-
podbiję, bo się boboliderujemy z Tyśkiem - otulacze są mega fajne, nie ciekną, do tego są tanie - żyć nie umierać;) piorę w 60st. nic mi się nie rozwarstwiło. genialne są, uwielbiam je:)
mamy też ich jedną kieszonkę, cieknie nam szybko przy nóżkach, a zatłuszczona nie jest. choć ja się z kieszonkami nie dogaduję zupełnie;) ale w porównaniu do pupusów (to nasze drugie i ostatnie z tej chińskiej półki cenowej:P) to bobolider wypada lepiej - szczególnie jeśli chodzi o jakość polaru, który dalej jest jasny i nieskulkowany, na pupusach już po pierwszym praniu pojawiła się armia polarowych kulek;)
-
Ja tam nie narzekam zbytnio na Bobolidera :)
Używamy kieszonek 5 miesięcy i całościowo nie przeciekają. Czasami mamy wycieki przy nóżkach i przy pasie, ale to ponoć jest kwestią dopasowania rozmiaru. Jeśli chodzi o mikropolar- mam wrażenie, że pieluszki były szyte z różnych rodzajów mikropolaru- niektóre są bardzo skulkowane, a inne wcale- wszystkich używamy tak samo. Poza tym odkąd przestałam je prać z ciemnymi wkładami (węglowo- bambusowe) wyglądają dużo lepiej i nie są tak bardzo skulkowane.
-
Moja córeczka ma teraz 2,5 miesiąca, pieluchujemy sie kieszonkami Babyland od 3-4 tygodnia życia (w sumie na razie jakieś 1,5 miesiąca). Kupiłam na allegro cały zestaw, kilkanaście kolorowych i kilka jednokolorowych. W tych jednokolorowych po trzech tygodniach używania porozwarstwiał sie PUL! Kontakt z Babylandem jest fatalny, na kilka moich maili z jasno zadanymi pytaniami dostawałam jeden, który nie koniecznie cos wyjaśniał. W końcu otrzymałam informację, że dostane nowe pieluchy w zamian za te rozwarstwione, odesłałam je i czekam na nowe...
Generalnie polecam te kieszonki, te z PULem we wzorki sprawdzają się znakomicie, choc polarek mocno się przerzedził i sie kulkuje. Jednak nie przeciekają i moim zdaniem są OK, jak za ta cenę (choć zaczynamy się wielopieluchowac i doświadczenia nie mam). Natomiast firma za kontakt z klientem ma u mnie wielkiego minusa. No i nie polecam pieluszek jednokolorowych (rozwarstwiły się pomarańczowe, czerwone i żółta).
edit: Dzis dotarły do mnie nowe pieluchy, na wymiane za te rozwarstwione.
-
Moja córa ma 6 miesięcy i używamy Bobolider. Właściwie jestem zadowolona - cena okej, nie przeciekają (czasem przy nóżkach jest lekko wilgotno). Przez pierwsze 2 miesiące były trochę za duże, ale teraz zapinam już na tą napkę wyżej ( dla malucha na tą najniżej - nie wiem czy wiecie, o co mi chodzi :P ). Także ja jestem zadowolona i polecam.
-
jak na chinki, Bobolider, jak to nazwa wskazuje, dla mnie jest liderem! To moje pierwsze kieszonki i mimo, że stos pieluszkowy mocno mi się powiększył, to o tych jeszcze nie zapomniałam. PUL jest grubszy niż np. Nappime czy Kokosi i nie wszystkie wzory fajnie wyglądają. Nigdy nie zawiodły mnie ani kieszonki, ani otulacz (nie wiem czemu, ale otulacz ma lepszy PUL, cieńszy i generalnie ładniejszy).
-
Dziewczyny, czy otulacze Bobolidera dadzą radę przy noworodku? Planuję wielopieluchowanie tak po ok. 2 tygodni od urodzenia, więc dziecko na pewno będzie małe, a trochę mnie martwi, że to one size, więc nie wiem, czy podołam?
