"Dzieci z Bullerbyn", przeczytane co najmniej kilka razy. Dzisiaj kupiłam sobie wydanie bibliofilskie ;)
A Wasza? :)
Wersja do druku
"Dzieci z Bullerbyn", przeczytane co najmniej kilka razy. Dzisiaj kupiłam sobie wydanie bibliofilskie ;)
A Wasza? :)
Ja też kocham nad życie "Dzieci z Bullerbyn" :) Czytałam je X razy, ostatnio synowi memu i świetnie się bawiłam :)
Lubiłam jeszcze "Pana Samochodzika".
Wszystkie "Tomki" Szklarskiego, Karol May i ... słownik wyrazów obcych razem z terminologicznym sztuk pięknych:lool:
:bduh:
"Dzieci z Bullerbyn" jako lektura szkolna były dla mnie katorgą...:hide: Nie wiem, czemu.
Z przyjemnością przeczytałam tę książkę dopiero kilka lat później, z własnej woli a nie "na termin";)
Dzieci z Bullerbyn, Ania z Zielonego Wzgórza (cała seria) i jeszcze kilka innych pewnie :)
"Tajemniczy Ogród" i cała seria "Ani z Zielonego Wzgórza" (oraz wszystkie towarzyszące ;))
"Dzieci z Bullerbyn" nie trawie do dzis - ostatnia próba sprzed kilku miesiecy tez zakonczyła sie fiaskiem ;) Starsza Latorosl tez nie strawila :hide:
Ania z zielonego, Ten Obcy i Tajemniczy Ogród.
i basnie, wszelkie. lubię do dzisiaj.
nie cierpie dzieci z bullerbyn ;)
i była jeszcze taka seria ksiazek popularno-naukowych ?? o m.in. o Majach, kryształowej czaszce, piramidach...jaki autor?
"Ania z Zielonego Wzgórza" z przyległościami
"Mała Księżniczka"
... i zupełnie niedziecięce powieści Curwooda :twisted:..
Bracia Lwie Serce
Ronja córka zbójnika. Książki o Doktorze Dolittle. Ania z Zielonego Wzgórza (cała seria). Później Tomki wszystkie i Czarne Stopy ;)
Dolittle! dzieki izka za przypomnienie, jak moglam zapomniec :)!
Cała seria Małgorzaty Musierowicz "Jeżycjada" (do teraz często do niej wracam)
"Mała księżniczka" Frances Hodgson Burnett i "Tajemniczy ogród"
"Słoneczko" Maria Buyno-Arctowa
Cała seria o Emilce i "Ania z Zielonego Wzgórza" Lucy Maud Montgomery
I jeszcze pewnie dużo więcej, bo jako dziecko naprawdę dużo czytałam. Dużo więcej niż teraz :hide:
na 1. miejscu od zawsze i do końca życia - Kubuś Puchatek w przekładzie Ireny Tuwim
Przypomniało mi się jeszcze - Pożyczalscy! Też pamiętam że całą serię ze dwa razy przeczytałam jako małe dziecko :)
Cała Montgomery, do dziś w chorobie lubię po to sięgnąć, fajnie się to czyta po kulturoznawstwie i gender studies ;) Jeżycjada też. No i "Mania czy Ania" Ericha Kastnera. Zachowałam dla dzieci, mam na półce.
Basnie Grimmow, Spiewajaca Lipka, Buleczka, Dzieci z Bullerbyn i seria o Dzikiej Mrowce.
a od kilku miesiecy czytam po raz pierwszy w zyciu Pana Samochodzika i uwielbiam :love:
Ania z Zielonego Wzgórza, Musierowicz, Ożogowska, Pan Samochodzik, Dumas
I jeszcze "Szatan z siódmej klasy" i "Czarne stopy" (jak to mój M właśnie podsumował - lektury same ;))
Gelsomino w krainie kłamczuchów.