Polecam cykl książek Czytam sobie. Teksty najlepszych polskich pisarzy. Książki wydawane są w seriach wg stopnia trudności - żółta, zielona i czerwona. Do zdobycia w każdej bibliotece:)
Wersja do druku
Polecam cykl książek Czytam sobie. Teksty najlepszych polskich pisarzy. Książki wydawane są w seriach wg stopnia trudności - żółta, zielona i czerwona. Do zdobycia w każdej bibliotece:)
My mamy ksiazeczki czytam sobie i zagladamy czasem. Ale ale co sie okazuje - moj synek zaczyna laczyc 2-3 litery w wyrazy. Np. ta przeliteruje ''ty'', ''a'' czyli ''ta''. Tych sylab Cieszynskiej jakos nie zalapal, a literowaniem zainteresowala go babcia jak u nas byla w odwiedzinach. Chodzi i mowi ''p-a czyli pa'', albo ''kot zaczyna sie na ''ky'' :) Niby teraz sie odchodzi od takiej nauki czytania, ale co jak tak mu sie podoba?
Nie wiem czy bylo ale polecam Elementarz do czytania sylabowego dwukolorowe sylaby ...moj syn na tym Latwo się nauczył
ola - jak juz musi literowac, to 'ta' jest ' - t-a nie ty-a - potem moze miec problemy z czytaniem - bo jeszcze ty-a mozna jakos ogarnac ale jy-a-jy-ky-o (jajko) juz mniej. takie przynajmniej czytalam opinie madrzejszych ode mnie. w naszej angielskiej szkole panie wlasnie bardzo zwracaly uwage, zeby tych koncowek do liter dzieci nie dodawaly (i rodzice pracujac z dziecmi tez).
Ciekawa jestem tego elementarza. Moja czyta teraz 1 poziom serii czytam sobie i jest akurat dla niej ok. Długość ksiazki i poziom trudności taki akurat na pierwsze samodzielne czytanie książki w całości.
tak, koniecznie uważać, by spółgłosek nie sklejać z y. T- ty, P- py. Niby to niemożliwe wg Cieszyńskiej, ale przy odrobinie plucia ;) p, t, itd można wypowiedzieć wydalając z siebie głoskę z większą ilością powietrza (moje dzieci robią to bezbłędnie hihi) ale bez końcówki y :)
Przykłady jak to wymówić możecie obejrzeć np. w serii geraldine the giraffe na youtube :)
Ciekawy elementarz!
My też czytamy "czytam sobie" :)
Elementarz zamówiłam od razu po odkryciu, na razie czekam aż przyjdzie i napiszę czy naprawdę warto go mieć ;)
To jest wątek, którego szukałam. Jutro podejdę do empiku pooglądać zeszyty Cieszyńskiej - mają online to może i na miejscu się znajdzie. Czy te zeszyty są też do pisania po nich? Zastanawiam się, czy dla młodszej się później nadadzą.
o, ja w wątku ogólnym pytałam, a tu przecież temat jest
jaga, który konkretnie polecasz elementarz? synowi bardzo spodobał się pomysł z dwukolorowymi sylabami, muszę koniecznie coś zakupić.
dankin, czekam na Twoją recenzję :)
aha, natala, dzięki za tamtą odpowiedź. W Cieszyńską już raczej nie będę się wciągać bo Michał dobrze łapie metodę sylabową, chciałam go tylko zachęcić do sięgania po książkę samemu. a nie ciągle "mamo czytaj" :)
na razie wszystko co znalazłam, to graficzne straszydła
Wrocilismy do eksploatacji Cieszynskiej, ale mlody nie ogarnia tego sylabowo, tylko czyta te sylaby laczac literki. Ja w sumie tez uczylam sie tak czytac, skladajac literki. Ciekawe, co bedzie dalej... bo od wrzesnia zaczyna pre-school (taka jakby zerowke) a tam literek sie juz ucza i czytania krotkich wyrazow po angielsku. Natala, jak u Was bylo z nauka czytania w dwoch jezykach?
F najpierw po angielsku, po polsku nauczyl sie sam. dlugo sie nie przyznawal, skubany - ale kiedys babcia miala na sobie jaks stara koszulke z napisem 'kandydat do parlamentu europejskiego' i mlody zapytal "babciu, a co to znaczy parlamentu?" :D probowalam wczesniej Cieszynska (zanim zaczal pzredszkole i szkole), ale po samogloskach mu checi przeszly, wiec stwierdzilam, ze na sile nie bede.
W po angielsku czyta sporo - dlugie wyrazy jeszcze nie, ale krotsze w wiekszosci czyta sam. wczoraj wzial z polki Pomelo i przeciwienstwa i tak ponad 60% byl w stanie przeczytac - troche mu polskie znaki nie wychodza jeszcze (np 'ch' czyta po angielsku jak 'cz'), ale widze, ze coraz wiecej lapie. a z nim po polsku nie probowalam nigdy nic czytac (w sensie nauki czytania, rzecz jasna) sam skubany lapie.
Na razie Zapowiedź ale Wyd.Egmont i seria Czytam sobie więc może się fajnie sprawdzi?
http://ecsmedia.pl/c/elementarz-wspo...xt28694548.jpg
dankin, jak Elementarz Ostrowickiej? Do nas dotarł wczoraj i sporo już przeczytane. Nawet wieczorem była "niespodziewana zmiana miejsc" i Zosia czytała mnie, a nie ja jej.
do nas przyszła Cieszyńska - starsi radośnie odczytywali samogłoski córka wprawnie, młodszy trochę z pomocą, siedzieli i tylko głośne A E U itd było słychać. Fajnie. Zobaczymy jak będzie dalej, na razie było sporo frajdy (choć ilustracje są koszmarne, wcześniej mieliśmy książeczkę dla maluchów przygotowaną przez logopedów "Odgłosy zwierząt" się to nazywało, było świetne, tylko - czy wszystkie książki logopedyczne muszą być tak koszmarne?)