fantastyczny foto-pamiętnik chustonoszenia :applause: świetne zdjęcia, piękne chusty no i Wy cudowni!:)
Wersja do druku
fantastyczny foto-pamiętnik chustonoszenia :applause: świetne zdjęcia, piękne chusty no i Wy cudowni!:)
sie mi podoba :)
piekne chustowe 2 lata :D
tak sie zastanowilam... ja to chyba tylu zdj w chuscie nie mam
chyba musze to nadrobic
Super!!!!!!!!! Taki tata to SKARB
po prostu zbieram swą szczękę z podłogi...
super foty!! pięknie wyglądacie!!!
pozdrawiam :)
skrzydlate anioły i uskrzydlone muchy ;) fajnie te Twoje dziewuchy mają z Takim bliskim tatą.
super!!!! Ciekawe czy mój mąż też się da zachustować.
a jaki przegląd chust!
Pozazdrościć :thumbs up:
bardzo duży przekroj i świetne zdjecia:-) Ja sobie woze tez w wozku, wiec sie nie podejmuje dyskusji na temat slepoty ;-) Bardzo wiele krajobrazow w tle, widac, lubicie wycieczki:-) my tez, ale ja niekoniecznie chetnie fotografuje, choc odkad sie urodzil Adas - troche wiecej. Kamuszyca wyglada swietnie nawet bez dredow:-) ale to chyba jakies starsze zdjecie?
A trzecia córeczka jak ma na imię? Ta którą nosisz na ostatnim zdjęciu?
piekna historia chustonszenia, swietne foty :)
jestem pod wrazeniem!
Jestem pod wrażeniem :D
no to na dzień dobry podniosło mi się ciśnienie czytając Twoje słowa. są dla mnie bardzo przykre. mija piąty miesiąc odkąd nie mogę "porozumieć się" z chustą (a raczej mój synek nie może z nią się pogodzić). Teraz próbujemy z nosidłem, z którego Ty zresztą także korzystałeś patrząc po zdjęciach i nie uważam, że jest ono w czymś gorsze od chusty, a tym bardziej, że nie pozwala nam ono "prawdziwie przeżyć tych pierwszych lat dzieciństwa własnych dzieci". Twoje przekonania są chyba zbyt radykalne, a opinia krzywdząca.
A zdjęcia śliczne. Tylko dlaczego przy Wodospadzie Kamieńczyka tylko Ty masz kask zabezpieczający, a dziecko ma odsłoniętą główkę?
Gratuluję udanych chustolubnych dzieci.
Pełen podziw ...superr mó mężus też nosi ale niema tak fajnych zdiec-moja wina-zmenie słaby fotograf!
fotki suuuuuuuper tylko ten brak kasku oj muha no tu podpadłeś:ninja:
wielkie brawa dla cieb:applause::applause::applause::applause::appla use::applause::applause::applause::applause::appla use::applause::applause::applause::applause::appla use::applause::applause::applause::applause::appla use::applause::applause::applause:...
Gema przepraszam że się wtrące ale zgadzam się w 100% z wypowiedzią muchy ja do 4miesiąca też wóżkowa byłam bo nie wiedziałam i chusta odmieniła nasze życie, zwłąszcza moje podejście, zrozumienie dziecka i mamnawet wrażenie że ta miłość jest jeszcze większa jak mogę ją mieć przy sobie zawsze i ona wie że jestem blisko. ale to jest nasze zdanie i mamy do niego prawo
Po pierwszę ZAZDRASZCZAM CHUST !!!!!!! po drugie musisz pogadać z moim niemężem że chusty muszą być w różnychkolorach i różnych gatunkach żeby było urozmaicenie bo mój uważa że trzecia ( zara tigreen) wystarczy i więcej już nie trzeba. a po trzecie
CUDNIE NAPRAWDĘ W PRZYSZŁOŚCI DZIECI BĘDĄ MIAŁY EXTRA PAMIĄTKĘ I WIDAĆ TĄ BLISKOŚĆ TĄ MIŁOŚĆ...
a zdjęcie z Misiem :thumbs up::applause:
Mucha, jesteś niesmowity, brawo :applause::cool:!
no a miało być tak miło.nie zauważyłam tego zdania wcześniej ,pewnie się skupiłam na pięknych zdjęciach
dlaczego ty musisz zawsze tak dowalić/ w jakim celu/
chcesz powiedzieć że ja nie czuję w pełni macierzyństwa bo nie miałam chusty, bo to co czuje jak mam swoje dziecko w ramionach to jest tylko połowiczne,nie prawdziwe.Że miłość która mnie wypełnia to tylko iluzja bo mam wózek.
