:ninja:na t. z cytrynka to ja zawsze chetna wiec wstapię
niewazne ze zdzieckiem na plecach...bo inaczej nie spi wcale!
tak nieodpowiedzialna tylko wirtualnie bedę...
:D
Wersja do druku
:ninja:na t. z cytrynka to ja zawsze chetna wiec wstapię
niewazne ze zdzieckiem na plecach...bo inaczej nie spi wcale!
tak nieodpowiedzialna tylko wirtualnie bedę...
:D
prochnem sie staje, i wyglada na to, ze na stale, buuu. Dziec juz b rzadko daje sie na chuste/nosidlo namowic. Najwyzej lalki bede nosic:hide:
Ps. jak Mloda byla jeszcze b mloda, to sie czasami panie pytaly: A lalke tam pani ma? A po chwili: O rany, to prawdziwe dziecko!
Nie wiem, skad niektorym przychodzi do glowy, ze ludzie lalki w chustach nosza :bduh:
Mi niebawem stuknie 5 lat jak zaczęłam, swojego już oczywiście nie noszę, ale pożyczam czasem cudze, żeby się nacieszyć. To jak, nadaję się już na chustopruchno? ;)
miniedługo stukną też latka cztery:) witajcie w klubie choć wiedzą Wam nie dorównam nigdy:hide:
o znalazła się ławeczka na którą pasuję. przysiądę. i winko zaproponuje bom niekarmiąca.
mi mija właśnie 4 latka ;-)
pierwsza chuste kupiłam pod koniec października 2007
Ale Dominika jeszcze czasami włazi mi na plecy - mala zazdrośnica:wink:
podbijam:ninja:
oficjalnie, pelna geba chustoprochno ze mnie
i to juz sie nie zmieni
dobilam prawie 5 lat :applause:
fajnie bylo:high:
teraz to moge cudze nosic :lol:
ech, juz tesknie:rolleye:
No, ja juz chustopróchno po raz drugi ;)
moze za miesiąc na lotnisku młoda da się jeszcze ponosic :lol:
ze mnie chustoprochnica odpadla i znowu nosze :) cudne to :)