No, dziewczyny, która jeszcze coś może wie na ten temat?
No przecież miłośniczek inek jest sporo na forum :ninja: Obejrzyjcie kochane dokładnie swoje pasiaczki, ładnie proszę :)
Wersja do druku
No, dziewczyny, która jeszcze coś może wie na ten temat?
No przecież miłośniczek inek jest sporo na forum :ninja: Obejrzyjcie kochane dokładnie swoje pasiaczki, ładnie proszę :)
moja jest inna, faktycznie...ma te małe paseczki też :)
unikat Ci się tafił!
Taki błąd w tkaniu. Ciekawe jak to możliwe??
Faktycznie ciekawe - miałam kilka Inek, ale jakoś nigdy się im nie przyglądałam - inna jest tylko moja obecna Lemony.
A jaką metkę ma ta chusta?
Obejrzałam swoja Inkę - jest do bólu zwyczajna. Myślę, że taka chusta "z błędem" jest ciekawa bo jedyna w swoim rodzaju.
A mam pytanie - jak się maja stare Inki do tych nowszych, z zaznaczonym środkiem? Duża jest różnica?
Jeszcze dodam, ze do noszenia dużego, ciężkiego Dziecia będę używać.
Zależy jakie stare Inki. Moja Lemony jest dość cienka, ale już "zwykła" Inka z metką jak Lemony - czyli taką wielka szeroką była naprawdę kawałkiem porządnej szmatki - grubsza i zdecydowanie ściślej tkana - nosiła cudnie. Późniejsze z metką jak nowe, ale bez zaznaczonego środka są ciensze, ale chyba ściślej tkane niż te najnowsze.
Właśnie zauważyłam, ze metki są takie same - tylko inaczej wszyte. Pisząc o najstarszych miałam na myśli chusty z taką metką:
https://lh6.googleusercontent.com/-l...%252520186.jpg
Potem metki były wszywane w ten sposób, choć nie jestem pewna czy te najnowsze mają taką metkę czy też jeszcze inną.
https://lh3.googleusercontent.com/-Y...%252520190.jpg
No to jeszcze dopytam. Matko... Na jakiegoś chustmatola mam nadzieje, ze nie wyjdę...
O co chodzi z inka Lemony i ze "zwykła" inka?
Ok. Znalazłam. Czyli ze różnią się kolorem żółtych pasków.
A właściwościami, splotem itp tez się różnią?
Okej, doczytałam chyba wszystko. No to pora ruszyć na polowanie:-)
moja ma taką metkę ;)
http://images50.fotosik.pl/914/26758e5dc2dfbe2cgen.jpg
Aniu - Ty masz nową Inkę?
Słyszałam też, że te nowsze Inki nie są takie twarde z początku, nie potrzebują aż takiego łamania intensywnego.
Moja ma jakieś 2 lata, ale nie była używana - tak przynajmniej twierdziła dziewczyna, od której kupiłam.
Bałam się troszkę tej sztywności inki, o której się tyle czyta i byłam naprawdę mile zaskoczona, bo chusta okazała się całkiem przyjemna (no kaczuszką to nie była, ale dechą na pewno też nie ;))
Hmmm... tylko dwuletnią to z tego co się orientuję można określić jako już "z tych nowszych". Może właśnie dlatego mięksiejsza jakaś już jako nufex była.
Ja tylko napiszę, że miałam 3 różne inki i jakoś w nośności różnicy nie widziałam ;)
Aha, pierwszą inkę, prawie nową, miałam z tych nowych i faktycznie wcale nie była specjalnie sztywna :) A nosiła świetnie :)
Teraz mam z drugą metką z postu Kasiak i nawet 20 kg jestem w stanie w niej spokojnie nieść! :D
No ja na nośność mojej też nie mogę narzekać - Julkę nawet dałam radę nosić, a to prawie 30 kg wagi :)
Takie zdjęcie porównawcze:Lemony i zwykłą Inka - grubością proszę się nie sugerować, bo to na dole to inkowa torba, a nie chusta:hide:
https://lh4.googleusercontent.com/-q...%252520211.jpg
ania - ja nie mam paseczków :)
No normalnie unikata mam :lool:
A swoją drogą ciekawe jak to się mogło stać :hmm:
Pomyłka w tkalni, jakaś "special edition", albo może ot po prostu zmiany potrzebowali :mrgreen:?