Bądźmy najlepszymi rodzicami dla swoich dzieci i nie wartościujmy swego rodzicielstwa poprzez posiadanie chusty czy wózka,Bo to tylko narzędzia którymi się posługujemy a miłość jest w naszych sercach, duszach,ciałach.
bardzo lubię chusty i jak dane mi będzie mieć drugie dziecko to będę je nosić w chuście,mt,pouchu . Wózek jest mi potrzebny choćby wtedy kiedy robię zakupy.
i proszę nie obrażaj ludzi którzy nie mają chusty taką oceną.Jeśli jesteś takim miłośnikiem i wielbicielem chusty postaraj się raczej pokazać i zachęcić kogoś ,bo postawa taka jak Twoja może przynieść raczej odwrotny skutek.Gdybym nie znała chust wcześniej , albo nie byłą przekonana do chust to po twojej wypowiedzi bym raczej już nigdy do tematu nie wróciła.
no ciśnienie to podniosłeś mi tak, że kawy już nie potrzebuję
hmm... każdy ma własne zdanie i po to jest forum, żeby je wyrazić. jeżeli ktoś nie trawi wózka to może to chyba powiedzieć. ja też mam wózek i go uzywam i noszę w chuście, ale jakos zdanie muchy mnie nie obraża, kazdy robi co chce, a inni jedynie mogą nas przekonywać (argumentami np. przeciwko np. wozkom) ale nic na siłę.
gema, skoro tu jestes to znaczy, że próbójesz, jak Ci nie wychodzi z chustami ani nosidełkami, tyle wsparcia już tu otrzymalas słów otuchy, pomocy jak zawiązac etc. a Ty dalej swoje....... przepraszam za słowa, ale w takim wypadku co Ty tu jeszcze robisz.... troche mi to przypomina niektóre mamy z superniani (przepraszam to NIE jest porównanie): to moje dzecko jest złe i nie chce się słuchać, a nie to ja popełniam błąd bo na nie krzycze na przykład....
każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie, ale nie osąd. czyli można powiedzieć np "uważam że nie mógłbym prawdziwie przeżyć tych pierwszych lat dzieciństwa własnych dzieci bez noszenia w chuście", ale nie powinno się już mówić bezpodstawnie "uważam że nie da się prawdziwie przeżyć tych pierwszych lat dzieciństwa własnych dzieci bez noszenia w chuście". Jest wiele mam, które stwierdzą, że da się. Jak to, co ja tu robię? Zdobywam doświadczenie. Myślałam, że to forum jest otwarte dla żółtodziobów, ale Ty swoim postem wcale mnie nie zachęcasz do udzielania się tutaj i wymiany poglądów. Moje postępy z nosidełkiem można obserwować, a za wszelkie rady (nie osądy) będę wdzięczna. To tu jeszcze robię. Ja się tu nie chwalę nowym kolorem szmatki pasującym do torebki i butów! Ja tu chcę się nauczyć nosić poprawnie moje dziecko.
po pierwsze, może mucha NIE MÓGŁBY (co dla mnie w jego opinii oznacza NIE DA SIĘ bez chustowania, i taka jest opinia i jego prawo. nie czepiaj się słówek to bez sensu. to tak jak ze wszystkim innym: jedne kobiety nie obejdą się bez szpilek inne wręcze przeciwnie. jak napisałam, ja TEŻ mam wózek i uwazam, że DA się bez chusty a mimo to wypowiedź ta mnie nie obraza.
po drugie, zdobywasz doświadczenie, psiocząc, że dzieć niechustowy itd. moim zdaniem, MOIM nie ma dzieci niechustowych, jak juz mówiłam i pisalam, chyba nie dociera: dziewczyny przeciez juz na tyle pomogły (DAŁY TYLE RAD), żebys zrozumiała o co chodzi, wiec nie rozumiem w czym masz jeszcze problem? poza tym spkoro chusty sa aż takie be, to dlaczego masz obrazek z pieknie śpiacym na Twobie synku? :D
no i gwóźć programu
chyba się przesłyszałam?
dziewczyny, wyluzujcie. co wy tak wszystko osobiście?
mucha, normalnie przewijałam scroll lock i rosła w moim gardle taka wzruszeniowa kulka...
Przy takich dyskusjach jestem zawsze zafascynowana tym, jak niektórzy biora wszystko do siebie .... bo skoro ja jestem przekonana o słuszności moich wyborów i decyzji to choćby ktoś inny te decyzje i wybory z błotem zmieszał to mi może osoboiście naskoczyć :)