kurcze jak ja żałuję że nie zachowałam moich ukochanych książek....
Wersja do druku
kurcze jak ja żałuję że nie zachowałam moich ukochanych książek....
a i z całkiem dzieciecych (dla mnie) to "ognisty ptak" rosyjskie bajki ludowe,moja ukochana grafika
http://s.lubimyczytac.pl/upload/book...71/352x500.jpg
Dla mnie Bracia Lwie Serce, Tajemniczy Ogród,
Z polskich lubiłam książki M.Musierowicz :)
A ja z takim wczesnych czasów kiedy dopiero nauczyłam się czytać, pamiętam że kochałam calym sercem książkę pt GUCIO I CEZAR RATUJĄ FELICJĘ :) I mama znalazłam ją :D i teraz moje dzieci mają ją w posiadaniu.
http://www.butenko.pl/images/books/g...ja_felicje.jpg
Druga to KURCZE BLADE :HEART:
http://przedszkole2wola.edupage.org/...rcze-b_533.jpg
Potem kochałam M.Musierowicz i oczywiście Kłamczuchę którą czytałam dziesiątki razy.
http://antykwariat-internetowy.pl/im...uzdebicy_d.jpg
a to znacie?
ukochana, sto razy wyczytana, mam wciąż na półce:)
i jeszcze "Pięcioro dzieci i coś"
http://www.kiermasz.pl/Repoz/2011-12...-44-13_900.JPG
Oj, tam nie ma. Po prostu trzeba się bardziej natrudzić, żeby ich odnaleźć. Co w sumie może być interesujące samo w sobie :)
Ale fakt, wspaniali ilustratorzy giną w gąszczu tandety. Kiedyś, w czasach PRL-u nie było zbyt wielu wydawnictw (porównując do czasów dzisiejszych). Dziś każdy moze wydać książkę, każdy chce zarobić i takie rzeczy jak wizualna strona książki czy nawet sama treść schodzą na dalszy plan.
Z rzeczy jeszcze nie wymienianych (chyba), ja jeszcze uwilbiałam książki Edith Nesbit: "Pięcioro dzieci i coś", "Feniks i dywan" (Aninka, wyprzedziłaś mnie)
Pamiętam też serię Ewy Lach o rodzince Sawanów (np. Imieniny babci Józefiny). Ta rodzina z pięciorgiem dzieci była zawsze obiektem mojej-jedynaczki, zazdrości. Pamiętam też, że dzieci te nosiły oryginalne, jak na ówczesne czasy, imiona: Pola, Roma, itp.
Wow! Jaki odzew! Dzięki, dziewczyny!
Hihi, chodziło mi o JEDNĄ ukochaną książkę, a tu taaaaaakie listy! :) Też uwielbiałam Musierowicz i Montgomery, ale to z ciut późniejszego okresu aniżeli "Dzieki z Bullerbyn". Żeby było ciekawie, nie trawiłam Pippy tej samej autorki. W dzieciństwie nie porywał mnie też Kubuś Puchatek. Nie lubiłam baśni braci Grimm, bo wydawały mi się brutalne. Wolałam Andersena, jeśli już o baśnie idzie. "Mała księżniczka" wpędzała mnie natomiast w depresję ;)
Najwięcej czytałam chyba w późnej podstawówce. Zakrawało to na chorobę. Nikt mnie w domu nie rozumiał, bo spędzałam na lekturze całe dnie. Miłość do książek zostanie mi pewnie na zawsze. O ile kiedyś zazwyczaj odwiedzałam biblioteki, o tyle teraz - księgarnie. Uwielbiam książki MIEĆ! Można powiedzieć, że je kolekcjonuję - ku rozpaczy mojego męża, który martwi się o nasz regał. Mamy taki robiony na zamówienie od podłogi do sufitu na prawie całą ścianę i zaczyna miejsca brakować... Szkoda, że nie mam już tyle czasu na czytanie...
A pamiętacie może taką książkę, że dziewczyna cofa zegar który ma po babci i cofa się w czasie o sto lat? No nie mogę sobie przypomnieć tytułu i autora a uwielbiałam tą książkę. Przeczytałabym ją sobie :)
MUCHA PRZED SĄDEM :rolleye: że też zapomniałam! A ten atlas też znałam na pamięć :-) A sceny z życia Smoków kupiłam niedawno na allegro Helenie ale niestety... Nie to pokolenie chyba... A termos z zupą ogórkową to coś niezapomnianego :duh:
Przypomniałam sobie jeszcze jedną:
"Za złotą bramą" Heleny Bechlerowej. Właśnie nabyłam na A, dzięki temu wątkowi :mrgreen:
I jeszcze Gałązka z drzewa słońca - baśnie cygańskie
A pamiętacie "Androny"? Chyba wszyscy je mieli :ninja:
http://www.proszynski.pl/grafika/cache/w200/ANDRONY.jpg
Moje wykończył starszak :)
Hehe, ja się uczyłam na "Ala ma kota" ;)
Z dzieciństwa kojarzę jeszcze kilka ukochanych książek z serii o przyrodzie, ale chyba już nigdy nie przypomnę sobie, co to były za książki... Wiem, że było ich kilka (może o różnych porach roku?...) i opowiadały o roślinach (chyba) i zwierzętach. Format książek chyba podręcznikowy, oprawa twarda... Pamiętam szczególnie rozdział o ptakach i karmnikach dla nich ;) Nie wiem, co w nich było, że je do tej pory pamiętam...
A ja z naukowych pamiętam ilustracje Butenki:
http://srvimg07.tablica.pl/images_ta...enko-torun.jpg