Super, to już mam plan: wkłady wrzucę na 90 stopni do pralki, a kieszonki do miski z płynem a potem pralka - płukanie w 60 stopniach będzie okej?
Wersja do druku
Super, to już mam plan: wkłady wrzucę na 90 stopni do pralki, a kieszonki do miski z płynem a potem pralka - płukanie w 60 stopniach będzie okej?
Taki wrzątek jaki doniosłam z czajnika z kuchni do łazienki (wystygło ciut) :). Masz rację, gorąca woda po prostu.
Wkłady na 90 na pewno, dałabym też cykl prania bez detergentów i płukać, płukać.
Pul na 60 jak najbardziej, ja piorę wszystko na 60 zawsze, wkłady i pul. Tylko 60 to chyba temperatura cyklu zasadniczego, nie płukania? Po płynie do naczyń pul tylko płukałam, wcześniej bym uprany. Płukanie w mojej pralce chyba raczej zimne jest, bo wyciągam mokre i zimne :).
Powinno być ok.
Marta, masz rację. To zrobię cykl prania po prostu. Też piorę normalnie w 60. Dzięki!