe cuda. Sama uwielbiam lepić i tak sobie cicho wzdycham, że jeszcze z pół wieku poćwiczę i zaczną mi takie wychodzić:lol:

Z tego co pamiętam z forum książkowego gazety, dziewczyny reklamowały tę książkę jako bubel techniczny i chyba nawet dostawały zwrot. Zaraz poszukam tego wątku.
O, jest, ale forumka nie napisała, czym skończyła się reklamacja:
http://forum.gazeta.pl/forum/w,16375...tml?v=2&wv.x=2

Ja uwielbiam wszystkie te książeczki. Te modelinowe dla maluszka( młodsza dosatwała jakoś przed rokiem o kotkach,a później an roczek) po strszej ma te większe takie prostokątne,a teraz starsza ma świat w obrazkach i encyklopedię obrazkową.

modrooczko ale moja już w stprzepach i raczej nie mam rachunku już, pamiętam tylko ze w merlinie kupowałam.

Ja dziś przy sprzątaniu chciałam wyrzucić, ale mi dzieci nie pozwoliły bo lubią te książkę.

Na książkach zarabiają głównie hurtownicy i wydawcy, a nie księgarnie. Koszt wydrukowania jednej książki to ok 3-9zł, a reszta to marże, duża wydawcy - to zrozumiałe, bo to on ryzykuje wypuszczając tytuł na rynek i ponosząc koszty tego, a drugi duży narzut to marża hurtownika. Ostatnio brałam udział przy wydaniu książeczek dla dzieci, takich historyjek z naklejkami. Śledziłam potem z zaciekawieniem ich losy w księgarniach. Cena zaproponowana przez wydawcę, to 12,9 zł, w Arosie można ją kupić za 9 zł, a w księgarni inbook za 7.76, to tylko pokazuje wysokośc narzutu względem kosztu wydania. Bo skoro hurtownia jest w stanie dogadac sie z wydawcą, żeby tak spuścił z ceny, żeby hurtownik zarobił, sprzedając produkt w cenie o 40% niższej niż ta zaproponowana przez wydawcę, to daje to do myślenia.

tam kogut wygląda jakby przeszedł ptasią grypę ;) .

a dl anie obrazki dla maluchów są nie do zniesienia wizualnie
a ceny książek rzeczywiście rozwalają, nieczęsto kupuję coś stacjonarne

mnie też denerwują ceny książek, zwłaszcza że kupujemy hurtowo wręcz więc tanie księgarnie nas ratują;
ale jeśli bardzo zależy mi na jakiejś książce lub nagli mnie czas kupuje w regularnych cenach; za unikaty potrafię sporo zapłacić
empik mnie cenowo momentami przeraża, choć przedsprzedażowo nawet nieźle wypadają


bardzo bym chciała by wrócił czas, kiedy w empiku była promocja z payback gdzie tonę książek kupowałam po 1 GROSZU!

Cytat:

---

Zamieszczone przez żuk

a dl anie obrazki dla maluchów są nie do zniesienia wizualnie

---

Dobrze że to napisałaś, już myslałam że jestem jedyna ;-) Mielismy jedne, dostane, szybko pusciłam dalej.

A ceny książek... No drogie, fakt. Zwykle kupuje w Bonito, stacjonarnie rzadko, ale to bardziej ze wzgledu na to, że to co kupuję niekoniecznie jest w wielu stacjonarnych księgarniach dostępne. Ale zdarza się, czasami.
Z drugiej strony, kazda książka jest czytana mnóóóstwo razy, więc cena rozkłada się na liczne czytania ;-)

Cytat:

---

Zamieszczone przez livada

Dobrze że to napisałaś, już myslałam że jestem jedyna ;-) Mielismy jedne, dostane, szybko pusciłam dalej.

---

nasze szczesliwie poszly do polskiej biblioteki, nie trawie kompletnie.

a ceny znosze srednio delikatnie mowiac, do nas dochodzi jeszcze wysylka niestety. aros nie wysyla za granice, bonito tez nie - zostaje mi gildia - nie za tania, ale przesylka najtansza z mozliwych.

Cytat:

---

Zamieszczone przez żuk

a dl anie obrazki dla maluchów są nie do zniesienia wizualnie

---

Dla mnie niektóre też... ostatnio dostaliśmy od Babci Biblię dla dzieci, no i to co się rzuca w oczy, to że Pan Bóg stworzył jednorożce, na arce Noego zmieściły się głównie hipopotamy, a Maryja miała... niezłe bufory... przecierałam oczy ze zdumienia. :omg:

W zasadzie wszystko kupujemy przez net, nawet nie wiem jakie są ceny w zwykłych księgarniach. Przez net ceny są w większości do zaakceptowania.

Ja kupuje tylko w arosie lub innych tanich ksiegarniach. Jak jestem w Polsce z dziecmi nie mam jak za bardzo buszowac po stacjonarnych ksiegarniach. Wiec licze na Internet i internetowe opinie...choc tez pare razy sie nabralam i kupilam ksiazke z dobrymi recenzjami, choc dla mnie to kompletna porazka, np. 10 razy 10 Tulleta :)

I ostatnio kilka razy sie zastanowie, zanim kupie ksiazke, bo mimo, ze Aros ma takie fajne przeceny to i tak mysle ze 20-30zl za ksiazeczke to duzo. Ksiazke, ktora przeczytamy w jeden wieczor (i albo sie nie spodoba, albo bedziemy ja walkowac przez tydzien -dwa non stop a potem i tak pojdzie w odstawke). Niestety nie mamy polskiej biblio i jestesmy skazani na net i kupowanie.