I co do otulacza do środka, ręczniczek z IKEI ten mały będzie okej?
-
Na samym początku mogą być zbyt duże. Zależy oczywiście wielkości dziecka, ale ja mam na stanie akurat 4,7 kg i OS leżą jeszcze kiepsko, a nawet Ski niektóre przyduże. Najlepsze na sam początek to są jednak newborny.
-
Bobolider będzie za duży dla noworodka, to taki duży OS. Chyba, że będziesz miała kluseczkę ;) Wtedy możliwe, że podpasują. Ja dopiero w drugim miesiącu życia mojego Miśka mu je zakładałam bez obawy o wyciek okołonóżkowy. Na pewno są to jedne z lepszych chinek, wytrzymują pranie w 60°. Welurek syntetyczny dopiero po kilkudziesięciu praniach przestał być gładziutki i zaczynają powstawać drobne kuleczki. Denerwuje mnie w nich gumka z tyłu, gdzie ten welurek czasem wychodzi, kiedy nie założę uważnie i istnieje wtedy duże ryzyko przecieku przez niego.
-
dla bobolider kieszonka jest w miarę ok, tylko stanowczo za szeroka i niestety często są przecieki
-
Używamy bobolider kieszonek od półtora roku i są w bardzo dobrym stanie. Minus: na metce dopuszczalna temperatura prania to 35 stopni. Ja prałam w 40 a ostatnio odważyłam się w 60 i nic im nie jest. Pul cały. Często natomiast zdarzają nam sie przecieki przy nóżkach. Nie wiem jak jest w markowych kieszonkach, bo ja mam tyko chińskie kieszonki i wszystkie ciekną w tym miejscu. Natomiast wkłady bambusowe bobolider są w fatalnym już stanie. Strasznie wyłysiały i zrobiły się mega cienkie. Już właściwie nie ma w nich co chłonąć, bo ten bambus po prostu wyparował i została sama taka siateczka. Nie wiem czy to moja wina czy one po prostu tak mają.
-
Czy ktoś próbował reklamować przecieki przy nóżkach? Mam kilka pieluszek Bobolidera i praktycznie każda po godzinie jest mokra na gumkach. Producent twierdzi, że to moja wina wynikająca z niewłaściwego używania pieluszek. Ich zdaniem zatłuściłam pieluszki lub w jakiś magiczny sposób zniszczyłam PUL. Mam jeszcze inne pieluszki, m.in. Grovia i Babyetta - wszystkie piorę razem i żadne mi nie przeciekają poza Boboliderami. Z tego co czytam na forum to przecieki lub rozwarstwienia zdarzają się w ich pieluchach standardowo.
-
A jakie masz wklady? Moze za waskie/za szerokie i przez to przecieki? Lub kroj nie pasuje do dziecka, za szeroki obwod przy udach. Opcji moze byc wiele, niekoniecznie to musi byc od razu wina samej pieluchy. Imho nie uda sie reklamowac pieluch ze wzgledu na przecieki przy nogach. Za duzo zmiennych wplywajacych na ryzyko przeciekania;)
fonopisane
-
Stosuję wkłady od producenta, więc powinny pasować. Dziecko waży już 7 kg i ma pulchne nóżki, więc nie ma mowy, aby pieluszka była za duża. Odtłuszczałam pieluszki i niestety sytuacja pozostaje bez zmian.
-
Ja mam kilka sztuk Bobolidera i nic im się nigdy nie działo, nie przeciekały nawet, jak czasem się zapomnimy z przewijaniem. Przyznam jednak, że nie używam wkładów producenta, które kupiłam w zestawie z kieszonką, bo wydają mi się baaaaardzo duże. Moja córa waży niecałe 7 kg i jak dla mnie te wkłady jeszcze nie są na nią.
Może to kwestia tego, że wkłady dobrze nie chłoną? Ile razy używałaś wkładów? Wkłady najlepiej kilkukrotnie wyprać przed używaniem, bo dopiero po kilku praniach osiągają dobrą chłonność.